Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 07-06-25
: Opis.: Alegoria długich łyżek. Legenda głosi, że wędrowny kaznodzieja rabin Haim z Romsziszoku na Litwie otrzymał pozwolenie na odwiedzenie nieba i piekła. Po powrocie na ziemię podróżował od miasta do miasta, dzieląc swoją podróż. Z aniołem za przewodnika, rabin zostaje najpierw wprowadzony przez bramy piekielne, które, ku jego zaskoczeniu, są wykonane z drobno obrobionego złota. Bramy są przepięknie, podobnie jak bujny zielony krajobraz, który leży za nimi. Patrzy na swojego anielskiego przewodnika z niedowierzaniem. „To wszystko jest takie piękne”, mówi. „Widok łąk i gór… odgłosy ptaków śpiewających na drzewach… zapach tysięcy kwiatów…” I wtedy jego uwagę przykuwa kuszący aromat wykwintnego posiłku. Wchodząc do dużej jadalni, widzi rzędy stołów zastawionych półmiskami wystawnego jedzenia; jednak ludzie siedzący wokół stołów są bladzi i wychudzeni, jęcząc z głodu. Podchodząc bliżej, widzi, że każdy z mężczyzn trzyma długą łyżkę, ale oba jego ramiona są usztywnione drewnianymi listwami, tak że nie może zgiąć łokcia, aby wnieść jedzenie do ust. Następnie anioł zabrał rabina do nieba, gdzie spotkał to samo piękno, którego był świadkiem w piekle. Wchodząc tam do jadalni, ujrzał tę samą scenę, tyle że w przeciwieństwie do piekła, ludzie siedzący przy stołach, których ramiona były ograniczone drewnianymi plytkami, ale siedzieli zadowoleni, radośnie rozmawiając ze sobą, delektując się obfitym posiłkiem. Kiedy rabin zbliżył się, ze zdumieniem zaobserwował, jak każda osoba przy stole karmi osobę siedzącą naprzeciwko. Odbiorca tej życzliwości wyrażał wdzięczność, a następnie odwzajemniał przysługę, pochylając się nad stołem, aby nakarmić swojego dobroczyńcę. Rabin namawiał swojego anioła, aby sprowadził go z powrotem do piekła, aby mógł podzielić się tym rozwiązaniem z uwięzionymi tam biednymi duszami. Wbiegł do jadalni i krzyknął do pierwszego wygłodniałego człowieka, którego zobaczył: „Nie musisz być głodny. Użyj łyżki, aby nakarmić bliźniego, a na pewno odwdzięczy się i nakarmi cię. – „Oczekujesz, że nakarmię obrzydliwego mężczyznę siedzącego przy stole?” – powiedział ze złością mężczyzna. „Wolałbym umrzeć z głodu, niż dać mu przyjemność jedzenia!” Właśnie wtedy rabin zrozumiał. Niebo i piekło oferują te same okoliczności i warunki. Jedyna różnica polega na tym, jak ludzie traktują się nawzajem.
: Data Publikacji.: 12-05-25
: Opis.: Niegasnący Płomień Boskiego Serca. „Każdy człowiek musi wiedzieć i zdawać sobie sprawę, że w jego wnętrzu pali się świeca, a jego świeca nie jest taka sama jak świeca jego przyjaciela i nie ma nikogo, kto nie ma świecy. I każdy człowiek musi wiedzieć i zdawać sobie sprawę, że musi dążyć do tego, aby otwarcie odsłonić światło świec, rozpalić je w wielką pochodnię i oświetlić cały świat”. Rav Avraham Icchak HaCohen Kook
: Data Publikacji.: 12-05-25
: Opis.: Muzyka sfer. „Najbardziej wzniosłą, ale najmniej znaną ze wszystkich pitagorejskich spekulacji była harmonika syderyczna. Mówiono, że ze wszystkich ludzi tylko Pitagoras słyszał muzykę sfer. Najwyraźniej Chaldejczycy byli pierwszymi ludźmi, którzy wyobrazili sobie, że ciała niebieskie łączą się w kosmiczną pieśń, gdy poruszają się dostojnie po niebie. Hiob opisuje czas, „kiedy gwiazdy poranka śpiewały razem”, a w Kupcu weneckim autor Szekspira grając, przedstawia podsumowanie teorii muzyki uniwersalnej Fludda. Przerwa między żywiołem ziemi a najwyższym niebem jest traktowana jako podwójna oktawa, co pokazuje, że dwa krańce egzystencji pozostają w harmonii dysdiapazonu. Oznacza to, że najwyższe niebo, słońce i ziemia mają ten sam czas, z różnicą w wysokości. Słońce jest niższą oktawą najwyższego nieba, a ziemia niższą oktawą słońca. Dolna oktawa (Γ do G) obejmuje tę część wszechświata, w której substancja przeważa nad energią. Jego harmonie są zatem bardziej gęste niż harmonie wyższej oktawy (G do g), w której energia dominuje nad substancją. Fludd pisze: „Nie ma najmniejszej kuli, którą widzisz, w jej ruchu jest spiew, jak anioł śpiewa”. Tak niewiele jednak pozostało z pitagorejskiego systemu muzyki niebiańskiej, że można jedynie przybliżyć jego rzeczywistą teorię. Pitagoras wyobrażał sobie, że wszechświat jest ogromnym monochordem, z pojedynczą struną połączoną na górnym końcu z absolutnym duchem, a na dolnym z absolutną materią – innymi słowy, sznurem rozciągniętym między niebem a ziemią”. — Sztuka Manly'ego P. Halla : De musica mundana Fludda
: Data Publikacji.: 12-05-25
: Opis.: Maleńki kangurek pije w torbie swojej matki.
: Data Publikacji.: 12-05-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025