Rombacha
07-11-25

0 : Odsłon:


PRIMERA MARIJA

           Minęły tygodnie do wyborów nowego burmistrza. Jak zwykle przy wyborach byliśmy zabiegani.
   Pobiegliśmy wraz z innymi strzelając wzdłuż ulicy. Na początku wydawało się, że nie strzelamy do ludzi, a oni nie będą umierać. To taka biegająca strzelanina starych chłopców. W zasadzie cała strzelanina trwała tylko pół godziny. I były tylko dwie ofiary śmiertelne. Miasteczko zostało opanowane a nowy burmistrz zaprzysiężony. Jak należy. El Micho wrócił do zajęć codziennych, a ja nie mówiłem z nim o tym przedpołudniu ani razu. W końcu, kiedyś, przy cygarze rozpłakał się, a moje myśli znowu połączyły się z jego, jak sądzę, wymógł to na mnie. Jadąc pustymi ulicami patrzyliśmy w słońce szeroko otwartymi oczami. Śpiew z kościoła dochodził ostrymi dźwiękami raniąc nas. Jest coraz gorzej. Jakby miała się rozpętać burza. Minęły suche dni i nic nie zmieniło się w moim życiu, cokolwiek robiłem, co potwierdzało by istnienie succubów lub obecność ich gdzieś obok nas. Miasto żyło własnym rytmem i ja zajęty swoimi sprawami bardziej interesowałem się dymem z cygara niż głosami i obrazami, co przemykały w moim mózgu, ukazując dalekie łąki i strumienie, aż po horyzont ciągnący się czas i ludzi o długich palcach stojących na brzegu lub uwikłanych dalekim spojrzeniem w sprawy mi znane bez nagłówków i bez sensu.
Trotuar wydawał się jak zawsze gorący i twardy a zwykłe sprawy jeszcze bardziej powszednie i namacalne, a jednak pobieżne. Miasto pochłonęło mnie do reszty, a interesy zawładnęły moim dniem nie pozwalając na swobodę i narzucając dyscyplinę pracy. Burza nadeszła niespodziewanie w środę, i trwała całą noc. Następny dzień wcale nie mniej upalny niż poprzedni, spowity ciszą, dziwną bo spowodowaną brakiem brzęczenia owadów otumanił wszystkich mieszkańców miasta. Manolito zadzwonił, że ktoś czeka na mnie pod domem. Podjechałem, zaparkowałem zajeżdżając łukiem przed same drzwi. Stała tam Indianka, smarkula o czarnych włosach, i wstrętnych plastikowych koralikach - masowy kicz dla dziewuch w wieku szkolnym.

- Przepraszam, że czekałaś.- Powiedziałem zdawkowo.
- Czego chcesz? - Warknęła smarkula i dziwnym głosem indiańskim dodała. - Mam wiadomość od ojca dla ciebie.
- Od ojca? - Zapytałem.
- Jestem Marija , a on powiedział, że mam tylko przy tobie stanąć na minutkę, senior, i wracać zaraz do domu. Wzruszyła szybko ramionami i żuła gumę przekrzywiając na bok głowę.
Poczułem się nieswojo, a ona podeszła do mnie nagle i bez przekonania, jak posłuszny robot wykonujący niewygodny rozkaz ojca. Lecz nasze umysły wtedy zjednoczyły się, a ja zobaczyłem cale jej dzieciństwo i EL Micha, który trzyma ją w objęciach, małą dziewczynkę, zezowatą i wystraszoną. Bo zobaczyła myśli El Micha, ojca swego, pierwszy raz . Dokładnie i do głębi jak ja teraz i kiedyś.
- Więc co dalej ? Spytała na głos bez sensu, bo było już wiadomo i ona, i my razem to właśnie pojęliśmy.
- Żałujesz, że stanęłaś przy mnie blisko? - Zapytałem z głupia. Nie miała już zeza i była prawie dorosłą Indianką. Ale widzieliśmy ją jak jest staruchą, która zbiera kamienie na urwisku. To kazał jej zbierać mąż jej. Młody dziwak. Uśmiechnęła się skrzywiona do mnie.












- To ty ! Ty będziesz moim mężem. A co to za kupa gówna!? Zawsze te trzydzieści lat ! Dlaczego mam być twoją żoną? Po co? Dlaczego w naszych myślach nie ma naszych dzieci?? - Zauważyłem, że płacze w międzyczasie, i ciche łzy dowodzą, że już wierzy, że tak ma być.
- Powiedz mi mój nibymężu, czy to jakaś pułapka? Jest wyjście? Czy musimy iść do ich chceń? Czy możemy mieć wolny wybór? Czy i tak stanie się jak się pokazuje?
Milczałem. Pustka w głowie i natłok jej myśli, nie moich !
- Słuchaj Marija, ja nie wiem, czy ty jesteś mną, czy to gra naszych myśli. Opuściłem głowę.
- Geniusz! - Ryknęła na mnie.
- Jeśli jestem geniuszem, to powiedz, dlaczego nie widzieliśmy ani poczuli miłości, przywiązania i sexu? Dlaczego w naszych wspólnych myślach nie ma przyzwolenia, ani widoku ślubu czy choćby tych dzieci?
    Gdzie są nasze choroby? Gdzie złość na głupiego urzędnika, albo na kierowcę innego auta, który właśnie zajechał nam drogę? Gdzie wspólne zakupy i gdzie wspólny zachód słońca? Jeśliś moją żoną, to gdzie nasze życia i rozterki? Co dobre a co zdradą? To wszystko nie jest przyzwoite, ani miłe.
- Powiedz mój obcy, dlaczego ojciec przysłał mnie do ciebie dzisiaj?
- A co to ja ?! - Krzyczałem i machałem rękami. Czułem się w pułapce a jej ostatnie pytanie przeraziło mnie do głębi. Dotknęła mnie, czule, jak mi się zdawało, ale i ona bała się każdej następnej chwili razem ze mną.
Jej myśli krążyły wokół obrazu staruchy zwiędłej i pomarszczonej, co kijkiem kamienie obracała szukając uparcie, właściwych.
- Boję się. – Powiedziała Indianka. - Jestem taka, taka..- Patrzyła na mnie przerażona. - Sam wiesz, że nie mogę teraz wyjść do domu. Musimy to rozplątać. Nie chce być twoją żoną, ani nie chcę skończyć jako babka o kiju ! Obcy głupku, czytasz me myśli! Pomocy!
- Usiądź koło mnie tu na kanapie. Owiń nas tym panchem. Pozwalam ci zobaczyć wszystko o mnie. Marija, pozwalam ci przeczytać moje życie i myśli.
- Po cholerę? Odburknęła. Że przez to będę niby lepiej tańczyć w dyskotece? Czy jak? Będę znała twoje dalekie kraje? Twoją Polskę, czy Europę?
- Może przestaniesz się tak bać! -Wrzasnąłem nagle i siadła przy mnie a jej ręka zrobiła przypadkiem i z impetem siniaka na mojej nodze. Trzęsła się. A ja czułem jej strach. I mój do tego, dużo większy niż jej. Gapiłem się na nią i przeczytałem z jej serca, że nie jest już dziewicą , i, że duży się w jakimś wieśniaku o wypukłych wargach i muskularnym brzuchu. Ale z nim nie spała, ani nie miała śmiałości do niego się odezwać. Tymczasem dostałem nagle w gębę. I to z obu stron.
- Jak można być takim świnią! Faceci to świnie! - Patrzyła na mnie z głupią miną.
Niech myśli co chce. Taki jestem, i byłem taki. A ona powiedziała jeszcze przez zaciśnięte zęby.
- I taka perwersja ma być moim mężem. Nigdy ci nie dogodzę! Ty chamie. Popatrzyłem na nią rozbawiony.
- Nie boisz się już.- Powiedziałem. Była to prawda. I ja na chwilę zapomniałem o pułapce, EL Michu, i że to coś obok mnie ma być moją żoną staruchą.
- Jak już znasz wszystkie moje myśli, to nie będziesz pytać o kobiety? Mam nadzieję!
- Świnia! - Rzekła po prostu. - Nie chcesz mnie, tylko jakąś Ritę w jedwabiach?
- Przecież znam cię kilka chwil, Marija, a Rita zawsze mi się podobała.
- Jesteś świnią i masz robaczywe myśli. Nie tak wyobrażam sobie miłość...
- Marija, może lepiej idź już do domu...
- Jak można tak myśleć o dziewczynach i o kimkolwiek?
- No a co z tobą, co to za muskularny brzuszek ci się marzy? Powiedz prawdę Marija.
- Przecież ją znasz. Warknęła. Ale to tylko tak na chwilę bym go chciała.- Spojrzała na mnie z ukosa pierwszy raz i zaraz spuściła głowę.
- Wiem. A ja też tak coś bym z Ritą pokręcił.
- Nie, ty masz zboczenie na zboczeniu. Która by tak chciała, musiała by być pieprznięta.
- Nigdy nie robiłaś tak, to nie wiesz. Kobitki robią różne takie rzeczy. Ale ty jesteś za młoda. No teraz, to już wiesz, ale nie czujesz?







- Z twoich myśli poczułam tylko to zimno od śniegu. Z twojego dzieciństwa. Poczułam też jak ci chłopak jakiś starszy nakopał, a ty leżałeś. Poczułam też, jak zbłaźniłeś się robiąc pierwszy sex. I uciekłeś. Inne myśli wiem, ale nie poczułam tak bardzo.
Dużo nie rozumiem. Po co ci te gwiazdy? Na co ci, facet, te linie geometryczne w głowie. Co ty tam masz ? Płaskowyż Nazca, czy całego Euklidesa? No i poczułam dokładnie jak piłeś wódkę. Nawet przyjemne uczucie. Ale co to zmienia. Tkwimy dalej w pułapce. A ja nie mam pojęcia po co tata mnie do ciebie akurat dziś i teraz przysłał. Dlaczego dzisiaj?

- Prześpij się na tej kanapce. Zrobimy sobie jedzenie. Jutro zapytamy go po prostu słowami. Patrzy na mnie. Gapi się. Wie co myślę, i gapi się.
- Dlaczego nie podoba ci się taka dziewczyna jak ja? - Zapytała.
- Przecież wiesz. - Odburknąłem.
- Mam gruba dupę, tak?
- Tak.
- I szyję?
- Też.
- I jestem źle ubrana?
- Mhm. Ja tak nie lubię.
- Przecież ty nie wiesz co lubisz. Widzę to jasno. Widzę też, że będziesz chory, a ja będę cię leczyć.
- Mimo to masz za dużą dupę. Coś ci powiem, Marija. Skoro masz być moją żoną w przyszłości, to daj se czadu i poganiaj za chłopakami w twoim wieku, na dyskotekach, za piniatą, i wyszalej się. A ja przez te kilka lat pozałatwiam swoje sprawy. A jutro pójdziemy do EL Micha , ok?
- Dobrze, ty obcy ! - Powiedziała nagle jakby uraziło ją moje zachowanie.

Jedliśmy groch i placki kukurydziane. Usnąłem pierwszy i obudziłem się w środku nocy. W rogu pokoju stał succub. Był tylko sam. Marija spała zwinięta w kłębek na kanapce. Wentylator mielił powietrze. Succub położył coś na stole i wszedł w ścianę.
Zasnąłem i śniło mi się, że jestem blondynką i jem ser szwajcarski z dziurami, przez które oglądam świat. We śnie podeszło do mnie światło, ale nie była to żadna osoba, ani nic do mnie nie mówiło. Była to fizyczna moc lub siła, co pchała mnie w kierunku gdzie i tak chciałem iść. Ktoś szarpał mnie za ramię. Tak gwałtownie, że obudziłem się a ona szarpała mnie dalej.
- Co ci się dzieje? Co ci jest ?! Krzyczała do mnie po ciemku. Zobaczyłem Mariję jak stała nade mną cała rozdygotana . Właściwie, to była na mnie zła.
- Nie wiem, co się stało? - Odparłem. - Dlaczego mnie budzisz?
Wtedy poczułem, że z nosa i ust leci mi krew. Cała poduszka była we krwi a ja nią umazany musiałem dziewczynę wystraszyć. Poszedłem do lustra. Zobaczyłem, że pogryzłem sobie we śnie język i wargi.
Marija siedziała przerażona w kącie pokoju na fotelu. Już widziała mój sen. I moje wszystkie myśli. Ubrała jeansy i żuła gumę. Odruch obronny.
- Zadzwonię po ojca. - Powiedziała cicho. - Sami tego nie rozwiążemy.
- Nie dzwoń. - Powiedziałem spokojnie. Patrzeliśmy oboje na leżący na stole kamień. Siedzieliśmy tak do świtu. Była za młoda na takie przygody nocne. W jej wieku chodzi się na randki, a nie odbywa sesje myślowe z jakimiś dziwnymi facetami z Europy. El Micho też do tej pory nie zadzwonił o córkę.
Może myśli, że poszedłem z nią do łóżka?
- A chcesz ze mną iść do łóżka, pajacu? - Powiedziała nagle Marija. - Skoro i tak mam być twoją żoną, to przynajmniej nie ukryjesz przede mną, jak ci w głowie głupie myśli o innych kobietach zaczną skakać. Odpowiada?!
- No, tak, teraz , to już po mnie.! - Jęknąłem.
- I nie chcę słyszeć, że mam duży tyłek!
- A co z tym Rafaelem czy jak mu tam? - Spytałem przekornie.
- Nim zajmę się potem, jak już się przekonam, jaki z ciebie ogier. W końcu mam szesnaście lat.
- Przynieś wodę utlenioną bo muszę sobie ugryzienia zdezynfekować. - Rzekłem. Usta miałem spuchnięte a język jak jakiś strzęp mięsny.
- No tak, teraz to chorego odgrywa! - Żachnęła się rozpuszczając warkocze.- chciał rozgryźć problem a ugryzł się w język! –Syknęła złośliwie. Wyraźnie szykowała się na mnie. Wiedziała, co myślę i to mnie zgubiło. Spodobało mi się jak wodospad czarnych włosów opadł na jej twarz, więc teraz kokietowała mnie nimi co chwilę. Jak tylko pomyślałem o jej piersiach, to zaraz podsunęła mi dekolt blisko twarzy zajęta, niby, dezynfekowaniem rumem moich ran.
- Wiem, że wiesz. - Powiedziała zalotnie.
- Jesteś za młoda. Marija, daj spokój. Mógłbym być twoim ojcem. EL Micho jest młodszy ode mnie, Marija!
- Widzieliśmy, kto jest staruchą a kto młodzieńcem! - Rzuciła mi odpowiedź, i miała rację. 







Siadła na mnie i zaczęła rozpinać jeansy. Zrzuciła bluzkę i całowała mnie po rękach , brzuchu i plecach. Śmiała się z moich zboczonych myśli o niej. Czuła zapachy moim nosem lepiej niż ja sam. To chyba jest przywilej kobiet. Jednak nie kochaliśmy się tej nocy. Kiedy rozebrała się całkiem, okazało się, że jest dziewicą.
Nie było by w tym nic szczególnego. Ale to ostudziło nasze poczynania, bo przecież odczytałem z jej myśli coś przeciwnego, już wcześniej. To był chwilowy szok! A więc myśli kłamią czy jak? ! Powiedziałem jej o tym. Nagle siedzieliśmy nago dwoje obcych ludzi, którzy spotkali się kilka godzin temu a wiedzieli o sobie wszystko!
Ale nagle w jednej sekundzie, to wszystko okazało się, być może, nie być prawdą?!
 - Ale myślisz, że mam za duży tyłek?
- Tak myślą przeważnie wszyscy faceci o tyłkach wszystkich. - Powiedziałem zrezygnowany i bez przekonania.
- Kłamiesz?
- A ty jesteś dziewicą?
- Świna!
- Nie, nie, zaraz, to jest przykład tylko. Odczytałem myśli twoje i widziałem, twój pierwszy raz. Ale co to ma być?
- Ta twoja logika. - Powiedziała smutno i wkurzona. Położyła się obok mnie i syciła się moimi wspomnieniami, które obracała na wszystkie strony. Nie śmiała się z nich, ani nie komentowała. Tkwiła nieruchomo wtulona lekko w mój bok.
Było już jasno. Nakryłem nas kołdrą , grubą i ciężką. Zasnęliśmy , a nasze myśli splątały się bezwiednie w jedność. Tak więc spędziłem ten czas z córką mojego kumpla. Leżeliśmy nago w łóżku nie czując do siebie nic, prócz chęci poznania.

Zegar wybił ósmą rano. Powinna iść do szkoły. Spaliśmy wyjęci z tego świata i miasta. El Micho wracając z objazdu po hotelach podrzucił nam pod drzwi gazety i siatkę ze śniadaniem. Służące mają dziś wolne, więc wiedział, że będziemy zdani na siebie. Marija obudziła się pierwsza i malowała paznokcie u nóg powtykawszy pełno waty między palce. Włosy zapięła z tyłu. Jej ciemna indiańska skóra naprężała się na kręgosłupie.
 - Nie podglądaj mnie! - Powiedziała do mnie z uśmiechem, gdy zorientowała się, że już nie śpię. -Taa... chciałbyś abym wypięła tyłek! To mają być myśli dorosłego faceta rano?
 Uśmiechnąłem się do własnych myśli. Poczułem też, że spuchłem i wszystko mnie piecze.
- Musi boleć. - Powiedziała nie odwracając głowy.
- Co teraz? - Zapytałem na głos. Wypięła tyłek na środku łóżka.
- Wciąż jeszcze jestem dziewicą. Czy zamierzasz to dalej tolerować?
W tym momencie jej myśli nabrały takiej siły, że skoczyłem na nią jak kuguar. Tak chciała. Potem robiłem wszystko, tak jak chciała i jak sobie wymarzyła. Każdy ruch podpowiadały mi jej słodkie wewnętrzne szepty. Bojąc się i cierpnąc z rozkoszy dopadała mnie co chwilę. W pewnej chwili wydało mi się, że przestaliśmy w ogóle myśleć. Jakieś jestestwo podwójne oplotło nasze ciała. Nie wiem jak długo to robiliśmy i dlaczego było to idealne. A było to idealne. Idealna rozkosz, strach, drżenie bez pamięci. Uwielbienie nas samych w sobie przez nas samych.
Potem siedzieliśmy w kwadracie basenu w kąpieli, a ona obrywała małe kawałki listków z rośliny zwisającej nad wodą.
- Wypierdoliłeś małolatę.- Powiedziała śmiesznym akcentem. - Czy teraz będziemy mieć dzidziusia? - Spytała naiwnie.
- Oby.- Odpowiedziałem spiesznie.- Dlaczego klniesz? - Dodałem.
- To twoje myśli, a nie moje. - Odburknęła.
- Masz rację. Dokładnie tak pomyślałem. Ale teraz jesteś już kobietą. A twój tyłek nie jest duży.
- Chciałeś powiedzieć, dupa?
- Tak, tak chciałem powiedzieć.
- Marija?
- Co?
- Ja taki jestem.
- Wiem. Czy to źle, że znam twoje myśli?
- Nie zakochaj się we mnie za szybko.
- Że niby cię nie znam, Hombre?
Nieraz te same myśli mają zachrypły głos, a nieraz są czyste jak lazur. Szepniesz mi do ucha, że może trzeba będzie przygotować się na dziecko. A ja za stary na to , zgodzę się zawsze. Razem będziemy malować pokój, razem chodzić na spacery z wózkiem. Myślisz, że to prawda, że otworzę oczy by zobaczyć twój uśmiech piękniejszy niż w moim śnie? Na grubej tubie zagra nam stary Indio , ten co na schodach do kościoła wysiaduje ciepłe dni?
Śmiejesz się, Marija, ale czy los nasz jest jak celnie plująca lama, gdy się wkurzy?
Kim jesteśmy? I dokąd zmierzamy? Jakie kopytka ma nasza lama?
Wystrugaj już dzisiaj swój kij, Marija, bo nie będziesz miała na to sił , gdy staniesz się staruchą.
- A ty schowaj wreszcie ten kamień do szuflady, Hombre. – Wyrwała mnie z zadumy.
- Taa...
- Idę na zakupy ! Krzyknęła w progu Indianka.






Kurde! Pomyślałem, i potem dodałem półgłosem. Kurde!
Stałem tak jakiś czas trzymając kamień w dłoni. Czułem jego ciężar . Czułem jego ciężar i kształt hiperrealnie. Uwierał mnie i gniótł. A jednak pasował do mnie i mojego życia. Był ciepły jak moja dłoń. Był mój.
Schowałem go do szuflady jednym ruchem. Siedziałem długo pod prysznicem próbując to wszystko zrozumieć.







>
:
Poprzedni rozdział:      Następny rozdział:
:
Automat tłumaczył ten tekst na 91 języków z oryginalnego języka polskiego. Tytuł oryginału "Teoria Strzałek" . Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawo autorskie: Jakub Nowak  TS008


: Wyślij Wiadomość.


Przetłumacz ten tekst na 91 języków
Procedura tłumaczenia na 91 języków została rozpoczęta. Masz wystarczającą ilość środków w wirtualnym portfelu: PULA . Uwaga! Proces tłumaczenia może trwać nawet kilkadziesiąt minut. Automat uzupełnia tylko puste tłumaczenia a omija tłumaczenia wcześniej dokonane. Nieprawidłowy użytkownik. Twój tekst jest właśnie tłumaczony. Twój tekst został już przetłumaczony wcześniej Nieprawidłowy tekst. Nie udało się pobrać ceny tłumaczenia. Niewystarczające środki. Przepraszamy - obecnie system nie działa. Spróbuj ponownie później Proszę się najpierw zalogować. Tłumaczenie zakończone - odśwież stronę.

: Podobne ogłoszenia.

KICHLER. Company. Lighting accessories. Accessories for lights. Other lights.

Since 1938, Kichler has offered so much more than just distinctively beautiful home products. We've also backed each style with award-winning craftsmanship, unparalleled quality and superior service. Kichler offers a distinctive array of solutions that…

Kale - Ewebe iyanu: awọn ohun-ini ilera:

Kale - Ewebe iyanu: awọn ohun-ini ilera: 07: Ni akoko ounjẹ ti ilera, Kale tun pada si oju-rere. Ni ilodisi awọn ifarahan, eyi kii ṣe aratuntun ni ounjẹ Pólándì. Wa titi laipẹ o le ra nikan ni awọn ọja ounje ilera, loni a le rii ni fifuyẹ gbogbo. Ọkan ko…

Jeszcze trochę na temat Pomnika Illuminati w Georgii.

Jeszcze trochę na temat Pomnika Illuminati w Georgii. Skierowana broń energetyczna. Eksplozja Georgia Guidestones, NIE była przypadkowym aktem jakiegoś „terrorysty”, ani nie była to strajk przeciwko „kabale”; był to wcześniej zaplanowany rytuał przez…

Schody do nieba:

Schody do nieba: Szyszka podobna do naszego tzw. gruczołu szyszynki i jest symbolizowana jako szyszka sosny.  Znane jako Tron Boga, 24 nerwy czaszkowe, które zapewniają wsparcie, to 24 starszych wspomnianych w Objawieniu 4: 4. Nasz główny gruczoł…

Des vêtements parfaits pour une occasion spéciale:

Des vêtements parfaits pour une occasion spéciale: Chacun de nous a fait cela: un mariage approche, des baptêmes, une sorte de cérémonie, nous devons nous habiller correctement, mais bien sûr il n'y a rien à faire. Nous allons au magasin, nous achetons…

第2部分:大天使通過其對所有十二生肖的解釋:

第2部分:大天使通過其對所有十二生肖的解釋: 許多宗教文獻和精神哲學建議,有條理的計劃將在特定的時間,地點和特定的父母那裡控制我們的出生。因此,我們出生的日期不是巧合。 當我們獲得新生的機會時,我們就有機會選擇我們認為最適合學習人生課程和成長的星號。 十二生肖中有十二個跡象並非偶然。十二個符號中的每個符號都代表著太陽能循環的一個階段,因為它體現在我們星球上人類的生活中。…

Kollageen vir knie- en elmbooggewrigte - nodig of opsioneel?

Kollageen vir knie- en elmbooggewrigte - nodig of opsioneel? Kollageen is 'n proteïen, 'n komponent van bindweefsel en een van die belangrikste boustene van bene, gewrigte, kraakbeen, sowel as vel en senings. Dit is 'n sleutelelement vir goeie gesondheid…

Walizka

: : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : Opis. : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : DETALE HANDLOWE: : Kraj: ( Polska ) : Zasięg…

ALBATROS-ALUMINIUM. Producent. Profile aluminiowe.

Albatros Aluminium to producent światowej klasy profili aluminiowych. Gwarantujemy najwyższą precyzję wykonania produktów, pomoc przy projektowaniu, krótkie terminy realizacji zleceń, płynność dostaw oraz bogate doświadczenie naszego zespołu. Albatros…

Dywan

: : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : Opis. : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : DETALE HANDLOWE: : Kraj: ( Polska ) : Zasięg…

Красный или красный лук: суперпродукты, которые должны быть в вашем рационе после 40 лет жизни

Фиолетовый или красный лук: суперпродукты, которые должны быть в вашем рационе после 40 лет жизни   Когда мы достигаем определенного возраста, потребности нашего организма меняются. Те, кто внимательно следил за тем, чтобы их тела проходили подростковый…

Pedikīrs: Kā un kāpēc jums vajadzētu berzēt kājas ar banāna mizu, kad runa ir par pedikīru:

Pedikīrs: Kā un kāpēc jums vajadzētu berzēt kājas ar banāna mizu, kad runa ir par pedikīru: Banānu mizas var darīt šādi: Kad temperatūra paaugstinās, mēs labprāt noliekam smagākus apavus vai čības un izvelkim sandales un flipperus. Pateicoties tam, mūsu…

Zespół stopy cukrzycowej to powikłanie po nieprawidłowo leczonej cukrzycy.

Znaczenie odpowiednich wkładek do butów dla cukrzyków. Przekonywanie kogoś, że wygodne, odpowiednio dopasowane obuwie w istotny sposób wpływa na nasze zdrowie, samopoczucie i komfort ruchu, jest tak samo jałowe, jak mówienie, że woda jest mokra. To…

A tour of the Interior of the Tomb of Nefertari

A tour of the Interior of the Tomb of Nefertari

4 kinderkleding voor jongens en meisjes:

4 kinderkleding voor jongens en meisjes: Kinderen zijn uitstekende waarnemers van de wereld, die niet alleen leren door volwassenen te imiteren, maar ook door ervaring hun eigen wereldbeeld ontwikkelen. Dit is van toepassing op elk gebied van het leven,…

0: ಮನೆಯಲ್ಲಿ ತರಬೇತಿಗಾಗಿ ಕ್ರೀಡಾ ಉಡುಪನ್ನು ಹೇಗೆ ತಯಾರಿಸುವುದು:

ಮನೆಯಲ್ಲಿ ತರಬೇತಿಗಾಗಿ ಕ್ರೀಡಾ ಉಡುಪನ್ನು ಹೇಗೆ ತಯಾರಿಸುವುದು: ಸಮಯ ಕಳೆಯಲು ಕ್ರೀಡೆ ಹೆಚ್ಚು ಅಗತ್ಯವಿರುವ ಮತ್ತು ಅಮೂಲ್ಯವಾದ ಮಾರ್ಗವಾಗಿದೆ. ನಮ್ಮ ನೆಚ್ಚಿನ ಕ್ರೀಡೆ ಅಥವಾ ಚಟುವಟಿಕೆಯ ಹೊರತಾಗಿಯೂ, ನಾವು ಹೆಚ್ಚು ಪರಿಣಾಮಕಾರಿ ಮತ್ತು ಪರಿಣಾಮಕಾರಿ ತರಬೇತಿಯನ್ನು ಖಚಿತಪಡಿಸಿಕೊಳ್ಳಬೇಕು. ಇದನ್ನು…

Kim są szarzy? Cześć 1.

Kim są szarzy? Cześć 1. „Archont to prosty, ale zły drapieżnik. Jest bardzo zaawansowany technologicznie, ale brakuje mu zdolności tworzenia i inicjowania. Wykorzystuje kreatywność i zdolności człowieka, dzięki czemu zyskał złowrogą reputację u asystenta…

Jak uzyskano energie elektryczna za pomocą helu.

Jak uzyskano energie elektryczna za pomocą helu. Bardzo ciekawy artykuł. Można znaleźć wiele zdjęć starej Europy gdzie budynki miały tzw. kule słoneczne. Zawsze umieszczano je w pewnym odstępie nad „jabłkiem” kopuły. Ich głównym celem, oprócz oświetlenia…

મેનોપોઝ માટે ડ્રગ્સ અને આહાર પૂરવણીઓ:767:

મેનોપોઝ માટે ડ્રગ્સ અને આહાર પૂરવણીઓ: જો કે સ્ત્રીઓમાં મેનોપોઝ એ સંપૂર્ણપણે કુદરતી પ્રક્રિયા છે, યોગ્ય રીતે પસંદ કરેલી દવાઓ અને આહાર પૂરવણીઓના સ્વરૂપમાં કોઈ સહાય વિના આ સમયગાળામાંથી પસાર થવું મુશ્કેલ છે, અને આ તે સામાન્ય કામકાજમાં અવરોધ લાવે તેવા અપ્રિય…

Yuav npaj cov ris tsho ua kis las li cas rau kev cob qhia tom tsev:

Yuav npaj cov ris tsho ua kis las li cas rau kev cob qhia tom tsev: Kev ua si nawv yog qhov xav tau ntau dua thiab siv txoj kev siv sijhawm. Txawm hais tias peb nyiam kev ntaus kis las lossis kev ua si twg, peb yuav tsum xyuas kom muaj kev cob qhia zoo…

Niezwykła historia Łysej Góry i starcia z Aleksandrem Wielkim. (circa 340-323 p.n.e.) LESTKO I Król Lechitów

Niezwykła historia Łysej Góry i starcia z Aleksandrem Wielkim. (circa 340-323 p.n.e.) Niezwykła historia Łysej Góry i starcia z Aleksandrem Wielkim. (circa 340-323 p.n.e.) Do dziś największą zagadką polskiej historiografii czasów przedkatolickich jest…

Przestań chwalić się tym, czego jeszcze nie zrobiłeś.

Przestań chwalić się tym, czego jeszcze nie zrobiłeś. Nie mów nikomu o zakupie, którego zamierzasz dokonać. Nie mów znajomym o artykule, który piszesz lub zamierzasz napisać. Nie ogłaszaj programu, który jest na etapie pomysłu lub jest już w fazie…

Pomidor Bawole Serce Oxheart - gruntowy Malinowy:

Pomidor Bawole Serce Oxheart - gruntowy Malinowy: Odmiana wysoka, silnie rosnąca do uprawy przy palikach. Rośliny tworzą mięsiste, twarde wyjątkowo duże owoce barwy malinowej, o doskonałym smaku. Wysiew nasion od połowy marca do połowy kwietnia do…

Kapilarna koža: njega lica i kozmetika za kapilarnu kožu.

Kapilarna koža: njega lica i kozmetika za kapilarnu kožu. Kapilare imaju tendenciju razaranja krvnih žila, zbog čega postaju crvene. Učinkovita kozmetika za kapilarnu kožu, poput kreme za lice ili pjene za čišćenje, sadrži tvari koje umiruju iritacije i…

Mozaika ceramiczna earth

: Nazwa: Mozaika : Model nr.: : Typ: Mozaika kamienna szklana ceramiczna metalowa : Czas dostawy: 96 h : Pakowanie: Sprzedawana na sztuki. Pakiet do 30 kg lub paleta do 200 kg : Waga: 1,5 kg : Materiał: : Pochodzenie: Polska . Europa : Dostępność:…

Teil 2: Erzengel durch ihre Interpretation mit allen Sternzeichen:

Teil 2: Erzengel durch ihre Interpretation mit allen Sternzeichen: Viele religiöse Texte und spirituelle Philosophien legen nahe, dass ein geordneter Plan unsere Geburt zu einer festgelegten Zeit und an einem festgelegten Ort und für bestimmte Eltern…