0 : Odsłon:
PRIMERA MARIJA
Minęły tygodnie do wyborów nowego burmistrza. Jak zwykle przy wyborach byliśmy zabiegani.
Pobiegliśmy wraz z innymi strzelając wzdłuż ulicy. Na początku wydawało się, że nie strzelamy do ludzi, a oni nie będą umierać. To taka biegająca strzelanina starych chłopców. W zasadzie cała strzelanina trwała tylko pół godziny. I były tylko dwie ofiary śmiertelne. Miasteczko zostało opanowane a nowy burmistrz zaprzysiężony. Jak należy. El Micho wrócił do zajęć codziennych, a ja nie mówiłem z nim o tym przedpołudniu ani razu. W końcu, kiedyś, przy cygarze rozpłakał się, a moje myśli znowu połączyły się z jego, jak sądzę, wymógł to na mnie. Jadąc pustymi ulicami patrzyliśmy w słońce szeroko otwartymi oczami. Śpiew z kościoła dochodził ostrymi dźwiękami raniąc nas. Jest coraz gorzej. Jakby miała się rozpętać burza. Minęły suche dni i nic nie zmieniło się w moim życiu, cokolwiek robiłem, co potwierdzało by istnienie succubów lub obecność ich gdzieś obok nas. Miasto żyło własnym rytmem i ja zajęty swoimi sprawami bardziej interesowałem się dymem z cygara niż głosami i obrazami, co przemykały w moim mózgu, ukazując dalekie łąki i strumienie, aż po horyzont ciągnący się czas i ludzi o długich palcach stojących na brzegu lub uwikłanych dalekim spojrzeniem w sprawy mi znane bez nagłówków i bez sensu.
Trotuar wydawał się jak zawsze gorący i twardy a zwykłe sprawy jeszcze bardziej powszednie i namacalne, a jednak pobieżne. Miasto pochłonęło mnie do reszty, a interesy zawładnęły moim dniem nie pozwalając na swobodę i narzucając dyscyplinę pracy. Burza nadeszła niespodziewanie w środę, i trwała całą noc. Następny dzień wcale nie mniej upalny niż poprzedni, spowity ciszą, dziwną bo spowodowaną brakiem brzęczenia owadów otumanił wszystkich mieszkańców miasta. Manolito zadzwonił, że ktoś czeka na mnie pod domem. Podjechałem, zaparkowałem zajeżdżając łukiem przed same drzwi. Stała tam Indianka, smarkula o czarnych włosach, i wstrętnych plastikowych koralikach - masowy kicz dla dziewuch w wieku szkolnym.
- Przepraszam, że czekałaś.- Powiedziałem zdawkowo.
- Czego chcesz? - Warknęła smarkula i dziwnym głosem indiańskim dodała. - Mam wiadomość od ojca dla ciebie.
- Od ojca? - Zapytałem.
- Jestem Marija , a on powiedział, że mam tylko przy tobie stanąć na minutkę, senior, i wracać zaraz do domu. Wzruszyła szybko ramionami i żuła gumę przekrzywiając na bok głowę.
Poczułem się nieswojo, a ona podeszła do mnie nagle i bez przekonania, jak posłuszny robot wykonujący niewygodny rozkaz ojca. Lecz nasze umysły wtedy zjednoczyły się, a ja zobaczyłem cale jej dzieciństwo i EL Micha, który trzyma ją w objęciach, małą dziewczynkę, zezowatą i wystraszoną. Bo zobaczyła myśli El Micha, ojca swego, pierwszy raz . Dokładnie i do głębi jak ja teraz i kiedyś.
- Więc co dalej ? Spytała na głos bez sensu, bo było już wiadomo i ona, i my razem to właśnie pojęliśmy.
- Żałujesz, że stanęłaś przy mnie blisko? - Zapytałem z głupia. Nie miała już zeza i była prawie dorosłą Indianką. Ale widzieliśmy ją jak jest staruchą, która zbiera kamienie na urwisku. To kazał jej zbierać mąż jej. Młody dziwak. Uśmiechnęła się skrzywiona do mnie.
- To ty ! Ty będziesz moim mężem. A co to za kupa gówna!? Zawsze te trzydzieści lat ! Dlaczego mam być twoją żoną? Po co? Dlaczego w naszych myślach nie ma naszych dzieci?? - Zauważyłem, że płacze w międzyczasie, i ciche łzy dowodzą, że już wierzy, że tak ma być.
- Powiedz mi mój nibymężu, czy to jakaś pułapka? Jest wyjście? Czy musimy iść do ich chceń? Czy możemy mieć wolny wybór? Czy i tak stanie się jak się pokazuje?
Milczałem. Pustka w głowie i natłok jej myśli, nie moich !
- Słuchaj Marija, ja nie wiem, czy ty jesteś mną, czy to gra naszych myśli. Opuściłem głowę.
- Geniusz! - Ryknęła na mnie.
- Jeśli jestem geniuszem, to powiedz, dlaczego nie widzieliśmy ani poczuli miłości, przywiązania i sexu? Dlaczego w naszych wspólnych myślach nie ma przyzwolenia, ani widoku ślubu czy choćby tych dzieci?
Gdzie są nasze choroby? Gdzie złość na głupiego urzędnika, albo na kierowcę innego auta, który właśnie zajechał nam drogę? Gdzie wspólne zakupy i gdzie wspólny zachód słońca? Jeśliś moją żoną, to gdzie nasze życia i rozterki? Co dobre a co zdradą? To wszystko nie jest przyzwoite, ani miłe.
- Powiedz mój obcy, dlaczego ojciec przysłał mnie do ciebie dzisiaj?
- A co to ja ?! - Krzyczałem i machałem rękami. Czułem się w pułapce a jej ostatnie pytanie przeraziło mnie do głębi. Dotknęła mnie, czule, jak mi się zdawało, ale i ona bała się każdej następnej chwili razem ze mną.
Jej myśli krążyły wokół obrazu staruchy zwiędłej i pomarszczonej, co kijkiem kamienie obracała szukając uparcie, właściwych.
- Boję się. – Powiedziała Indianka. - Jestem taka, taka..- Patrzyła na mnie przerażona. - Sam wiesz, że nie mogę teraz wyjść do domu. Musimy to rozplątać. Nie chce być twoją żoną, ani nie chcę skończyć jako babka o kiju ! Obcy głupku, czytasz me myśli! Pomocy!
- Usiądź koło mnie tu na kanapie. Owiń nas tym panchem. Pozwalam ci zobaczyć wszystko o mnie. Marija, pozwalam ci przeczytać moje życie i myśli.
- Po cholerę? Odburknęła. Że przez to będę niby lepiej tańczyć w dyskotece? Czy jak? Będę znała twoje dalekie kraje? Twoją Polskę, czy Europę?
- Może przestaniesz się tak bać! -Wrzasnąłem nagle i siadła przy mnie a jej ręka zrobiła przypadkiem i z impetem siniaka na mojej nodze. Trzęsła się. A ja czułem jej strach. I mój do tego, dużo większy niż jej. Gapiłem się na nią i przeczytałem z jej serca, że nie jest już dziewicą , i, że duży się w jakimś wieśniaku o wypukłych wargach i muskularnym brzuchu. Ale z nim nie spała, ani nie miała śmiałości do niego się odezwać. Tymczasem dostałem nagle w gębę. I to z obu stron.
- Jak można być takim świnią! Faceci to świnie! - Patrzyła na mnie z głupią miną.
Niech myśli co chce. Taki jestem, i byłem taki. A ona powiedziała jeszcze przez zaciśnięte zęby.
- I taka perwersja ma być moim mężem. Nigdy ci nie dogodzę! Ty chamie. Popatrzyłem na nią rozbawiony.
- Nie boisz się już.- Powiedziałem. Była to prawda. I ja na chwilę zapomniałem o pułapce, EL Michu, i że to coś obok mnie ma być moją żoną staruchą.
- Jak już znasz wszystkie moje myśli, to nie będziesz pytać o kobiety? Mam nadzieję!
- Świnia! - Rzekła po prostu. - Nie chcesz mnie, tylko jakąś Ritę w jedwabiach?
- Przecież znam cię kilka chwil, Marija, a Rita zawsze mi się podobała.
- Jesteś świnią i masz robaczywe myśli. Nie tak wyobrażam sobie miłość...
- Marija, może lepiej idź już do domu...
- Jak można tak myśleć o dziewczynach i o kimkolwiek?
- No a co z tobą, co to za muskularny brzuszek ci się marzy? Powiedz prawdę Marija.
- Przecież ją znasz. Warknęła. Ale to tylko tak na chwilę bym go chciała.- Spojrzała na mnie z ukosa pierwszy raz i zaraz spuściła głowę.
- Wiem. A ja też tak coś bym z Ritą pokręcił.
- Nie, ty masz zboczenie na zboczeniu. Która by tak chciała, musiała by być pieprznięta.
- Nigdy nie robiłaś tak, to nie wiesz. Kobitki robią różne takie rzeczy. Ale ty jesteś za młoda. No teraz, to już wiesz, ale nie czujesz?
- Z twoich myśli poczułam tylko to zimno od śniegu. Z twojego dzieciństwa. Poczułam też jak ci chłopak jakiś starszy nakopał, a ty leżałeś. Poczułam też, jak zbłaźniłeś się robiąc pierwszy sex. I uciekłeś. Inne myśli wiem, ale nie poczułam tak bardzo.
Dużo nie rozumiem. Po co ci te gwiazdy? Na co ci, facet, te linie geometryczne w głowie. Co ty tam masz ? Płaskowyż Nazca, czy całego Euklidesa? No i poczułam dokładnie jak piłeś wódkę. Nawet przyjemne uczucie. Ale co to zmienia. Tkwimy dalej w pułapce. A ja nie mam pojęcia po co tata mnie do ciebie akurat dziś i teraz przysłał. Dlaczego dzisiaj?
- Prześpij się na tej kanapce. Zrobimy sobie jedzenie. Jutro zapytamy go po prostu słowami. Patrzy na mnie. Gapi się. Wie co myślę, i gapi się.
- Dlaczego nie podoba ci się taka dziewczyna jak ja? - Zapytała.
- Przecież wiesz. - Odburknąłem.
- Mam gruba dupę, tak?
- Tak.
- I szyję?
- Też.
- I jestem źle ubrana?
- Mhm. Ja tak nie lubię.
- Przecież ty nie wiesz co lubisz. Widzę to jasno. Widzę też, że będziesz chory, a ja będę cię leczyć.
- Mimo to masz za dużą dupę. Coś ci powiem, Marija. Skoro masz być moją żoną w przyszłości, to daj se czadu i poganiaj za chłopakami w twoim wieku, na dyskotekach, za piniatą, i wyszalej się. A ja przez te kilka lat pozałatwiam swoje sprawy. A jutro pójdziemy do EL Micha , ok?
- Dobrze, ty obcy ! - Powiedziała nagle jakby uraziło ją moje zachowanie.
Jedliśmy groch i placki kukurydziane. Usnąłem pierwszy i obudziłem się w środku nocy. W rogu pokoju stał succub. Był tylko sam. Marija spała zwinięta w kłębek na kanapce. Wentylator mielił powietrze. Succub położył coś na stole i wszedł w ścianę.
Zasnąłem i śniło mi się, że jestem blondynką i jem ser szwajcarski z dziurami, przez które oglądam świat. We śnie podeszło do mnie światło, ale nie była to żadna osoba, ani nic do mnie nie mówiło. Była to fizyczna moc lub siła, co pchała mnie w kierunku gdzie i tak chciałem iść. Ktoś szarpał mnie za ramię. Tak gwałtownie, że obudziłem się a ona szarpała mnie dalej.
- Co ci się dzieje? Co ci jest ?! Krzyczała do mnie po ciemku. Zobaczyłem Mariję jak stała nade mną cała rozdygotana . Właściwie, to była na mnie zła.
- Nie wiem, co się stało? - Odparłem. - Dlaczego mnie budzisz?
Wtedy poczułem, że z nosa i ust leci mi krew. Cała poduszka była we krwi a ja nią umazany musiałem dziewczynę wystraszyć. Poszedłem do lustra. Zobaczyłem, że pogryzłem sobie we śnie język i wargi.
Marija siedziała przerażona w kącie pokoju na fotelu. Już widziała mój sen. I moje wszystkie myśli. Ubrała jeansy i żuła gumę. Odruch obronny.
- Zadzwonię po ojca. - Powiedziała cicho. - Sami tego nie rozwiążemy.
- Nie dzwoń. - Powiedziałem spokojnie. Patrzeliśmy oboje na leżący na stole kamień. Siedzieliśmy tak do świtu. Była za młoda na takie przygody nocne. W jej wieku chodzi się na randki, a nie odbywa sesje myślowe z jakimiś dziwnymi facetami z Europy. El Micho też do tej pory nie zadzwonił o córkę.
Może myśli, że poszedłem z nią do łóżka?
- A chcesz ze mną iść do łóżka, pajacu? - Powiedziała nagle Marija. - Skoro i tak mam być twoją żoną, to przynajmniej nie ukryjesz przede mną, jak ci w głowie głupie myśli o innych kobietach zaczną skakać. Odpowiada?!
- No, tak, teraz , to już po mnie.! - Jęknąłem.
- I nie chcę słyszeć, że mam duży tyłek!
- A co z tym Rafaelem czy jak mu tam? - Spytałem przekornie.
- Nim zajmę się potem, jak już się przekonam, jaki z ciebie ogier. W końcu mam szesnaście lat.
- Przynieś wodę utlenioną bo muszę sobie ugryzienia zdezynfekować. - Rzekłem. Usta miałem spuchnięte a język jak jakiś strzęp mięsny.
- No tak, teraz to chorego odgrywa! - Żachnęła się rozpuszczając warkocze.- chciał rozgryźć problem a ugryzł się w język! –Syknęła złośliwie. Wyraźnie szykowała się na mnie. Wiedziała, co myślę i to mnie zgubiło. Spodobało mi się jak wodospad czarnych włosów opadł na jej twarz, więc teraz kokietowała mnie nimi co chwilę. Jak tylko pomyślałem o jej piersiach, to zaraz podsunęła mi dekolt blisko twarzy zajęta, niby, dezynfekowaniem rumem moich ran.
- Wiem, że wiesz. - Powiedziała zalotnie.
- Jesteś za młoda. Marija, daj spokój. Mógłbym być twoim ojcem. EL Micho jest młodszy ode mnie, Marija!
- Widzieliśmy, kto jest staruchą a kto młodzieńcem! - Rzuciła mi odpowiedź, i miała rację.
Siadła na mnie i zaczęła rozpinać jeansy. Zrzuciła bluzkę i całowała mnie po rękach , brzuchu i plecach. Śmiała się z moich zboczonych myśli o niej. Czuła zapachy moim nosem lepiej niż ja sam. To chyba jest przywilej kobiet. Jednak nie kochaliśmy się tej nocy. Kiedy rozebrała się całkiem, okazało się, że jest dziewicą.
Nie było by w tym nic szczególnego. Ale to ostudziło nasze poczynania, bo przecież odczytałem z jej myśli coś przeciwnego, już wcześniej. To był chwilowy szok! A więc myśli kłamią czy jak? ! Powiedziałem jej o tym. Nagle siedzieliśmy nago dwoje obcych ludzi, którzy spotkali się kilka godzin temu a wiedzieli o sobie wszystko!
Ale nagle w jednej sekundzie, to wszystko okazało się, być może, nie być prawdą?!
- Ale myślisz, że mam za duży tyłek?
- Tak myślą przeważnie wszyscy faceci o tyłkach wszystkich. - Powiedziałem zrezygnowany i bez przekonania.
- Kłamiesz?
- A ty jesteś dziewicą?
- Świna!
- Nie, nie, zaraz, to jest przykład tylko. Odczytałem myśli twoje i widziałem, twój pierwszy raz. Ale co to ma być?
- Ta twoja logika. - Powiedziała smutno i wkurzona. Położyła się obok mnie i syciła się moimi wspomnieniami, które obracała na wszystkie strony. Nie śmiała się z nich, ani nie komentowała. Tkwiła nieruchomo wtulona lekko w mój bok.
Było już jasno. Nakryłem nas kołdrą , grubą i ciężką. Zasnęliśmy , a nasze myśli splątały się bezwiednie w jedność. Tak więc spędziłem ten czas z córką mojego kumpla. Leżeliśmy nago w łóżku nie czując do siebie nic, prócz chęci poznania.
Zegar wybił ósmą rano. Powinna iść do szkoły. Spaliśmy wyjęci z tego świata i miasta. El Micho wracając z objazdu po hotelach podrzucił nam pod drzwi gazety i siatkę ze śniadaniem. Służące mają dziś wolne, więc wiedział, że będziemy zdani na siebie. Marija obudziła się pierwsza i malowała paznokcie u nóg powtykawszy pełno waty między palce. Włosy zapięła z tyłu. Jej ciemna indiańska skóra naprężała się na kręgosłupie.
- Nie podglądaj mnie! - Powiedziała do mnie z uśmiechem, gdy zorientowała się, że już nie śpię. -Taa... chciałbyś abym wypięła tyłek! To mają być myśli dorosłego faceta rano?
Uśmiechnąłem się do własnych myśli. Poczułem też, że spuchłem i wszystko mnie piecze.
- Musi boleć. - Powiedziała nie odwracając głowy.
- Co teraz? - Zapytałem na głos. Wypięła tyłek na środku łóżka.
- Wciąż jeszcze jestem dziewicą. Czy zamierzasz to dalej tolerować?
W tym momencie jej myśli nabrały takiej siły, że skoczyłem na nią jak kuguar. Tak chciała. Potem robiłem wszystko, tak jak chciała i jak sobie wymarzyła. Każdy ruch podpowiadały mi jej słodkie wewnętrzne szepty. Bojąc się i cierpnąc z rozkoszy dopadała mnie co chwilę. W pewnej chwili wydało mi się, że przestaliśmy w ogóle myśleć. Jakieś jestestwo podwójne oplotło nasze ciała. Nie wiem jak długo to robiliśmy i dlaczego było to idealne. A było to idealne. Idealna rozkosz, strach, drżenie bez pamięci. Uwielbienie nas samych w sobie przez nas samych.
Potem siedzieliśmy w kwadracie basenu w kąpieli, a ona obrywała małe kawałki listków z rośliny zwisającej nad wodą.
- Wypierdoliłeś małolatę.- Powiedziała śmiesznym akcentem. - Czy teraz będziemy mieć dzidziusia? - Spytała naiwnie.
- Oby.- Odpowiedziałem spiesznie.- Dlaczego klniesz? - Dodałem.
- To twoje myśli, a nie moje. - Odburknęła.
- Masz rację. Dokładnie tak pomyślałem. Ale teraz jesteś już kobietą. A twój tyłek nie jest duży.
- Chciałeś powiedzieć, dupa?
- Tak, tak chciałem powiedzieć.
- Marija?
- Co?
- Ja taki jestem.
- Wiem. Czy to źle, że znam twoje myśli?
- Nie zakochaj się we mnie za szybko.
- Że niby cię nie znam, Hombre?
Nieraz te same myśli mają zachrypły głos, a nieraz są czyste jak lazur. Szepniesz mi do ucha, że może trzeba będzie przygotować się na dziecko. A ja za stary na to , zgodzę się zawsze. Razem będziemy malować pokój, razem chodzić na spacery z wózkiem. Myślisz, że to prawda, że otworzę oczy by zobaczyć twój uśmiech piękniejszy niż w moim śnie? Na grubej tubie zagra nam stary Indio , ten co na schodach do kościoła wysiaduje ciepłe dni?
Śmiejesz się, Marija, ale czy los nasz jest jak celnie plująca lama, gdy się wkurzy?
Kim jesteśmy? I dokąd zmierzamy? Jakie kopytka ma nasza lama?
Wystrugaj już dzisiaj swój kij, Marija, bo nie będziesz miała na to sił , gdy staniesz się staruchą.
- A ty schowaj wreszcie ten kamień do szuflady, Hombre. – Wyrwała mnie z zadumy.
- Taa...
- Idę na zakupy ! Krzyknęła w progu Indianka.
Kurde! Pomyślałem, i potem dodałem półgłosem. Kurde!
Stałem tak jakiś czas trzymając kamień w dłoni. Czułem jego ciężar . Czułem jego ciężar i kształt hiperrealnie. Uwierał mnie i gniótł. A jednak pasował do mnie i mojego życia. Był ciepły jak moja dłoń. Był mój.
Schowałem go do szuflady jednym ruchem. Siedziałem długo pod prysznicem próbując to wszystko zrozumieć.
>
:
Poprzedni rozdział: Następny rozdział:
:
Automat tłumaczył ten tekst na 91 języków z oryginalnego języka polskiego. Tytuł oryginału "Teoria Strzałek" . Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawo autorskie: Jakub Nowak TS008
: Wyślij Wiadomość.
Przetłumacz ten tekst na 91 języków
: Podobne ogłoszenia.
Weźcie dwie magiczne mandragory.
Weźcie dwie magiczne mandragory. Według XVI-wiecznego botanika Brunfelsa z jego księgi wydanej w 1481 r. jako inkunabuł jako praktyczna praca medyczna, książka ta jest celowo skierowana do ludzi świeckich. Aby uzyskać panaceum z potężnej mandragory, opis…
Erkaklar paypoqlari: Dizayn va ranglarning kuchi: Hammadan avval qulaylik:
Erkaklar paypoqlari: Dizayn va ranglarning kuchi: Hammadan avval qulaylik: Bir marta, erkak paypoqlari shim ostida yashiringan yoki deyarli ko'rinmas edi. Bugungi kunda shkafning bu qismini idrok etish butunlay o'zgardi - dizaynerlar paltardagi erkaklar…
Dziwne dekoracje ścienne w Persepolis, Iran/Persja. Zdjęcie zrobione po wykopaliskach w 1921 r.
Dziwne dekoracje ścienne w Persepolis, Iran/Persja. Zdjęcie zrobione po wykopaliskach w 1921 r.
Ilustracja latarni magicznej w Ars Magna Lucis et Umbrae Athanasiusa Kirchera (1671 wydanie drugie).
Ilustracja latarni magicznej w Ars Magna Lucis et Umbrae Athanasiusa Kirchera (1671 wydanie drugie). Wynaleziona przez Huygensa w 1656 r. latarnia magiczna była prekursorem zarówno maszyny do slajdów, jak i projektora kinowego. W swojej pracy Kircher…
LEDIX. Producent. Oświetlenie LED.
W naszej ofercie znajduje się profesjonalne i nowoczesne oświetlenie LED. Nasze rozwiązania opierają się na innowacyjnych technologiach wykorzystujących diody elektroluminescencyjne emitujące promieniowanie w zakresie światła widzialnego. Produkty…
1965 Interview: Pioneer aviator on witnessing a 'Tic Tac' UFO during his 1931 flight from New Zealand to Australia
1965 Interview: Pioneer aviator on witnessing a 'Tic Tac' UFO during his 1931 flight from New Zealand to Australia Monday, July 18, 2022 Sir Francis Chichester in an interview from 1965: "It was a perfect shape, it was... shaped sort of more like a…
13 chomhartha de coronavirus de réir daoine a ghnóthaigh:
13 chomhartha de coronavirus de réir daoine a ghnóthaigh: 20200320AD Tá máistreacht déanta ag an coronavirus ar an domhan ar fad. D'inis daoine a tháinig slán ó ionfhabhtú coronavirus faoi na hairíonna a lig dóibh an tástáil a dhéanamh don ghalar. Tá sé…
Agent Orange to herbicyd i defoliant, jeden z herbicydów Rainbow Herbicydów taktycznych. Herbicydy i opryski.
Agent Orange to herbicyd i defoliant, jeden z herbicydów Rainbow Herbicydów taktycznych. Jest powszechnie znany ze stosowania przez wojsko USA w ramach programu chwastobójczych działań wojennych, Operation Ranch Hand podczas wojny wietnamskiej w latach…
Seler korzeniowy Dolvi - duży korzeń, białokremowy:
Seler korzeniowy Dolvi - duży korzeń, białokremowy: Średniowczesna odmiana w typie Prager Reuzen, odporna na wybijanie w pędy nasienne i na septoriozę. Okres od wysiewu do zbioru wynosi 220 dni w tym 80-90 dni przygotowanie rozsady. Tworzy duże,…
5621AVA. Asta C Pomlajevanje celic. Serum za obraz. Krema za vrat in obraz. Krema za občutljivo kožo.
Asta C Pomlajevanje celic. Kataloška oznaka / indeks: 5621AVA. Kategorija: Asta C, Kozmetika ukrepanje antioksidacija, piling, dvigovanje, hidracija, pomlajevanje, izboljšanje barve, glajenje aplikacija Serum Vrsta kozmetike gelski serum Kapaciteta 30…
Typowa bateria litowa do pojazdu elektrycznego waży 250-300 kg.
Typowa bateria litowa do pojazdu elektrycznego waży 250-300 kg. Do zbudowania akumulatora EV potrzebny jest oszałamiający poziom wydobycia, rafinacji i produkcji. To okropne dla środowiska, biorąc pod uwagę hipokryzję dotyczącą dwutlenku węgla i emisji…
Мангольд: Чард: суперпродукты, которые должны быть в вашем рационе после 40 лет жизни
Мангольд: Чард: суперпродукты, которые должны быть в вашем рационе после 40 лет жизни Когда мы достигаем определенного возраста, потребности нашего организма меняются. Те, кто внимательно следил за тем, чтобы их тела проходили подростковый возраст в 20…
Kratki sportski trening i vježbe mišića u 1 dan, ima li smisla?
Kratki sportski trening i vježbe mišića u 1 dan, ima li smisla? Mnogi ljudi objašnjavaju svoju neaktivnost nedostatkom vremena. Posao, dom, obaveze, porodica - ne sumnjamo da vam može biti teško da svaki dan uštedite 2 sata za vježbanje. Umjesto toga,…
Healthy sètifye ak rad natirèl pou timoun yo.
Healthy sètifye ak rad natirèl pou timoun yo. Premye ane nan lavi yon timoun se yon tan nan kè kontan konstan ak depans konstan, paske longè kò timoun nan ogmante pa jiska 25 cm, sa vle di kat gwosè. Po timoun yo delika egzije anpil swen, kidonk ou ta…
Oliwki jedz codziennie. Stawy będą tak silne, jak nigdy wcześniej.
Pomimo tego, że oliwki pochodzą z rejonu Morza Śródziemnego, są w naszym kraju bardzo popularne. Wyróżniają się spośród innych owoców nie tylko charakterystycznym smakiem, ale również niezwykłymi właściwościami zdrowotnymi. Dowiedz się, w jakiej formie…
Jaka jest historia szkła uranowego?
Jaka jest historia szkła uranowego? Chociaż uran jest często kojarzony z bombami atomowymi i katastrofami nuklearnymi, przez większą część swojej historii był tylko kolejnym barwnikiem. Niemiecki chemik Martin Heinrich Klaproth odkrył ten pierwiastek w…
Portfel : :kolor brąz
: DETALE TECHNICZNE: : Nazwa: Portfel : :portmonetka : Model nr.: : Typ: : Czas dostawy: 72h : Pakowanie: : Waga: : Materiał: Materiał Skóra licowa Inne : Pochodzenie: Chiny Polska : Dostępność: Średnia : Kolor: Różna kolorystyka : Nadruk : Brak : Próbki…
Miesten sukat: Kuvioiden ja värien voima: Mukavuus ennen kaikkea:
Miesten sukat: Kuvioiden ja värien voima: Mukavuus ennen kaikkea: Kerran miesten sukat piti piilottaa housujen alle tai olla käytännössä näkymättömiä. Nykyään käsitys tästä vaatekaapin osasta on muuttunut täysin - suunnittelijat mainostavat värikkäitä…
Je! Inafaa kushona nguo, kuvaa jioni, mavazi yaliyotengenezwa na desturi?
Je! Inafaa kushona nguo, kuvaa jioni, mavazi yaliyotengenezwa na desturi? Wakati hafla maalum inakaribia, kwa mfano harusi au sherehe kubwa, tunataka kuangalia maalum. Mara nyingi kwa sababu hii tunahitaji uundaji mpya - zile ambazo tunazo chumbani…
Dzwon Elektryczny, który dzwoni nieprzerwanie od 1840 roku (182 lata).
Dzwon Elektryczny, który dzwoni nieprzerwanie od 1840 roku (182 lata). Wykorzystuje przyciąganie elektrostatyczne, więc zużywa bardzo mało prądu. Suche elementy, które go karmią, są spryskane siarką i są hermetycznie zamknięte; i nikt nie wie dokładnie,…
MMIUP. Producent. Urządzenia do przewijania i mierzenia kabli.
Witamy na naszej stronie ! Mamy przyjemność zaoferować Państwu produkowane przez nasza firmę urządzenia do przewijania i mierzenia kabli oraz przewodów. Firma założona w 1992 roku produkuje maszyny, które zdają z powodzeniem egzamin w hurtowniach i…
Zaklęcia, to mistyczne wypowiedzi utkane z intencją i czcią, mają czarującą moc, która wykracza poza granice zwykłego języka.
Zaklęcia, to mistyczne wypowiedzi utkane z intencją i czcią, mają czarującą moc, która wykracza poza granice zwykłego języka. Zakorzenione w starożytnej sztuce rzucania zaklęć zaklęcia są kluczami otwierającymi bramy między tym, co zwyczajne, a tym, co…
Rysowanie ochronnego kręgu lub mandali jest integralną częścią techniki zaklinania.
Rysowanie ochronnego kręgu lub mandali jest integralną częścią techniki zaklinania. W rytuałach Magii Zoroastrian nazywa się to Barshnoom Groove, który jest uświęcony imionami Ahuramazda i chroni Trzech Króli przed ugryzieniem przez demony.
基本劃分之一是香精油和天然香精油之間的區別。
天然精油和芳香油,用於芳香療法。 芳香療法是替代醫學的一個領域,也被稱為天然醫學,其基礎是利用各種氣味,香氣的特性來減輕各種疾病。古代人們一直在使用舒緩的神經,甚至有些氣味。當時的香氣載體是流行的已知植物的混合物,包括沒藥和百里香。如今,香薰療法主要使用精油,例如在洗澡或按摩時,人會通過吸入或皮膚接觸香精油。 沒有單一的,嚴格的芳香療法精油分類。基本劃分之一是香精油和天然香精油之間的區別。 香精油:…
AQUASYN. Company. Valve manufacturing, including ball valve, gate valve, globe valve, diaphragm valves.
Since it’s inception in 1996, Aquasyn’s goal has been to break new ground, not retrace the steps of others. Our extensive process engineering and manufacturing experience has enabled us to provide the dynamic biotech and pharmaceutical markets with…
Czas ujemny istnieje.
Czas ujemny istnieje. Nowe badania podważają intuicyjne pojmowanie świata. Badacze z Uniwersytetu w Toronto ogłosili przełomowe odkrycie, które zaskoczyło środowisko naukowe i podważyło dotychczasowe założenia dotyczące natury czasu w mechanice…