Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 29-05-25
: Opis.: Strzela bez huku i ognia. Chińczycy stworzyli broń przyszłości? Chińska armia opracowała prototyp broni przyszłości – elektromagnetyczny karabinek typu coil gun. Strzela bez prochu, bez huku i z prędkością 3 tys. pocisków na minutę. Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza zaprezentowała prototyp elektromagnetycznego karabinka nowej generacji. Jak twierdzą jego twórcy z Uniwersytetu Inżynieryjnego PLA, ta bezhukowa i bezodrzutowa broń przewyższa klasyczne konstrukcje, w tym słynnego AK-47. Nowy karabinek typu coil gun, czyli tzw. akcelerator masy, działa bez użycia prochu. Zamiast tego wykorzystuje akumulatory litowo-jonowe oraz sekwencyjne impulsy elektromagnetyczne, które przyspieszają metalowe dyski-pociski do prędkości ok. 100 m/s. To znacznie mniej niż w broni palnej, ale konstruktorzy podkreślają: nie chodzi o śmiercionośność, lecz o precyzyjne obezwładnianie. Nawet 3 tys. pocisków na minutę Karabinek może wystrzelić do 3 tys. pocisków na minutę – pięciokrotnie więcej niż AK-47. Wyposażono go w mini-komputer synchronizujący impulsy z dokładnością do nanosekund, układ chłodzenia oraz bezpieczniki chroniące system zasilania przed przeciążeniem. Broń ma konfigurację bullpup i przypomina gabarytowo belgijski P90. Według chińskich inżynierów broń nadaje się do zastosowań w tłumieniu zamieszek, ochronie obiektów i działaniach specjalnych. Jej ogromnym atutem jest cicha praca, brak błysku przy strzale i niemal zerowy odrzut. Technologia coil gunów rozwijana jest w Chinach od lat. Już w 2023 roku podobny model – CS/LW21 – zaprezentowała państwowa korporacja Norinco. Karabinki elektromagnetyczne nie są jeszcze gotowe do działań bojowych, ale trwają prace nad ich adaptacją np. na drony lub dla jednostek policyjnych. Chińskie wojsko nie ukrywa, że tego typu broń może być przyszłością taktyki operacyjnej – cichą, elektroniczną, bez amunicji w klasycznym rozumieniu.
: Data Publikacji.: 26-05-25
: Opis.: 26 maja 1331 roku na Zamku Królewskim w Chęcinach rozpoczął się jeden z najważniejszych politycznych zjazdów w średniowiecznej historii Polski. Na wezwanie króla Władysława Łokietka zgromadziło się tam rycerstwo z Wielkopolski i Małopolski, czyli głównych dzielnic ówczesnego państwa polskiego. Zjazd ten, uznawany jest za wydarzenie przełomowe. Nie bez powodu bywa nazywany symbolicznym początkiem polskiego parlamentaryzmu. Zjazd chęciński Miejsce obrad były Chęciny. Miejsce to położone było w centrum państwa Łokietka. Znajdujący się tam zamek był jedną z najpotężniejszych warowni ówczesnej Polski. Warto wspomnieć zresztą, że to właśnie tutaj przyszły król złożył na przechowanie skarbiec koronny w roku 1318, co świadczy o jego wielkim zaufaniu do załogi tej twierdzy. Foto: Jan Matejko, portret Władysława Łokietka © Wikimedia Commons We wcześniejszych latach także miały miejsce zjazdy w Chęcinach. Działo się to w latach 1306, 1318 i 1330. Jednak to spotkanie z 1331 roku było najbardziej brzemienne w skutkach – w pozytywnym tego słowa znaczeniu.. Jak podaje Jan Długosz, XV-wieczny kronikarz, był to „walny zjazd wszystkich ziem” Królestwa Polskiego (generalis omnium terrarum conventus). Z kolei XIX-wieczny historyk, Joachim Lelewel, w swoim dziele „Polska wieków średnich” pisał, że „nigdy wprzódy podobnie uroczystych obrad Polska nie widziała”. Uczestnictwo rycerstwa z różnych regionów Polski – nie tylko z Małopolski, gdzie Łokietek miał silną pozycję, ale również z Wielkopolski – nadawało zjazdowi charakter ogólnopaństwowy. Choć formalnie taki zjazd nie był ciałem ustawodawczym z dzisiejszego punktu widzenia, to można powiedzieć, że właśnie w jego trakcie wytworzyły się zalążki procedur, które później odnajdziemy w sejmikach i sejmach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Trudny moment dla Polski W czasie, kiedy w Chęcinach odbywał się zjazd polskich możnych pod przewodnictwem króla Władysława Łokietka, upływał właśnie termin rozejmu z Zakonem Krzyżackim. Widmo wojny stawało się coraz bardziej wyraźne. Polska musiała szykować się do odparcia kolejnej nawały Zakonu, który wspierany był zresztą przez króla Czech, Jana Luksemburskiego. Z tego powodu głównym celem zjazdu w Chęcinach było omówienie spraw obronności kraju i przygotowanie się do wznowienia wojny z Krzyżakami. Uczestnicy debatowali m.in. nad strategią militarną i organizacją wyprawy wojennej na północ, która – jako ostatecznie się okazało – miała zakończyć się zwycięską dla Polski bitwą pod Płowcami we wrześniu tego samego roku. Foto: Bitwa pod Płowcami na obrazie Feliksa Sypniewskiego © Wikimedia Commons Inną istotną decyzją była reforma administracji w Wielkopolsce. Dzielnica była rządzona przez nieefektywnego starostę generalnego Wincentego z Szamotuł. Uczestnicy zjazdu postanowili więc przekazać dzielnicę pod zarząd królewskiemu synowi Kazimierzowi. Dla Łokietka było to korzystne posunięcie, które umacniało przy okazji jego władzę, zaś młodego władcę przygotowywało do objęcia tronu. Zjazd w Chęcinach, choć daleko mu do późniejszych sejmików, można określić jako zaczątek polskiego parlamentaryzmu. Władysław Łokietek, choć rządził krajem silną ręką, rozumiał, jak ważne jest wsparcie ze strony rycerstwa i elit. Tym samym w Polsce, w czasie, gdy w innych krajach Europy władza królewska była coraz mocniej scentralizowana (za wyjątkiem Anglii), w Polsce zaczęły się kształtować zręby ustroju, w którym przedstawiciele ziem i stanów mieli realny wpływ na decyzje państwowe. Z czasem tradycja zjazdów przekształciła się w instytucję sejmu walnego, który w XVI wieku osiągnął pełnię swoich kompetencji legislacyjnych. Sejm, senat i król – to trójczłonowy system, który wyróżniał Rzeczpospolitą spośród wielu monarchii kontynentu.
: Data Publikacji.: 26-05-25
: Opis.: Dlaczego Wszechświat składa się z materii a nie z antymaterii? Ta tajemnica spędza sen z powiek naukowcom i stanowi jedną z największych zagadek fizyki. Naukowcy z CERN próbują dowiedzieć się jaka jest natura tego zjawiska i mają podejrzanego, czyli tajemniczą cząstkę zwaną barionem lambda i jej antymaterię. Na konferencji Rencontres de Moriond we Włoszech, naukowcy z LHCb ogłosili znaczący postęp w zrozumieniu różnic między materią a antymaterią. Badania wskazują na istnienie sił lub innych cząstek, które nie są jeszcze znane i wykraczają poza obecny Model Standardowy. Eksperyment jest pierwszym potwierdzonym przypadkiem naruszenia symetrii CP w barionach, które obejmują protony i neutrony. Czym są bariony? Bariony to cząstki subatomowe należące do hadronów, które składają się z trzech kwarków. Najbardziej znane bariony to protony i neutrony, będące podstawowymi składnikami jąder atomowych. Bariony oddziałują silnie, co oznacza, że podlegają oddziaływaniom jądrowym, a ich właściwości są określane przez konfigurację kwarków oraz kwantową liczbę barionową. Naukowcy na podstawie wyników uzyskanych z Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC) udowodnili, że bariony, w tym protony i neutrony, doświadczają asymetryczności. Łamanie symetrii przez cząstki subatomowe, inaczej naruszenie symetrii CP, oznacza, że materia i antymateria nie zachowują się identycznie. Co przekłada się na to, że cząstki tworzące materię podążają za wzorcami opisanymi przez Model Standardowy fizyki cząstek. Czy teoria Wielkiego Wybuchu jest błędna? Dlaczego odkrycie jest takie wyjątkowe? Teoretycznie Wielki Wybuch powinien wytworzyć materię i antymaterię w równych proporcjach. Jednak materia tworzy wszystko dookoła, a antymateria niemal całkowicie zniknęła i pozostaje nieuchwytna. – wyjaśnia rzecznik LHCb, Vincenzo Vagnoni. Eksperyment LHCb dokonał odkrycia naruszenia symetrii CP w barionie lambda Λb, który jest cięższym i krótkotrwałym odpowiednikiem protonów i neutronów. W wyniku analizy stwierdzono, że różnica w liczbie rozpadów między Λb a jego antycząstką anty-Λb wynosi 2,45 proc., z niepewnością na poziomie około 0,47 proc. Ostateczny wynik różni się od zera o 5,2 odchylenia standardowego, co przekracza wymagany próg do potwierdzenia naruszenia symetrii CP w rozpadzie tego barionu. – mówi Vagnoni. Foto: Wielki Zderzacz Hadronów w Szwajcarii © (CERN)
: Data Publikacji.: 25-05-25
: Opis.: 40 gangsterów nie żyje. Szokująca zemsta na Haiti. Użyła pierogów. 20250525 AD. Empanadas, czyli forma pierogów znana w kuchni latynoamerykańskiej, spowodowały śmierć 40 gangsterów na Haiti © needpix.com Mieszkanka Haiti, utrzymująca się z produkowania i sprzedaży pierożków zwanych pates, postanowiła pomścić śmierć bliskich. Wzięła odwet na sprawcach - przestępcach z lokalnego gangu. W wyniku tej zemsty 40 gangsterów zmarło po spożyciu zatrutej przekąski. Gdzie doszło do tragedii? Wydarzenia miały miejsce w Kenscoff, na przedmieściach Port-au-Prince, stolicy Haiti. Kto jest odpowiedzialny za zatrucie? Sprzedawczyni pierożków, która chciała pomścić śmierć członków swojej rodziny. Jakie były skutki zatrucia? Gang Viv Ansanm stracił 40 członków, którzy posmakowali zatrutego wyrobu mścicielki. Setki zabitych, tysiące zmuszonych do ucieczki. Gangi pustoszą Haiti. Jak doszło do zatrucia gangsterów? Na przedmieściach Port-au-Prince, w miejscowości Kenscoff, doszło do dramatycznych wydarzeń. Opisał je serwis Oddity Central. Sprzedawczyni pierożków, znana w okolicy z handlu lokalnym przysmakiem empanadas, postanowiła pomścić śmierć swoich bliskich. Kobieta, której wyroby były znane w okolicy, poczęstowała gangsterów swoją specjalnością, do której farszu tym razem dodała dużą dawkę silnej trucizny. Posiłek dostarczony przestępcom miał być wyrazem wdzięczności za ochronę dzielnicy. Dlaczego sprzedawczyni zdecydowała się na taki krok? Uliczne wojny gangów na Haiti są codziennością. Ich ofiarami często padają niewinni ludzie. Wśród nich znaleźli się członkowie rodziny sprzedawczyni, co skłoniło ją do wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę. Zobacz także: Przerażająca skala zbrodni. 150 zabitych w stolicy Haiti Przyniesione przez nią wyroby zostały przyjęte z zadowoleniem przez członków gangu Viv Ansanm. Po spożyciu zatrutego smakołyku gangsterzy zaczęli niedomagać. Cierpieli na bóle brzucha i wymioty. Zmarło 40 osób. Co zrobiła mścicielka? Po tych wydarzeniach, w obawie przed zemstą, kobieta opuściła Kenscoff. Jej dom spłonął doszczętnie. Kucharka dobrowolnie zgłosiła się na policję, przyznając się do otrucia 40 gangsterów. PRINCIPALES Mujer envenena a 40 pandilleros con empanadas en Haití Comparte con amigos Puerto Príncipe.- Una comerciante haitiana permanece bajo custodia y protección de las autoridades luego de envenenar a 40 presuntos pandilleros con empanadas, conocidas localmente como patés, en un hecho ocurrido en la comuna de Kenscoff, al sureste de la capital. De acuerdo con medios locales, los fallecidos eran integrantes de una banda criminal que habría estado atemorizando a la comunidad desde enero. La mujer, cuya identidad no ha sido revelada, utilizó aceite de oruga, un pesticida agrícola, para contaminar los alimentos que ofrecía, provocando la muerte de todos los que los consumieron. Testigos reportaron que algunos de los afectados presentaron síntomas severos como convulsiones y fuertes dolores antes de fallecer, sin alcanzar asistencia médica. Tras el suceso, la comerciante abandonó su residencia ante posibles represalias por parte del grupo delictivo, que posteriormente destruyó su propiedad. La mujer se entregó voluntariamente a las autoridades, asegurando haber actuado por cuenta propia y sin cómplices.. Hasta el momento, las autoridades haitianas no han emitido una declaración oficial sobre el caso ni sobre las posibles implicaciones legales. El hecho ha generado un intenso debate entre sectores de la población: algunos consideran su acción como un acto de justicia popular, mientras otros la califican como una masacre extrajudicial. El caso pone en evidencia el creciente control ejercido por pandillas y la limitada capacidad del Estado para garantizar la seguridad. NOTICIA LIBRE
: Data Publikacji.: 25-05-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025