Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 29-03-25
: Opis.: F-35 - zdjęcie poglądowe F-35 - zdjęcie poglądowe © Licencjodawca, Airman 1st Class Elizabeth Schou Co jakiś czas niczym bumerang wraca wątek "kodów źródłowych", które producenci mają w różnej formie instalować w swoich systemach uzbrojenia, a kraje-właściciele traktować je jako środek nacisku na nabywców. Ostatnio temat wrócił pod nową nazwą: kill switch (wyłącznik awaryjny). Miało to związek ze zmienną sytuacją polityczną: nowa administracja USA zaczęła grozić m.in. Kanadzie, Meksykowi czy Unii Europejskiej sankcjami, tymczasowo odcięła Ukrainę od pomocy wojskowej. W związku z tym eksperci w wielu państwach zaczęli się zastanawiać nad zasadnością zakupów amerykańskiej broni: jeżeli USA nie są 100-procentowo pewnym partnerem, to czy nie należy szukać alternatywy? W Niemczech np. po raz kolejny pojawiła się krytyka zakupu samolotów bojowych F-35 (Niemcy kupiły w 2022 r. 35 maszyn za 8,3 mld dolarów), w Polsce zaś w jednym z wywiadów były wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak wywołał dyskusję o tym, czy Amerykanie nie "wyłączą" nam HIMARS-ów. Wszystko to wiąże się z tzw. kodami źródłowymi do broni. Czym są kody źródłowe? Same słynne "kody źródłowe" to nic innego jak tekstowy zapis zawartości oprogramowania. Na jego podstawie komputer – np. systemu misji czy systemu kierowania ogniem – wypracowuje kod wynikowy, a więc zestaw dostępnych komend. To samo zresztą tyczy się smartfona, pralki czy nowoczesnego samochodu. W przypadku systemów uzbrojenia pozwala np. na zarządzanie systemami uzbrojenia, ma więc kod źródłowy krytyczne znaczenie tak dla producenta, jak dla użytkownika. W kodzie źródłowym zapisane są informacje np. o tym, że pod F-16 czy F-35 podwiesimy bomby i rakiety produkcji np. amerykańskiej, ale gdyby zaprojektować ich odpowiedniki w Polsce, to bez uzyskania zgody producenta samolotu nie zaopatrzymy go w rodzime systemy uzbrojenia, chyba, że – jak Turcy – ominiemy je wielkim wysiłkiem. Oczywiście identycznie sytuacja wygląda z samolotami (i nie tylko) produkcji francuskiej, włoskiej, europejskiej itd. Sam kod źródłowy nie umożliwia więc, jeśli zaszłaby taka potrzeba, wyłączenia systemu używanego przez krnąbrnego użytkownika. Czy istnieją inne opcje? "Odłączyć" F-35 Jak wspomniałem wyżej, m.in. w Niemczech pojawiła się dyskusja na temat tego, czy zakup F-35 (i broni amerykańskiej w ogóle) jest bezpieczny, czy Waszyngton, jeśli uzna Niemcy lub Unię Europejską za konkurenta, nie wyłączy ich w jakiś sposób. Oczywiście żadnego oficjalnego potwierdzenia nie znajdziemy. Ppłk Łukasz Treder z Zespołu ds. wdrożenia na wyposażenie SZ RP samolotu F-35 skomentował w rozmowie z WP, że "należy postawić sobie pytanie, czy administrator bardzo złożonego systemu informatycznego byłby w stanie zaszyć w nim jakieś skoki/instrukcje warunkowe (w niskopoziomowym języku programowania), które mogłyby później być aktywowane na poziomie działania oprogramowania samolotu". Jest to odpowiedź może nieco enigmatyczna, ale naprowadzająca nas na istotę problemu: póki nie otrzymamy potwierdzenia w postaci uziemionej z nieznanych przyczyn floty jednego z użytkowników F-35 (ale też Rafale, systemów artyleryjskich pokroju HIMARS-a, przeciwlotniczych Patriotów lub IRIS-ów – przecież nie dotyczy to tylko samolotów i tylko amerykańskich), póty nie będziemy mieć pewności. Faktem jest, że podobne rozwiązania są znane całkiem jawnie i to z mniej newralgicznego rynku cywilnego. Np. w 2023 r. wybuchła afera związana z firmą Newag, która zdalnie unieruchamiała pociągi swojej produkcji, jeżeli ich właściciel serwisował je w innej firmie. Podobne przypadki występują na rynku motoryzacyjnym. Znane są też niejasne doniesienia o tym jak amerykańskie pociski przeciwlotnicze SM-2 z niemieckiej fregaty Hessen miały "przypadkiem" ominąć amerykański dron MQ-9 Reaper, który Niemcy omyłkowo ostrzelali. Z drugiej strony, urzędnicy z Belgii i Szwajcarii oficjalnie zaprzeczają istnieniu fizycznego "wyłącznika". Doniesienia zdementował też producent samolotu, Lockheed Martin. Wydaje się więc, że odpowiedź powinna brzmieć: nie wiemy, ale jeżeli producent uzna za stosowne wprowadzenie ograniczeń, to to zrobi. Nie musi to być zresztą od razu dosłowne wyłączenie samolotu czy pocisku. Jak trafić bez GPS? Jedną z opcji pośrednich może być odcięcie abonenta od sygnału GPS. Systemów nawigacji satelitarnej jest zaledwie kilka, a najpopularniejszy jest amerykański GPS. Stosuje się go w nawigacji, jak również w naprowadzaniu uzbrojenia precyzyjnego. Ppłk Treder wskazuje jednak, że "nie należy zapominać, iż podstawową jego formą jest odporna na zakłócenia nawigacja inercyjna, gdzie mierzy się przyśpieszenia i prędkości kątowe, aby określić orientację i położenie obiektu". Dodał, że "GPS zawęża nam błąd pomiaru i zagłuszanie jego sygnału bądź ataki typu spoofing mogą wpłynąć na precyzyjne uderzenia środków przenoszenia, dlatego też na samolotach instalowane są odbiorniki antyzakłóceniowe, np. firmy Collins Aerospace na samolocie F-35". Różne firmy starają się też ominąć GPS, opracowując precyzyjne systemy nawigacji niezależne od niego. Poza tym Ppłk Treder zapewnia: "proszę mi wierzyć, że piloci są w stanie bezpiecznie wrócić do domu bez GPS-a". Problemem mogłoby być naprowadzanie pocisków, które bez GPS stawałyby się warte w walce tyle samo, co niekierowane odpowiedniki - z tym, że byłyby dużo droższe. Inne opcje Rzeczywiście jednak producenci zachowują pewną kontrolę nad swoimi wyrobami. Pozostając przy F-35, według komórki wsparcia programu F-35, zagraniczni operatorzy "nie mają prawa prowadzić niezależnych operacji testowych poza kontynentalnym terytorium USA zgodnie z polityką USA" oraz "zasady bezpieczeństwa rządu USA wymagają, aby obywatele USA wykonywali określone funkcje w celu ochrony krytycznych rozwiązań". Oznacza to ścisłą kontrolę USA nad zaawansowanymi rozwiązaniami stosowanymi w F-35 (wyjątkiem jest tylko Izrael, który może eksploatować swoje F-35I niezależnie). Nie jest to jednak żaden "wyłącznik", a jedynie "wentyl bezpieczeństwa" na wypadek, gdyby ktoś postanowił np. zintegrować F-35 z niepożądanymi systemami. Kolejną możliwością jest archiwum danych misji (Mission Data File). Umożliwia ono realizację kluczowych funkcji, jak wyznaczanie tras lotów przy ograniczonej wykrywalności, zarządzanie komunikacją czy niektórymi aspektami zadań. Bez aktualizacji MDF skuteczność bojowa F-35 szybko by spadła. Prawdziwym środkiem nacisku jest coś bardziej prozaicznego niż domniemana możliwość odłączenia wybranej części floty F-35 (lub innego systemu uzbrojenia) za pomocą "czerwonego guzika". W gruncie rzeczy wystarczy odciąć flotę od wsparcia serwisowego. Współczesne środki bojowe są bardzo skomplikowane: każdy czołg, działo samobieżne, dron, okręt, samolot, to bardzo wiele skomplikowanych i nierzadko sterowanych elektronicznie podzespołów o określonej trwałości. Producent zwykle w dużej mierze (choć rzadko w pełni) kontroluje aspekty związane z zarządzaniem eksploatacją systemu. W przypadku USA niektóre z podzespołów dostarczanych przez ich firmy muszą być serwisowane tylko i wyłącznie we wskazanych zakładach, a wiedza odnośnie serwisu nie jest przekazywana poza ich mury. Innymi słowy, odcięcie użytkownika importowanego systemu uzbrojenia od wsparcia serwisowego najpóźniej w ciągu kilku miesięcy znacząco ograniczyłoby sprawność posiadanej floty maszyn. Oczywiście kanibalizacja czy zdobywanie części zamiennych pokątnymi metodami przedłużyłoby życie części floty (jak np. w przypadku irańskich F-14), ale byłoby to tylko odwlekanie nieuniknionego. Tym samym ani Amerykanie, ani Francuzi, Niemcy czy inni wiodący producenci uzbrojenia nie muszą się uciekać do montażu "awaryjnych wtyczek" w swoich najbardziej zaawansowanych systemach.
: Data Publikacji.: 15-03-25
: Opis.: Heinrich Dietel zwany był królem wełny. Miasto Sosnowiec wiele mu zawdzięcza ©sosnowiec.luteranie.pl Heinrich Dietel Saksończyk, który zbudował Sosnowiec. Heinrich Dietel pochodził z Greizu w Saksonii, Jego ojciec Heinrich Gottlob był właścicielem przędzalni w Wilkau, Heinrich junior miał więc z góry zaplanowaną ścieżkę kariery. Jako młody człowiek wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie kształcił się w zakresie najnowszych urządzeń stosowanych w przemyśle włókienniczym. Po powrocie praktykował w zakładach w Saksonii, Wirtembergii oraz Czechach. W 1877 roku rozpoczął naukę na Uniwersytecie Technicznym w Dreźnie. W Sosnowcu pojawił się mając 39 lat, przyjechał tu ze świeżo poślubioną żoną Klarą. Oboje trafili do mało ciekawej miejscowości na zachodnich rubieżach Imperium Rosyjskiego, która za sprawą granicznego punktu celnego i niedawno powstałej Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, która miała tu swój dworzec zaczynała się mocno rozwijać. Wybór takiej lokalizacji na uruchomienie, za ojcowski kapitał, własnej inwestycji wydawała się oczywisty. Pogranicze Rosji, Prus i Austro-Węgier, kusiło obietnicą przyszłych zysków. Przynieść je miała przędzalnia wełny czesankowej. Król wełny Początkowo fabryka funkcjonowała jako filia fabryki Dietlów w Wilkau i zatrudniała zaledwie 80 robotników. Wytwarzane produkty były nie najlepszej jakości. Z czasem jednak firma zaczęła się rozwijać, zainwestowano w sprzęt i zaczęto zatrudniać większą ilość pracowników, w efekcie czego zakład odłączył się od saksońskiej fabryki. Wykwalifikowana kadra, pochodziła z Saksonii, jednak później szkolono również ludność z Sosnowca i pobliskich miejscowości, co pozwoliło na szybki wzrost liczb zatrudnionych. Głównym rynkiem zbytu towarów Dietla stała się Rosja. Dwie trzecie produkcji trafiało do Moskwy, a jedna trzecia do Łodzi i Pabianic. Zamówień przybywało, zakład się rozwinął i rozbudował. W 1889 roku Heinrich Dietel znalazł się w czołówce największych producentów przemysłu wełnianego, a wartość jego produkcji szacuje się na 4 miliony ówczesnych rubli. To wtedy zyskał przydomek "króla wełny". W tym czasie w fabryce Dietla pracowało blisko 2 tys. ludzi. Przedsiębiorstwo miało własną bocznice kolejową, a cały kompleks fabryczny posiadał centralne ogrzewanie oraz elektryczne oświetlenie. Dla pracowników, którzy licznie przybyli ze Śląska i Niemiec powstała kolonia mieszkalna. Wszystko zostało zlokalizowane wokoło jednej ulicy, która została nazwana Dietlowską (dzisiaj Żeromskiego) oraz w okolicy dworca kolejowego. Po jednej stronie stanęła fabryka wraz zabudowaniami gospodarczymi, kościołem ewangelickim i dalej Szkołą Realną, natomiast po drugiej stronie powstał park z pałacem i domy pracowników. Plany budowy okazałego pałacu dla rodziny przedsiębiorca zrealizował w 1890 roku. Ostateczny neobarokowy charakter budynek otrzymał w 1900 roku, za sprawą warszawskiego architekta Antoniego Jabłońskiego-Jasieńczyka. Pałac został otoczony romantycznym parkiem, murem, w pobliżu powstała również oranżeria. Do dziś jest jednym z najpiękniejszych przykładów pałaców przemysłowych końca XIX wieku. Ewangelik, który wspierał katolików i prawosławnych Heinrich Dietel był wielkim społecznikiem i osobą zasłużoną dla rozwoju Sosnowca. W 1889 roku ufundował Powszechną Szkołę Aleksandryjską, której ukończenie uprawniało do dalszej nauki w gimnazjum. 5 lat później z jego inicjatywy powstała siedmioklasowa, pierwsza szkoła średnia – Sosnowiecka Szkoła Realna. Miała status placówki rządowej z rosyjskim językiem wykładowym. Szybki wzrost liczby uczniów spowodował, że dotychczasowy budynek stał się niewystarczający. Dlatego też w 1898 roku szkoła otrzymała nowy gmach, zbudowany w stylu włoskiego renesansu, zaprojektowany przez Jabłońskiego-Jasieńczyka. Obok szkoły powstały mieszkania dla kadry pracowniczej oraz internat. Warto pamiętać, że ta gigantyczna rozbudowa Sosnowca miała miejsce jeszcze przed uzyskaniem praw miejskich w 1902 roku. A te przyznano przy sporym udziale Dietla. Heinrich Dietel choć sam wyznania ewangelickiego, hojnie wspierał wyznawców trzech kościołów. W 1886 roku przeznaczył dla miejscowych luteran jedną z hal fabrycznych, a dwa lata później sfinansował jej rozbudowę, dzięki której powstał kościół parafii ewangelicko-augsburskiej. Dla powstałej w 1901 roku cerkwi św. Wiary, Nadziei i Miłości ufundował 8 dzwonów, z których największy ważył 1000 kg. Przeznaczył też 10 tys. rubli na budowę cerkwi św. Mikołaja, która powstała w 1905 roku. Wsparł także budowę katolickiego kościoła św. Tomasza Apostoła w Sosnowcu-Pogoni oraz kościoła. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Heinrich Dietel zmarł 24 czerwca 1911 roku mając 72 lata. Został pochowany w rodzinnym mauzoleum na cmentarzu ewangelickim w Sosnowcu. Jak donosiła ówczesna prasa w kondukcie pogrzebowym szło blisko 10 tysięcy osób.
: Data Publikacji.: 15-03-25
: Opis.: Układ okresowy pierwiastków SI układ okresowy według standardu SI Magnesy trwałe to nie tylko magnesy Neodymowe, ale również Alnico oraz Smarowo-Kobaltowe. Różnią się nie tylko mocą przyciągania, ale przede wszystkim temperatura w jakiej mogą pracować i nie stracą swoich właściwości magnetycznych. Najsilniejsze magnesy - neodymowe Najsilniejszymi magnesami trwałymi na świecie są magnesy neodymowe (Nd), wykonane są z materiału magnetycznego wykonanego ze stopu neodymu, żelaza i boru tworzącego strukturę Nd2Fe14B. Magnesy neodymowe są uważane za część rodziny magnesów ziem rzadkich, ponieważ ich głównym elementem jest pierwiastek ziem rzadkich, neodym. Pomimo nazwy pierwiastki ziem rzadkich występują stosunkowo obficie w skorupie ziemskiej, jednak rzadko występują w postaci skoncentrowanej i raczej są rozproszone z innymi pierwiastkami. Samar-kobalt to inny rodzaj magnesu ziem rzadkich Magnesy samarowo-kobaltowe (SmCo) zostały opracowane przed magnesami neodymowymi i chociaż nie są tak mocne jak magnesy neodymowe, mają większą odporność na korozję i mogą działać i utrzymywać swoje działanie w wyższych temperaturach. Aby zwiększyć wydajność magnesów neodymowych i samarowo-kobaltowych, dodaje się śladowe ilości dodatkowych pierwiastków ziem rzadkich, takich jak dysproz (Dy) i prazeodym (Pr). Pierwiastki ziem rzadkich w układzie okresowym 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 1 1 H Wodór 1.008 2 He Hel 4.002602 2 3 Li Lit 6.94 4 Be Beryl 9.0121831 5 B Bor 10.81 6 C Węgiel 12.011 7 N Azot 14.007 8 O Tlen 15.999 9 F Fluor 18.998403163 10 Ne Neon 20.1797 3 11 Na Sód 22.98976928 12 Mg Sód 24.305 13 Al Aluminium 26.9815385 14 Si Krzem 28.085 15 P Fosfor 30.973761998 16 S Siarka 32.06 17 Cl Chlor 35.45 18 Ar Argon 39.948 4 19 K Potas 39.0983 20 Ca Wapń 40.078 21 Sc Skand 44.955908 22 Ti Tytan 47.867 23 V Wanad 50.9415 24 Cr Chrom 51.9961 25 Mn Mangan 54.938044 26 Fe Żelazo 55.845 27 Co Kobalt 58.933194 28 Ni Nikiel 58.6934 29 Cu Miedź 63.546 30 Zn Cynk 65.38 31 Ga Gal 69.723 32 Ge German 72.63 33 As Arsen 74.921595 34 Se Selen 78.971 35 Br Brom 79.904 36 Kr Krypton 83.798 5 37 Rb Rubid 85.4678 38 Sr Stront 87.62 39 Y Itr 88.90584 40 Zr Cyrkon 91.224 41 Nb Niob 92.90637 42 Mo Molibden 95.95 43 Tc Technet 98 44 Ru Ruten 101.07 45 Rh Rod 102.90550 46 Pd Paladium 106.42 47 Ag Srebro 107.8682 48 Cd Kadm 112.414 49 In Ind 114.818 50 Sn Tin 118.710 51 Sb Antymon 121.760 52 Te Tellur 127.60 53 I Jod 126.90447 54 Xe Ksenon 131.293 6 55 Cs Cez 132.90545196 56 Ba Bar 137.327 72 Hf Hafn 178.486 73 Ta Tantal 180.94788 74 W Tantal 183.84 75 Re Ren 186.207 76 Os Osm 190.23 77 Ir Iridium 192.217 78 Pt Platyna 195.084 79 Au Złoto 196.966569 80 Hg Rtęć 200.59 81 Tl Tal 204.38 82 Pb Lead 207.2 83 Bi Bizmut 208.98040 84 Po Polon 209 85 At Astatine 210 86 Rn Radon 222 7 87 Fr Francium 223 88 Ra Rad 226 104 Rf Rutherfordium 267 105 Db Dubnium 268 106 Sg Seaborgium 269 107 Bh Bohr 270 108 Hs Has 270 109 Mt Meitnerium 278 110 Ds Darmstadtium 281 111 Rg Roentgenium 282 112 Cn Copernicium 285 113 Nh Nihonium 286 114 Fl Flewer 289 115 Mc Moskow 290 116 Lv Liwermor 293 117 Ts Tensen 294 118 Og Oganeson 294 8 57 La Lantan 138.90547 58 Ce Cer 140.116 59 Pr Prazeodym 140.90766 60 Nd Neodym 144.242 61 Pm Promethium 145 62 Sm Samar 150.36 63 Eu Europ 151.964 64 Gd Gadolin 157.25 65 Tb Terb 158.92535 66 Dy Dysproz 162.500 67 Ho Holmium 164.93033 68 Er Erb 167.259 69 Tm Erb 168.93422 70 Yb Iterb 173.045 71 Lu Lutet 174.9668 9 89 Ac Aktyn 227 90 Th Tor 232.0377 91 Pa Protaktyn 231.03588 92 U Uran 238.02891 93 Np Neptun 237 94 Pu Pluton 244 95 Am Ameryk 243 96 Cm Curium 247 97 Bk Berkelium 247 98 Cf Kaliforn 251 99 Es Einsteinium 252 100 Fm Fermium 257 101 Md Mendelevium 258 102 No Nobelium 259 103 Lr Lawrencium 266 Związek neodymu, Nd2Fe14B, został po raz pierwszy odkryty w 1982 roku przez General Motors i Sumitomo Special Metals. Odkąd zostały wprowadzone po raz pierwszy, mocniejsze gatunki magnesów neodymowych stały się dostępne na rynku, ponieważ techniki produkcji stały się bardziej zaawansowane. Najmocniejszym obecnie dostępnym gatunkiem jest N55, chociaż nie jest on jeszcze szeroko stosowany. Bardziej powszechne są stopnie N42 i N52. Elektromagnesy, które wykorzystują prądy elektryczne do wytwarzania pól magnetycznych, mogą być wielokrotnie silniejsze niż magnesy trwałe, jednak do wytworzenia pola magnetycznego potrzebują znacznego prądu elektrycznego. Magnesy neodymowe są tak silne ze względu na ich wysoką odporność na rozmagnesowanie (koercję) oraz wysoki poziom nasycenia magnetycznego, który pozwala im generować duże pola magnetyczne. Siła magnesu jest reprezentowana przez jego maksymalną wartość iloczynu energii (BHmax), która jest mierzona w Mega Gauss-Oersteds (MGOe). Maksymalny iloczyn energii jest iloczynem remanencji (Br) i koercji (Hc) i reprezentuje pole pod wykresem drugiej ćwiartki pętli histerezy.
: Data Publikacji.: 14-03-25
: Opis.: Naukowcy z Uniwersytetu w Tartu stworzyli robota, który potrafi tworzyć własne komponenty na wzór pajęczych sieci. Maszyna na bieżąco odtwarza swoje elementy przy pomocy polimeru o wyjątkowych właściwościach. 20250314 AD. Badacze z Uniwersytetu w Tartu w Estonii stworzyli robota, który ma zdolność do samodzielnego konstruowania swoich elementów w czasie rzeczywistym. Działa to na podobnej zasadzie, jak pająki, które budują swoje sieci. Jak wynika z badań opublikowanych w czasopiśmie npj Robotics, robot ten korzysta z unikalnego podgrzewanego polimeru, który szybko zastyga, umożliwiając tworzenie narzędzi i części ciała na życzenie. Innowacyjne zastosowania robota Tradycyjne roboty mają stałe komponenty, które są zazwyczaj produkowane w fabrykach. Ten nowoczesny robot może sam tworzyć własne struktury, co otwiera nowe możliwości w robotyce. Polimer, który wykorzystuje, jest w stanie szybko przekształcić się w solidne włókna, które mogą przyczepiać się do różnych powierzchni. Podczas testów robot zbudował most nad przepaścią w symulowanym obszarze katastrofy, wypełnionym ostrymi odłamkami szkła i miękkimi materiałami. Stworzone przez robota ścieżki były na tyle wytrzymałe, że mogły utrzymać mały samochodzik. Robot może okazać się przydatny w budownictwie i ratownictwie Robot może również tworzyć narzędzia, takie jak chwytak do podnoszenia kwiatów, który dzięki swojej precyzyjności nie uszkadza roślin. Dzięki temu może wykonywać zadania, które byłyby trudne dla tradycyjnych robotycznych chwytaków, które bywają niedelikatne i toporne. Estoński wynalazek potrafi także przyczepiać się do trudnych powierzchni, takich jak śliskie teflonowe, oleiste gąbki czy woskowane liście. To osiągnięcie może okazać się przydatne w ratownictwie, umożliwiając szybkie i bezpieczne poruszanie się po niebezpiecznych terenach. Marie Vihmar, główna autorka badania, podkreśla, że w swoich projektach twórcy czerpali inspirację z przyrody. To właśnie pająki zainspirowały naukowców, jednak w swoich rozwiązaniach unikali bezpośredniego naśladowania rozwiązań jakimi posługują się te zwierzęta. - powiedziała Marie Vihmar, główna autorka badania. To osiągnięcie stanowi istotny krok w rozwoju robotyki. Coraz bardziej realna wydaje się wizja robota zdolnego do dynamicznego przystosowywania się do zmieniających warunków. Łącząc elementy inspirowane naturą z zaawansowaną inżynierią, naukowcy dążą do stworzenia robotów zdolnych do natychmiastowej transformacji zarówno siebie, jak i swojego otoczenia.
: Data Publikacji.: 14-03-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025