Rombacha
14-03-25

0 : Odsłon:


PLANTACJA. 
     Plantacja ukazała się w całej okazałości, gdy wyjechali zza góry. Była to sporawa zielona dolina. W dali, na zboczach widać było szeregi okopanych winorośli i pustych oraz pełnych wieszaków i podpór, ciągnęły się kilometrami we wszystkich podpowiedzianych słońcem kierunkach na zboczach i wzdłuż jarów. Czerwona ziemia dawała czerwone wino. Wjechali bramą, którą stanowiły dwa grube, dobrze ponad dziesięć metrów wysokie, murowane i kwadratowe w przekroju obeliski, zakończone murkami w kształcie gzymsów lub płaskich daszków zwieńczonych gigantycznymi, bazaltowymi kulami o średnicy ponad cztery metry każda. Obeliski były jak nowe, nie skażone nawet grzybem czy najmniejszym mchem. Posmarowane pewnie jakąś trującą substancją. Były olbrzymie jak na bramę. W środku z pewnością były puste. Może zawierały jakiś sprzęt lokacyjny lub kamery? Wjechaliśmy w dolinę i po kilkunastu minutach dotarliśmy do płaskiego budynku w stylu kolonialnym otulonym starymi platanami i kępkami zieleni. Manolito wysiadł pierwszy i porozmawiał z człowiekiem, który wyszedł nam na spotkanie z budynku. Rozmawiali chwilę, po czym poszli kawałek piechotą a my wraz z nimi wolno podjechaliśmy autem. Kabriolet zmieścił się akurat na platformie wewnątrz szerokiego budynku. Pojechaliśmy w dół.
     Winda zjechała przynajmniej kilka pięter pod powierzchnię i zatrzymała się w pustej gładko betonowanej , pomalowanej gumową farba hali skąd rozchodziły się gwiaździście podziemne korytarze. Pojechaliśmy jednym z nich zakończonym inną halą, dotykającą do podziemnej skały, pod którą stały pudełka kontenerowych biur i laboratoriów pomiarowych. Weszliśmy do jednego z biur. Manolito siadł z boku a pracownik przyniósł gorące mleko z jakimś dziwnie pachnącym dodatkiem. Wypiliśmy po szklaneczce. Nie czekaliśmy długo, gdy nadszedł Capitano. Hernando był tu najważniejszą osobą i wszyscy zwracali się do niego Capitano, mimo, że kapitanem już być przestał, a funkcje kierowania laboratorium otrzymał niejako z marszu, po nieudanej próbie przejęcia Plantacji przez japoński koncern metalurgiczny. Capitano wiedział czego chce. Najczęściej były to pieniądze i surowa lojalność. Był stary a jego długa broda i beret mogły być brane za oznaki sympatyzowania z Fidelem Castro i Che. Nic bardziej błędnego. Religia Capitano to fizyka i fizyka.
- Jak leci Hombre? - Wyszczerzył krzywy zgryz. Tiago domyślił się, że to ma być uśmiech i też pokazał garniturę.
- To jest Tiago, mój wspólnik. - Rzekłem wskazując na Tiago. - A to Manolito, nasz współpracownik. - Wskazałem na Manolito. Capitano przywitał się i powiedział.
- Wypiliście izotopowy znacznik antyserolityczny. W przypadku zanieczyszczenia organizmu będziemy wiedzieć, co wam podać dla zbilansowania dawki. Przejdźcie teraz przez czytnik, który zapamięta waszą schematykę mineralną i izotopową. Jak macie broń, to nie musicie jej wyjmować, bo nie ma to żadnego wpływu. Jesteśmy teraz nad komorą neutrinową. Panowie, to jest największa komora na świecie i ma ponad cztery kilometry głębokości i kilometr średnicy. Mierzymy powolne neutrina przelatujące przez nasza Ziemię, czyli naszą kulę.
Przelatują one od drugiej strony, a ja tu mierzę te, które dotarły jako powolne i chcą wylecieć przez powierzchnię z tej strony. Czyli, senores, jesteśmy tu przy wylocie neutrin w kosmos po tym jak przybyły z kosmosu i przeleciały całą masę naszej kuli by pobiec dalej w kosmos. - Opowiadał i fascynował się tym coraz bardziej.
   Tiago słuchał go zafascynowany.
- Jak to możliwe, że te neutrina przelatują przez środek naszej Ziemi, jej jądro i płaszcze, płynne frakcje magmy i niklo-żelaza?
- To proste, senor Tiago. Niech pan sobie wyobrazi, że każdy atom wygląda jak nasz układ słoneczny, ale że pierwsza planeta jest dopiero w trzystu odległościach wielkości Słońca od niego. I tak dalej. I teraz puszczamy jakiś statek kosmiczny w poprzek tego naszego pustego jak dla malutkiego statku, systemu. Szansa trafienia w jakiś element jest mała i statek przelatuje obok planet na wylot. To samo dzieje się z neutrinem lecącym przez atom.
- Co to za neutrina? - Spytał zirytowany Tiago wspominając sobie, jak całował stópkę Jezuska. Miał głupią minę. Posmutniał bardzo, gdy uświadomił sobie, że składa się z pustki przez którą mkną neutrina całymi strumieniami nie zderzając się z jego planetami. Gdzie jest jego dusza ? Gdzie Syn Boży ? Gdzie Duch Święty? Gdzie Duchy Przodków i Głos Wewnętrzny, który mówił mu całe życie jak przedostać się do następnego dnia? Zauważyłem ten stan.
- Tiago, przynosisz wstyd depresji. - Roześmiałem się na głos.
- Lepiej obejrzyjmy komorę neutrinową. - Capitano powiódł nas schodami w głąb Plantacji i stanęliśmy w metalowych drzwiach na szczycie olbrzymiej dziury w Ziemi.
      Obudowani metalową siatką, zabezpieczającą przed upadkiem kilka kilometrów w dół, spoglądaliśmy na daleki zarys ścian oświetlonych punktami żarówek. Wewnątrz wiał bezgłośny wiatr a niewprawne echo powtarzało każde nasze słowo. Capitano promieniował co prawda nie neutrinami ale prawdziwą jaśniejącą dumą. Bo i Plantacja była imponującym laboratorium. Weszliśmy do sali odczytów, siedziało tam kilkunastu ludzi analizujących dane przy swoich pulpitach. Na środku stał długi stół zastawiony jedzeniem i napojami. Było nawet pieczone prosię z jabłkiem w ryjku. - To na twoja cześć, Hombre. - Powiedział Capitano. - Prosie po polsku z jabłkiem.
- Wielki to zaszczyt dla mnie, Capitano. - Rzekłem ujęty prosięciem po polsku z jabłkiem w ryjku. Siedliśmy razem z technikami za stołem a Manolito wyjął przyniesione z bagażnika butelki polskiej wódki i jedną flaszeczkę spirytusiku z Krakowa specjalnie dla Capitano. Wypiliśmy po jednym kieliszeczku spirytusiku , po którym oczy wyszły nam na wierzch i zaczęliśmy kaszleć. Przepiliśmy to wódką. Tiago nie odważył się tego pić nauczony wcześniejszymi doświadczeniami.
- Co do gliceryny, Hombre, to potrzebna jest na wczoraj. - Rzekł Capitano, gdy doszedł do normy. Mamy niespójne dane, ale nie będę cię zanudzał
szczegółami. Tak na przykład wczoraj mamy obraz cieni ludzkich na zapisie. To dlatego również dzisiaj daliśmy wam mleczko izotopowe. Te cienie to jakaś totalna bzdura. Czegoś takiego nie powinniśmy w ogóle mieć.
- Jak to cienie w odczytach? - Spytałem od niechcenia zjadając podskórny tłuszcz prosięcia, którego nigdy nie lubiłem, gdy mi go w Polsce nakładali na talerz. A tu patrzcie, sam sobie nałożyłem! Alkoholu tez nie pijam, a spirytus nauczył mnie pić Saszeńka na jego urodzinach, gdzie jako przepitkę stosowaliśmy mocną wódkę. Tylko wtedy to działa. Nigdy nie przepijaj spirytusu wodą. Żeńska część inżynierów zmieniła surowe kombinezony na sukienki i wypuściła włosy spod czapeczek ochronnych. Ktoś częstował domową sałatką z czarnej fasoli i małymi placuszkami wygiętymi w pół. Polska wódka działała szybko. Tiago gdzieś mi zniknął a Manolito siedział posmutniały, gdyż nie wolno mu było nic pić, gdy był z nami w pracy. Capitano nieźle już podchmielony chciał koniecznie zaśpiewać w komorze neutrinowej. Manolito nie było na swym miejscu. Dochodziliśmy już do metalowych drzwi, gdy wypadł stamtąd Manolito cały dygocząc i płacząc. Weszliśmy do środka.
       
     Tam na przeciwległej ścianie lub w jej pobliżu wisiał Tiago jakby zaczepiony na niewidzialnej nici. Był przytomny, tylko wystraszony, albo może należałoby powiedzieć, pokorny.
- Tiago! - Krzyknąłem do niego. - Co ci jest? Jesteś ranny?
   Capitano starał się wyprostować i oprzytomnieć. W końcu wykrztusił.
- Ależ senior Tiago popiłeś zdrowo!
    Ale Tiago był trzeźwy na tyle by się z tego nie śmiać i przerażony na tyle by odpowiedzieć logicznie i sucho.
- Uwięzili mnie tutaj. Wiszę bez oparcia dla nóg i rąk. To nie żadne neutrina ale jakieś mumie!
      Wtedy ich zobaczyłem. Było ich całe mnóstwo. Otaczały Tiago ze wszystkich stron. Aż dziwne, że do tej pory nie zwariował. Succuby tłoczyły się też przy wejściu. Pomyślałem aby oddali mi Tiago a oni odpowiedzieli, że zaraz go puszczą. Nagle przestałem się bać. Tiago podpłynął do mnie przez szerokość komory, a Capitano zwymiotował na neutrina wylatujące w kosmos na sam ten widok, który nie mieścił się w jego fizyce.
Tiago bełkotał coś o przodkach i figurce Jezuska. A ja śmiałem się z tego całego zajścia, patrząc w oczy Manolita i podtrzymując chwiejącego się Tiago. Zawlokłem ich z powrotem do stołu, który Capitano zdołał jeszcze zarzygać drugim pawiem i siedliśmy wśród śpiewających naukowców nieświadomych zaszłej sytuacji.
- Capitano, a więc wiesz już, co to za cienie? - Klepnąłem go po ramieniu. Patrzył na mnie zdębiałym wzrokiem i wychylił kieliszek spirytusu bez popitki.
- Teraz masz problem, bo jak to opiszesz w swych raportach?
- Hombre, chyba nie powiesz nikomu, co tu mamy? Zamknęli by mi Plantację!
     Capitano jeszcze nie rozumiał, co to są Succuby , ale już zaczął się bronić. Tiago siedział i patrzał na mnie tępo. Manolito był trzeźwy i dlatego rwał sobie włosy z głowy.
- Hombre, co to było? - Zapytał w końcu Tiago. Podałem mu dużą golonę i szklaneczkę wódki, którą wychylił bezwiednie. Wzdłuż stołu krążył joint i dotarł do mnie podany przez jakąś kobietę z kwiatami we włosach.
Pociągnąłem dym do siebie i zatrzymałem pod powierzchnią nosa. Tiago nie chciał podanego jointa i podał go machinalnie dalej.
- Nie powinieneś ich znać. - Powiedziałem powoli. - Choć właściwie przedstawię cię im, Tiago.
     Popatrzył na mnie groźnie a potem coś się w nim przekręciło i wstał pełen respektu.
- Jak tak uważasz , Hombre, to chodźmy do nich. - Powiedział to poddańczym głosem pełnym aprobaty.
- Siadaj. Nie musimy do nich iść. Zaprosimy ich do nas. - Manolito wymierzył do mnie z pistoletu.
- Hombre, jak to zrobisz, to cię kropnę. - Tiago uśmiechnął się pod wąsem pierwszy raz od godziny.
- Popierdoliło cię, Manolito! Przecież ja bym już może nie żył, a fruwać nie umiem.
- Umiesz. - Rzekłem rozbawionym głosem. - I Manolito też umie. Wiem już po co im ta gliceryna. Tiago!
     Z podłogi zaczęły wyłaniać się głowy a potem całe postacie Succubów. Inżynierowie klęli na swoje tytuły a succuby przysiadły się do nas do stołu, jeśli tak można powiedzieć, gdy ktoś wisi do góry nogami dotykając głową miski z sałatką, albo wystaje do łokci ze środka blatu. Ludzie dostali szoku, a ja najspokojniej przedstawiałem succuba Tiagowi.
- Senior Tiago, to jest Succub. Senior Succub, to mój przyjaciel Tiago.
     Succub oczywiście nie wziął nic do ust ani nie napił się wódki, nie mówiąc o zajaraniu trawki. Capitano unosił się z pól metra nad stołem przemyśliwując realność zasady nieoznaczoności Heisenberga. Przywykł jednak do tego stanu i trzymał nawet w dłoni talerzyk z małżami i cytryną. Większość naukowców fruwała wkoło stołu próbując okiełznać umysłem nową fizykę i stare przyzwyczajenia. Succuby fruwały między nami ale nie machały rękami a ich nogi rozrzedzały się niknąc dla naszych oczu w powietrzu. Niektórzy próbowali zgadywać płeć Succubów lub zajrzeć w ich twarze, rozmazane i nieprzeniknione w swej bezwymiarowości i bezbarwie. Capitano pytał się coś przepływających obok niego succubów, ale chyba nie otrzymywał odpowiedzi. Nalałem kieliszek frunącemu wprost do mnie inżynierowi a on podniósł go w górę i zawołał.
- Niech żyje gliceryna!
Manolito siedział obolały a obok niego leżał rewolwer. Tiago wstał i podszedł do mnie dziwnie trzeźwym krokiem.
- Czy oni żyją? Hombre, czy oni są żywi?
- A co, chciałbyś móc ich zabić? Czy wtedy wydawałoby ci się , że masz nad nimi władzę?- Tiago zatoczył się i zamiast odpowiedzi wywrócił oczy do góry.
- Przecież jak kogoś zabijasz, to twoja władza nad nim się kończy. Po co ci taka władza? Po co taka kara? Jeśli zabicie kogoś jest rodzajem kary? A jeśli oni nie żyją, tylko egzystują? Popatrz jakim jest nasz świat? Może zaraz wrócą do swojego mrowiska jak mrówki do swojego.
- Czy my się znamy z mrówkami? Znasz jakąś z imienia? – Rzęził Tiago strzepując oliwę z rękawa...
       Tiago i Manolito patrzyli na mnie rozumiejąc wreszcie.
 Manolito odparł całkiem na trzeźwo.
- Chodźmy więc do ich mrowiska.
- Nie, Manolito! - Krzyknąłem wtedy.- Chodźmy tylko z nimi pofruwać!
    Succuby jednocząc się ze mną pofrunęły w stronę metalowych drzwi a my wszyscy pofrunęliśmy razem z nimi do komory neutrinowej. Capitano zapalił światła i wielki korowód ludzkich postaci i succubów wił się serpentyną niczym klucze ptaków w całej kilkukilometrowej komorze. Fruwaliśmy tak całą noc, a może i cały następny dzień. Bo zapisy odczytów nie były precyzyjne. A obudziliśmy się na dnie komory dwa dni potem wśród trupków much i innych owadów przypadkowo zmarłych na dnie. Pojedyncze succuby tkwiły pod ścianami lub między nami nieruchomo, ale nie baliśmy się ich ani one naszych naukowców. Dużo czasu zajęło wszystkim wdrapywanie się po małej, kilka kilometrów długiej , metalowej drabince do samej góry komory. Siedliśmy nad szczątkami uczty. Niektóre succuby tkwiły przy stole miedzy nami.
- Co robimy? - Spytał rzeczowo Capitano swoją ekipę. - Wariujemy? Czy znajdziemy wspólny dla nas wszystkich mianownik?
- A co na to nasze rodziny? - Odezwała się grubaska z lewej.
- Jakie rodziny? Jakie zwierzania? - Żachnął się główny inżynier. Przecież to musi być tajne jak nasza praca. Inaczej nas do czubków pozamykają.
- My już nie istniejemy! - Jęczał ktoś z twarzą w dłoniach. - Nie da się utrzymać takiej dużej grupy? Przecież nie zostaniemy sektą?
- Czy to zaprzecza istnieniu Boga? – Pytała cycata geolog.
- Jedynego tak, ale Boga jako takiego, na pewno nie! – Odparł zimno Tiago wspominając nóżkę Jezuska oraz swoich przodków wraz z ich listą imion. Succuby zaczęły błyszczeć ale to zauważył Capitano po chwili.

     Wsiedliśmy z Tiago i Manolito do wozu a winda wywiozła nas na powierzchnię. Manolito wsadził sobie lufę pistoletu do ust, a potem wyrzucił daleko cały pistolet i zapasowy magazynek. Wiedział, że śmierć nie jest już ucieczką.







>
:
Poprzedni rozdział:      Następny rozdział:
:
Automat tłumaczył ten tekst na 91 języków z oryginalnego języka polskiego. Tytuł oryginału "Teoria Strzałek" . Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawo autorskie: Jakub Nowak  TS147


: Wyślij Wiadomość.


Przetłumacz ten tekst na 91 języków
Procedura tłumaczenia na 91 języków została rozpoczęta. Masz wystarczającą ilość środków w wirtualnym portfelu: PULA . Uwaga! Proces tłumaczenia może trwać nawet kilkadziesiąt minut. Automat uzupełnia tylko puste tłumaczenia a omija tłumaczenia wcześniej dokonane. Nieprawidłowy użytkownik. Twój tekst jest właśnie tłumaczony. Twój tekst został już przetłumaczony wcześniej Nieprawidłowy tekst. Nie udało się pobrać ceny tłumaczenia. Niewystarczające środki. Przepraszamy - obecnie system nie działa. Spróbuj ponownie później Proszę się najpierw zalogować. Tłumaczenie zakończone - odśwież stronę.

: Podobne ogłoszenia.

5317AVA. ŚNIEŻNA ALGA Kompleks odżywczy na noc. Snowy algae. Nourishing complex for the night.

ŚNIEŻNA ALGA Kompleks odżywczy na noc. Kod katalogowy/indeks: 5317AVA. Kategorie: Kosmetyki, Śnieżna Alga Przeznaczenie kremy do twarzy na noc Typ kosmetyku kremy Działanie lifting, nawilżenie, odmładzanie, rewitalizacja Pojemność50 ml / 1.7 fl. oz.…

ROMETWAŁCZ. Firma. Części rowerowe.

Znamy się na jednośladach - nieustannie doskonalimy je, wyznaczając nowe standardy w produkcji i designie, przeobrażając naszą pasję w cenione na świecie rowery, motorowery, skutery i motocykle. Współpracujemy z najwyższej klasy producentami osprzętu…

Mysterious Black Knight Satellite seen in Gemini 12 photo? - Oct 3, 2013

Mysterious Black Knight Satellite seen in Gemini 12 photo? - Oct 3, 2013 Thursday, October 03, 2013 In February 1960 the US detected an unknown object in polar orbit, a feat that neither they or the USSR had been able to accomplish. As if that wasn't…

Wieszak drewniany na klucze, domki ozdobne. D065. Hölzerner Schlüsselhänger, dekorative Häuser. Wooden key hanger, decorative houses.

: DETALE HANDLOWE: W przypadku sprzedaży detalicznej, podana tutaj cena i usługa paczkowa 4 EUR za paczkę 30 kg dla krajowej Polski. (Obowiązuje następująca: ilość x cena + 4 EUR = całkowita kwota za przelew) Przelewy mogą być realizowane bezpośrednio na…

Mężczyzna strzeże swojej rodziny przed kanibalami podczas głodu w Madrasie w 1877 r. w czasach Brytyjskiego Raju w Indiach

Mężczyzna strzeże swojej rodziny przed kanibalami podczas głodu w Madrasie w 1877 r. w czasach Brytyjskiego Raju w Indiach Jak Anglia zorganizowała głód w Bengalu w 1943 roku? Millions of tonnes of wheat were exported to Britain while famine raged in…

Czy ktokolwiek był na Biegunach Północnym i Południowym?

Czy ktokolwiek był na Biegunach Północnym i Południowym? Admirał Richard E. Zarząd Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych 24 grudnia 1956 Jednym z pierwszych autorów, który zaproponował teorię, że Ziemia jest pusta w środku i ma dziury na biegunach, był…

777. चिंतन. आपल्या भूतकाळापासून स्वातंत्र्य कसे शोधायचे आणि भूतकाळातील दुखापत होऊ द्या.

चिंतन. आपल्या भूतकाळापासून स्वातंत्र्य कसे शोधायचे आणि भूतकाळातील दुखापत होऊ द्या. ध्यान ही एक प्राचीन पद्धत आहे आणि आपले मन आणि शरीर बरे करण्यासाठी एक प्रभावी साधन आहे. ध्यानाचा सराव केल्यास मानसिक ताण-तणाव आणि तणाव कमी होण्यास मदत होते. आरामशीर…

ALFAPOLAND. Firma. Projektowanie i budowa maszyn.

O firmie Alfa Poland powstała pod koniec 1996 roku, jako niezależny oddział turyńskiej firmy Tekno Alfa s.r.l. Obecnie wraz z pozostałymi oddziałami: Borsa Engineering Technology pvt. ltd. w Pune (Indie), OOO «Теkно Альфа» w Zawołżu (Rosja) oraz Fortune…

Facial reconstructions of the Roman emperors.

Facial reconstructions of the Roman emperors.

HUTIMEX. Producent. Przenośniki taśmowe. Systemy transportu wewnętrznego.

Urządzenia nasze dostarczane są zarówno na rynek krajowy jak i rynki zagraniczne dla hut żelaza i stali, hut szkła, przemysłu górniczego, ochrony środowiska, przemysłu chemicznego, spożywczego, materiałów budowlanych, drzewnego, motoryzacyjnego i innych.…

Hiszpańscy inżynierowie wydobywają wodę pitną z powietrza. 2023.

Hiszpańscy inżynierowie wydobywają wodę pitną z powietrza. SEVILLE, Hiszpania, 4 sierpnia 2023 (Reuters) – Hiszpańska firma opracowała system pozyskiwania wody pitnej z powietrza, aby zaopatrywać suche regiony, w których ludzie są w rozpaczliwej…

Brzoza karelska, sprzedaje się ją na kilogramy jest tak cenna.

Brzoza karelska, sprzedaje się ją na kilogramy jest tak cenna. Służy do tworzenia zachwycających mebli. Ta cienka brzoza rośnie na mrozie i z niej uzyskuje się arcydzieła stworzone ludzkimi rękami. Brzoza karelska stała się popularna w meblach w XVIII…

Բուսական բույս. Ծառատունկ Crassula: Crassula arborescens, Օվալ Crassula: Crassula ovata,

Բուսական բույս. Ծառատունկ Crassula: Crassula arborescens, Օվալ Crassula: Crassula ovata, Crassula- ն կարծես բոնսայի ծառ է: Այս potted բույսը նույնիսկ հասնում է մեկ մետր բարձրության: Դրա առավելությունն այն է, որ այն չի պահանջում որևէ հատուկ խնամք: Տեսեք,…

1: 彈性體及其應用。

彈性體及其應用。 聚氨酯彈性體屬於通過聚合形成的塑料類別,其主鏈包含氨基甲酸酯基團。被稱為PUR或PU,它們具有許多有價值的特性。它們的優點和非常優惠的價格使彈性體成為許多行業中廣泛使用的材料。 彈性體性能: PUR材料是類似橡膠的材料。與橡膠不同,它們之間因為它們的物理和化學參數比以前更好。另外,可以在很寬的範圍內改變聚氨酯彈性體的性能。實際上,這意味著PU是一種通用材料。 它的最大優勢包括高開髮指數,這歸功於其對以下方面的高度抵抗:…

Naisten verryttelypuvut - välttämättömyys vai vanhentunut?

Naisten verryttelypuvut - välttämättömyys vai vanhentunut? Naisten housut ovat aina olleet erittäin suosittuja. Monien vuosien ajan hikihousut ovat lakanneet olemasta osa vaatekaappia, joka on tarkoitettu vain käyntiin kuntosalilla. Ajan myötä tyylit,…

Arbuzy: pożywienie, które powinno być w diecie po 40 latach życia

Arbuzy: pożywienie, które powinno być w diecie po 40 latach życia   Kiedy osiągamy pewien wiek, potrzeby naszego ciała zmieniają się. Ci, którzy zwracali uwagę na swoje ciała przechodzące w wieku dojrzewania w wieku 20 lat, a następnie w wieku 30 lat, a…

FLORIANTOOLS. Company. Garden tools, hand tools, wooden tools.

ABOUT US The Florian Garden Tools Family Quality Craftsmanship, Made In the USA   Our story goes back to 1937 when R. Stuart Florian opened the doors to American Standard Company, known for tools, dies, and metal stamping. In 1965, Stuart came up with…

Torba sportowa

: : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : Opis. : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : DETALE HANDLOWE: :Kraj: ( Polska ) :Zasięg…

विशेष अवसरको लागि उत्तम कपडा:

विशेष अवसरको लागि उत्तम कपडा: हामी सबैले यो गर्‍यौं: विवाह आउँदैछ, बप्तिस्मा लिन्छौं, केही प्रकारको समारोह, हामीले राम्रोसँग लुगा लगाउनु पर्छ, तर पक्कै पनि त्यहाँ केहि छैन। हामी पसलमा जान्छौं, हामी के चाहन्छौं र हामी के चाहन्छौं खरीद गर्दैनौं। हामी…

Niesporczaki to mikroskopijne bezkręgowce potrafiące przetrwać naprawdę ekstremalne warunki.

Niesporczaki to mikroskopijne bezkręgowce potrafiące przetrwać naprawdę ekstremalne warunki. Warunki w których większość form życia nie dałaby sobie rady. Naukowcy od dawna chcieli poznać sekrety ich niezwykłych zdolności. W nowych badaniach ustalili, że…

Sumer. Tajne i oficjalne amulety władzy. Insygnia nieskończonej mocy.

M.E.-przyrząd nieskończonej mocy, którą władał bóg Enki. Przedstawienia Isztar z rogami i w koronie z rogami, która ukradła swemu ojcu stanowią również informację o posiadaniu przez Isztar M.E.- ale same przyrządy M.E.- wyglądały jak pętle obsługiwane…

Kiedyś myśleliśmy, że rzeczy są czarno-białe;

Często myśleliśmy o wielu rzeczach, o których dziś już nie myślimy ani nie czujemy. Wiek, czas, doświadczenia życiowe, samo życie sprawiły, że zmieniamy zdanie na temat rożnych rzeczy, które zaprzątały nam głowę, które broniliśmy przed wszystkimi…

SG. Firma. Elektronika samochodowa, zabezpieczenia samochodowe.

Firma Elektronika SG istnieje na rynku od roku 1996. Pierwotnie zakład znajdował się przy ulicy Ceglanej 71, obecnie działamy na ulicy Krzemiennej 6 w Katowicach. Świadczymy usługi z zakresu napraw elektroniki samochodowej, a także skomplikowanych napraw…

PLASDENE. Company. Containers, packaging supply.

Founded in 1987 from a position of zero sales and one employee, Plasdene Glass-Pak today boasts more than 6,000 line items. In May 2015, Plasdene Glass-Pak acquired the business of Silverlock Packaging. Together, the Company is now the largest…

13 simptomoj de koronavirus laŭ homoj, kiuj resaniĝis:

13 simptomoj de koronavirus laŭ homoj, kiuj resaniĝis: 20200320AD La koronaviruso mastris la tutan mondon. Homoj, kiuj postvivis koronavirus-infekton, rakontis pri la simptomoj, kiuj permesis al ili fari la teston por la malsano. Estas tre grave observi…

MANTIS. Hurtownia. Tkaniny o różnej gramaturze.

Nasza firma od lat 90. zajmuje się sprzedażą surowych tkanin bawełnianych oraz przędzy bawełnianej. Prowadzimy hurtownię tkanin bawełnianych w Łodzi. W naszej ofercie posiadamy szeroki wachlarz tkanin, o różnej gramaturze oraz o różnej szerokości.…