Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 05-06-25
: Opis.: Grecki ogień to palna mieszanka, tajna broń i karta atutowa w rękawie Bizancjum. Ciekły ogień został wypchnięty z syfonów za pomocą sprężonego powietrza lub mieszków. Okazało się, że jest miotaczem ognia z potężnym strumieniem płynnego płomienia. Tylko nieliczni nowicjusze znali skład i tajemnicę przygotowania takiej super broni. W 673 Konstantynopol został oblężony przez Arabów, którzy za pomocą broni nieśli moc wiary. Przewodził im kalif Mu'awiyi. Byłoby źle, gdyby nie Kallinikos z Heliopolis, dał cesarzowi Konstantynowi przepis na „ogień grecki”. Atak Arabów zakończył się ich całkowitą klęską i wypędzeniem z kraju, wielka była obawa przed tym ogniem, który mógł „unosić się” na wodzie i nie został ugaszony. Oprócz bitew lądowych Bizancjum znało wiele bitew morskich, w których „grecki ogień” pomógł zdobyć przewagę nad wielokrotnie lepszymi siłami. „Smoki” zostały umieszczone na dziobie statków. W 717 spalili całą muzułmańską flotę 1800 statków. Na lądzie „smoki” były montowane na kołach. Strumienia ich płomienia nie można było ugasić wodą, woda tylko pogorszyła sytuację. Gdy turecki sułtan Mehmed II oblegał Konstantynopol 150 okrętami, przeciwko niemu wyszły tylko cztery Genueńczyków i jeden bizantyński, pomimo oczywistej przewagi liczebnej Turków, Bizancjum ponownie oparło się, a straty wśród żołnierzy tureckich wyniosły około 12 000 ludzi. W 1043 podjęto kolejną próbę zdobycia Konstantynopola. Książę Jarosław Mądry i jego syn Włodzimierz zbliżyli się do ziem bizantyjskich. Rosyjskie statki otoczyły Zatokę Złotego Rogu i zamarły w oczekiwaniu. Liczba bizantyjskich okrętów z „ziejącymi ogniem smoków” zdezorientowała Ruś i Bizantyjczycy znów zwyciężyli, wylewanie płynnego ognia na wrogie statki. Tajemnica i użycie „smoków” zniknęły wraz z Bizancjum. History Club Greek fire is a combustible mixture, a secret weapon and a trump card in the Byzantine sleeve. The liquid fire was pushed out of the siphons using compressed air or bellows. It turned out to be a flamethrower with a powerful stream of liquid flame. Only a few novices knew the composition and secret of preparing such a super weapon. In 673, Constantinople was besieged by Arabs who carried the power of faith with their weapons. They were led by the Caliph Mu'awiya. It would be bad if it were not for Callinicus of Heliopolis who gave Emperor Constantine the recipe for "Greek Fire." The attack of the Arabs ended in their total defeat and expulsion from the country, great was the fear of this fire, which could "float" on the water and was not extinguished. In addition to land battles, Byzantium knew many naval battles in which "Greek fire" helped to gain an advantage over many times better forces. The "dragons" were placed in the bow of the ships. In 717, they burned the entire Muslim fleet of 1,800 ships. On land, "dragons" were mounted on wheels. The stream of their flame could not be extinguished with water, the water only made the situation worse. When Turkish Sultan Mehmed II besieged Constantinople with 150 ships, only four Genoese and one Byzantine attacked him, despite the obvious superiority of the Turks, the Byzantine Empire again resisted, and the losses among the Turkish troops amounted to approximately 12,000. In 1043 another attempt was made to conquer Constantinople. Prince Yaroslav the Wise and his son Vladimir approached the Byzantine lands. Russian ships surrounded the Gulf of the Golden Horn and froze in anticipation. The number of Byzantine ships with "fire-breathing dragons" confused Russia and the Byzantines won again, pouring liquid fire on enemy ships. The mystery and the use of "dragons" disappeared with Byzantium. History Club
: Data Publikacji.: 01-06-25
: Opis.: Grecki ogień to palna mieszanka, tajna broń i karta atutowa w rękawie Bizancjum. Ciekły ogień został wypchnięty z syfonów za pomocą sprężonego powietrza lub mieszków. Okazało się, że jest miotaczem ognia z potężnym strumieniem płynnego płomienia. Tylko nieliczni nowicjusze znali skład i tajemnicę przygotowania takiej super broni. W 673 Konstantynopol został oblężony przez Arabów, którzy za pomocą broni nieśli moc wiary. Przewodził im kalif Mu'awiyi. Byłoby źle, gdyby nie Kallinikos z Heliopolis, dał cesarzowi Konstantynowi przepis na „ogień grecki”. Atak Arabów zakończył się ich całkowitą klęską i wypędzeniem z kraju, wielka była obawa przed tym ogniem, który mógł „unosić się” na wodzie i nie został ugaszony. Oprócz bitew lądowych Bizancjum znało wiele bitew morskich, w których „grecki ogień” pomógł zdobyć przewagę nad wielokrotnie lepszymi siłami. „Smoki” zostały umieszczone na dziobie statków. W 717 spalili całą muzułmańską flotę 1800 statków. Na lądzie „smoki” były montowane na kołach. Strumienia ich płomienia nie można było ugasić wodą, woda tylko pogorszyła sytuację. Gdy turecki sułtan Mehmed II oblegał Konstantynopol 150 okrętami, przeciwko niemu wyszły tylko cztery Genueńczyków i jeden bizantyński, pomimo oczywistej przewagi liczebnej Turków, Bizancjum ponownie oparło się, a straty wśród żołnierzy tureckich wyniosły około 12 000 ludzi. W 1043 podjęto kolejną próbę zdobycia Konstantynopola. Książę Jarosław Mądry i jego syn Włodzimierz zbliżyli się do ziem bizantyjskich. Rosyjskie statki otoczyły Zatokę Złotego Rogu i zamarły w oczekiwaniu. Liczba bizantyjskich okrętów z „ziejącymi ogniem smoków” zdezorientowała Ruś i Bizantyjczycy znów zwyciężyli, wylewanie płynnego ognia na wrogie statki. Tajemnica i użycie „smoków” zniknęły wraz z Bizancjum. History Club Greek fire is a combustible mixture, a secret weapon and a trump card in the Byzantine sleeve. The liquid fire was pushed out of the siphons using compressed air or bellows. It turned out to be a flamethrower with a powerful stream of liquid flame. Only a few novices knew the composition and secret of preparing such a super weapon. In 673, Constantinople was besieged by Arabs who carried the power of faith with their weapons. They were led by the Caliph Mu'awiya. It would be bad if it were not for Callinicus of Heliopolis who gave Emperor Constantine the recipe for "Greek Fire." The attack of the Arabs ended in their total defeat and expulsion from the country, great was the fear of this fire, which could "float" on the water and was not extinguished. In addition to land battles, Byzantium knew many naval battles in which "Greek fire" helped to gain an advantage over many times better forces. The "dragons" were placed in the bow of the ships. In 717, they burned the entire Muslim fleet of 1,800 ships. On land, "dragons" were mounted on wheels. The stream of their flame could not be extinguished with water, the water only made the situation worse. When Turkish Sultan Mehmed II besieged Constantinople with 150 ships, only four Genoese and one Byzantine attacked him, despite the obvious superiority of the Turks, the Byzantine Empire again resisted, and the losses among the Turkish troops amounted to approximately 12,000. In 1043 another attempt was made to conquer Constantinople. Prince Yaroslav the Wise and his son Vladimir approached the Byzantine lands. Russian ships surrounded the Gulf of the Golden Horn and froze in anticipation. The number of Byzantine ships with "fire-breathing dragons" confused Russia and the Byzantines won again, pouring liquid fire on enemy ships. The mystery and the use of "dragons" disappeared with Byzantium. History Club
: Data Publikacji.: 01-06-25
: Opis.: W 1993 roku James Scott z Missouri celowo uszkodził tamę na rzece Missisipi, aby opóźnić powrót żony do domu, aby mógł kontynuować imprezowanie. Zalał 14 000 akrów ziemi i został skazany na dożywocie za „spowodowanie katastrofy”. Ale jak on tego dokonał??? No ta tama musiała mieć jakieś wady, że 1 osoba była w stanie spowodować takie straty!!! Szok! Podczas powodzi na rzece Missisipi w 1993 roku Scotts, wraz z kilkoma innymi mieszkańcami mieszkającymi w Quincy i Hannibal i okolicach, spędzili większą część lipca na wzmacnianiu tamy West Quincy. Do 16 lipca rzeka przestała się podnosić i spadła o 46 centymetrów (1,51 stopy) poniżej grobli. Jednak tej nocy tama niespodziewanie zawiodła, gdy rzeka przebiła się przez swój główny nurt. Powstała powódź zalała 14 000 akrów (57 km2) po stronie rzeki Missouri. W jednym incydencie barka została wciągnięta do tamy i uderzona w stację benzynową, powodując pożar. Powódź zmyła wszystkie mosty w okolicy — jedyne połączenia przez rzekę na odcinku 200 mil (320 km). Chociaż nikt nie zginął, wiele osób po stronie Missouri musiało przez kilka tygodni pokonywać rzekę 80 mil (130 km) do St. Louis lub Burlington w stanie Iowa, latać lub płynąć promem. wody ustąpiły. Jeden z głównych mostów, Bayview Bridge, był nieczynny przez 71 dni. Kilka firm w West Quincy zostało również zniszczonych, z których większość nigdy nie wróciła. Reporter Michele McCormack z WGEM-TV, filii NBC w Quincy, został poinformowany przez dwóch pracowników DOT na skraju mostu, że mężczyzna stojący w pobliżu był pierwszy na scenie. Podeszła do niego, a Scott zgłosił się na ochotnika do przeprowadzenia wywiadu na żywo z nią i fotografem Rickiem Junkermanem. Scott powiedział, że widział słaby punkt na grobli i próbował położyć na nim więcej worków z piaskiem. Następnie powiedział, że poszedł na drinka, ale wrócił i odkrył, że tama puściła. Następnie pomógł Straży Przybrzeżnej załadować łodzie na wody powodziowe. W drugim wywiadzie z McCormackiem w jego domu, który został wyemitowany po jego aresztowaniu, opowiedział podobną historię. Relacja Scotta o powodzi zabrzmiała podejrzanie dla Neala Bakera, sierżanta z Departamentu Policji Quincy. Baker znał Scotta; aresztował Scotta za podpalenia w 1982 i 1988 roku, gdy był policjantem. Po pierwsze, Baker zauważył, że Scott wyglądał na zbyt czystego, żeby przez cały dzień pracował przy grobli. Miał też problemy z przypomnieniem sobie prostych szczegółów dotyczących pracy przy grobli. Baker zauważył również, że Scott nie miał na sobie kamizelki ratunkowej. Podejrzliwe były również władze Missouri. Tama zawiodła w jednym ze swoich najmocniejszych punktów, a ten obszar został zbadany dwie godziny wcześniej. Stali się jeszcze bardziej podejrzliwi, gdy dowiedzieli się o obszernej przeszłości kryminalnej Scotta, w tym o podpaleniach. Adams County, Illinois, zastępcy szeryfa przesłuchali go tydzień po powodzi, a on nie był w stanie wyjaśnić swojej historii. 1 października policja Quincy aresztowała Scotta pod niepowiązanym zarzutem włamania. Podczas przesłuchania przyznał się, że wyciągnął cztery worki z piaskiem z jednej części tamy i przeniósł je do miejsca kłopotliwego, które, jak twierdził, widział. Powiedział policji: „Moje miasto było w tarapatach. Mieszkańcy Quincy i West Quincy mieli stracić wszystko. Dlatego zszedłem na tamtą tamę. Nie planowałem niczego skrzywdzić. Potrzebowali pomocy, więc pomogłem. „ Chociaż zaprzeczył zamiarowi wyrządzenia jakiejkolwiek szkody, powiedział: „Nie chciałem sprawiać problemu, ale zrobiłem… Jestem na gównianym potoku”. Został zwolniony po półtorej godzinie. Został jednak skazany za włamanie w styczniu 1994 r. i skazany na 10 lat więzienia. Próba Tymczasem władze po obu stronach rzeki przyłączyły się do władz federalnych, aby zbadać sprawę. Ich śledztwo doprowadziło w końcu do Joe Flachsa, starego przyjaciela Scotta. Flachs powiedział władzom, że Scott powiedział mu, że złamał tamę, aby mógł pozostawić swoją żonę, Suzie, po stronie rzeki w stanie Missouri. Suzie pracowała jako kelnerka na postoju ciężarówek w Taylor w stanie Missouri. Jak głosiła historia, Scott chciał mieć swobodę imprezowania, łowienia ryb i romansu. Śledczy znaleźli później innych świadków, którzy powiedzieli, że Scott chwalił się zerwaniem tamy na przyjęciu po powodzi. W oparciu o te dowody Scott został zabrany do Missouri na proces w listopadzie 1994 roku. Scott został osądzony na mocy prawa stanu Missouri z 1979 roku, zgodnie z którym celowe spowodowanie katastrofy stało się przestępstwem. Prawo, skodyfikowane jako sekcja 569.070 zrewidowanego statutu stanu Missouri, definiuje katastrofę jako „śmierć lub poważne obrażenia fizyczne dziesięciu lub więcej osób lub znaczne uszkodzenie co najmniej pięciu budynków lub budowli mieszkalnych lub znaczne uszkodzenie ważnego obiektu publicznego, które poważnie szkodzi jego użyteczność lub działanie.” Ze względu na rozgłos, proces odbył się w Kirksville, 68 mil (109 km) na zachód od West Quincy. Prokuratorzy i śledczy wierzyli, że Scott albo usunął, albo przeciął plastikowe arkusze pokrywające tamę, a następnie zagrzebał się w piasku, aż woda wpadła. Obrona opierała się w dużej mierze na dwóch ekspertach gleboznawstwa, którzy zeznali, że istnieją mocne dowody na to, że tama zawiodła z przyczyn naturalnych: David Hammer z University of Missouri powiedział, że było „coś jak 11 lub 12 awarii wału” w górę rzeki od West Quincy, oraz Charles Morris z University of Missouri-Rolla powiedział, że podjęta w ostatniej chwili decyzja o sprowadzeniu buldożerów do podpierania tamy faktycznie osłabiła jej integralność strukturalną. Prokuratura przedstawiła licznych świadków, którzy twierdzili, że słyszeli, jak Scott przechwalał się zerwaniem tamy i wskazała na niespójności w jego historii. Po trzydniowym procesie ława przysięgłych obradowała przez cztery godziny, a następnie skazała Scotta za spowodowanie katastrofy. Miesiąc później został skazany na 10 lat dożywotniego więzienia, aby kolejno skazany na 10 lat za włamanie w Illinois. Scott złożył apelację, a 25 lutego 1997 roku Sąd Apelacyjny w Missouri odrzucił wyrok skazujący z powodu niewłaściwego postępowania prokuratora. Prokuratorzy nie powiedzieli obronie o dwóch świadkach, którzy podobno słyszeli, jak Scott powiedział, że celowo złamał tamę. Został ponownie postawiony w stan oskarżenia w 1998 r. i skazany po raz drugi po trzech godzinach narady 30 kwietnia. Pierwotny wyrok został przywrócony 6 lipca. Scott odsiaduje obecnie karę w Jefferson City Correctional Center, pod numerem ID #1001364 Departamentu Więziennictwa Missouri. Według odcinka podcastu „Criminal” z 8 września 2017 r., zatytułowanego „Catastrophe”, w którym występuje Scott, ma on prawo do zwolnienia warunkowego w 2023 roku. Utrzymuje swoją niewinność. Adam Pitluk, były reporter Time, napisał książkę Damned to Eternity, argumentując, że Scott jest niewinny. wikipedia In 1993, James Scott of Missouri intentionally damaged a dam on the Mississippi River to delay his wife's return home so he could continue partying. Flooded 14,000 acres of land and was sentenced to life imprisonment for "causing disaster". But how did he do it ??? Well, this dam must have had some disadvantages that 1 person was able to cause such losses !!! Shock! During flooding on the Mississippi River in 1993, the Scotts, along with several other residents living in and around Quincy and Hannibal, spent much of mid-July reinforcing the West Quincy levee. By July 16, the river had stopped rising and had dropped 46 centimetres (1.51 ft) below the levee. That night, however, the levee unexpectedly failed when the river burst through its main stem. The resulting flood inundated 14,000 acres (57 km2) on the Missouri side of the river. In one incident, a barge was sucked into the levee and slammed into a gas station, causing a fire. The flood washed out all of the bridges in the area—the only links across the river for 200 miles (320 km). While no one was killed, many people on the Missouri side of the river had to drive 80 miles (130 km) to either St. Louis or Burlington, Iowa, fly, or take a ferry to get across the river for several weeks after the waters receded. One major bridge, the Bayview Bridge, was out of service for 71 days. Several businesses in West Quincy were also destroyed, most of which have never returned. Reporter Michele McCormack of WGEM-TV, the NBC affiliate in Quincy, was told by two DOT workers at the edge of the bridge that a man standing close by was first on the scene. She walked up to him and Scott volunteered to do a live interview with her and photographer Rick Junkerman. Scott said that he had seen a weak spot on the levee and tried to put more sandbags along it. He then said he went for a drink, only to come back and discover the levee had let go. He then helped the Coast Guard load boats into the floodwaters. In a second interview with McCormack at his home which aired after his arrest, he told a similar story. Scott's account of the flood sounded suspicious to Neal Baker, a sergeant with the Quincy Police Department. Baker was familiar with Scott; he had arrested Scott for the 1982 and 1988 arsons while he was a patrolman. For one thing, Baker noticed that Scott looked too clean to have been working on a levee all day. He also had trouble recalling simple details about working on the levee. Baker also noticed that Scott was not wearing a life jacket. Missouri authorities were also suspicious. The levee had failed at one of its strongest points, and that area had been inspected two hours earlier. They became even more suspicious when they found out about Scott's extensive criminal record, including the arsons. Adams County, Illinois, sheriff's deputies questioned him a week after the flood, and he was unable to keep his story straight. On October 1, Quincy police arrested Scott on an unrelated burglary charge. During questioning, he admitted to pulling four sandbags from one portion of the levee and moving them to the trouble spot he had claimed to have seen. He told police, "My town was in trouble. The folks in Quincy and in West Quincy were about to lose everything. That’s why I went down to that levee. I had no plans to hurt anything. They needed help, so I helped." While he denied any intent to cause any harm, he said, "I didn't mean to cause a problem but I did... I'm up shit creek." He was released after an hour and a half. However, he was convicted of burglary in January 1994 and sentenced to 10 years in prison. Trial Meanwhile, authorities on both sides of the river joined federal authorities to investigate the case. Their investigation eventually led to Joe Flachs, an old friend of Scott's. Flachs told authorities that Scott had told him he had broken the levee so he could strand his wife, Suzie, on the Missouri side of the river. Suzie worked as a waitress at a truck stop in Taylor, Missouri. As the story went, Scott wanted to be free to party, fish, and have an affair. Investigators subsequently found other witnesses who said Scott boasted about breaking the levee at a party after the flood. Based on this evidence, Scott was taken to Missouri for trial in November 1994. Scott was tried under a 1979 Missouri law that made it a crime to intentionally cause a catastrophe. The law, codified as Section 569.070 of the Missouri Revised Statutes, defined a catastrophe as "death or serious physical injury to ten or more people or substantial damage to five or more buildings or inhabitable structures or substantial damage to a vital public facility which seriously impairs its usefulness or operation." Due to publicity, the trial took place in Kirksville, 68 miles (109 km) west of West Quincy. Prosecutors and investigators believed that Scott either removed or cut the plastic sheets covering the levee, then burrowed through the sand until the water rushed in. The defense rested largely on two soil-science experts who testified there was strong evidence the levee failed due to natural causes: David Hammer of the University of Missouri said there had been "something like 11 or 12 levee failures" upriver from West Quincy, and Charles Morris of the University of Missouri-Rolla said a last-minute decision to bring in bulldozers to shore up the levee actually weakened its structural integrity. The prosecution presented numerous witnesses claiming to have heard Scott bragging about breaking the levee, and pointed to the inconsistencies in his story. After a three-day trial, the jury deliberated for four hours and then convicted Scott of causing a catastrophe. A month later, he was sentenced to 10 years to life in prison, to run consecutively with his 10-year burglary sentence in Illinois. Scott appealed, and on February 25, 1997, the Missouri Court of Appeals threw out the conviction due to prosecutorial misconduct. Prosecutors had not told the defense about two witnesses who reportedly heard Scott say he had deliberately broken the levee. He was retried in 1998, and convicted a second time after three hours of deliberation on April 30. The original sentence was reinstated on July 6. Scott is currently serving his sentence at the Jefferson City Correctional Center, under Missouri Department of Corrections ID #1001364. According to the September 8, 2017 "Criminal" podcast episode titled "Catastrophe", that features Scott, he is eligible for parole in 2023. He maintains his innocence. Adam Pitluk, a former reporter for Time, wrote a book, Damned to Eternity arguing that Scott is innocent. wikipedia
: Data Publikacji.: 01-06-25
: Opis.: Przyjrzyj się uważnie temu wyrytemu rysunkowi na kamieniu Ica , którego wiek określono na 17 milionów lat. Wyraźnie pokazuje, jak starożytny chirurg usuwa węża z głowy pacjenta! Czy może to oznaczać, że stwory przedstawione na kamieniach były łącznikiem przejściowym między ludźmi wężami (i tutaj ) (gadami) a zwykłymi ludźmi (ssakami), w których mogli się przemieniać w wyniku wilkołaków i kto w końcu pozostał? A może nie są to węże, ale rodzaj rysunku mózgu? Skoro tak, to działki przedstawione na tym i wielu innych kamieniach Ica świadczą o wysokim poziomie rozwoju tej cywilizacji ( podziemna osada w Tulan-Chimostok) , w której chirurdzy mogli wykonywać nie tylko najbardziej skomplikowane operacje przeszczepu serca współczesnego standardy, ale także operacje, które wciąż są nie do pomyślenia np. transplantacja mózgu. Look closely at this carved drawing on the Ica stone, which is 17 million years old. It clearly shows how an ancient surgeon removes a snake from a patient's head! Could this mean that the creatures depicted on the stones were a transition link between the serpent humans (and here) (reptiles) and the ordinary humans (mammals), into which they could transform as a result of werewolves, and who finally remained? Or are they not snakes, but a kind of drawing of the brain? If so, then the plots depicted on this and many other Ica stones testify to the high level of development of this civilization (the underground settlement in Tulan-Chimostok), in which surgeons could perform not only the most complex operations of heart transplantation of modern standards, but also operations that still are unthinkable, for example, a brain transplant.
: Data Publikacji.: 31-05-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025