Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 27-09-25
: Opis.: The account comes from a book called The Secret of Sirius, written by Robert Temple in 1971. The Dogon, an ancient African tribe from Mali, knew the details about Sirius that they passed on to anthropologists in the 1930s. They said Sirius is a binary star and has two other stars in his solar system, it was impossible to recognize without the use of telescopes. Even then, it was unknown to mainstream scientists. The Dogons claimed to have had direct connections with the creatures of Sirius. They believed that mankind was born and they were helped by the Nommo, a race of amphibians that were the inhabitants of the planet orbiting Sirius B. In particular, these creatures were amphibians that resembled the legendary creatures we call mermaids. They are said to have descended from heaven in a ship accompanied by fire and thunder and imparted profound knowledge to the people. Interestingly, the mermaid type beings were also part of the scriptures of the Atlantean and Vedic texts, where they were known as Telchines and Naggas, respectively. The Sumerians, Egyptians, Israelites, and Babylonians also all believed that “a great teacher came and shared his knowledge with us. All cultures have similar histories, but only under different names. Relacja pochodzi z książki zatytułowanej Tajemnica Syriusza napisanej przez Roberta Temple w 1971 roku. Dogonowie, starożytne afrykańskie plemię z Mali, znali szczegóły dotyczące Syriusza, które przekazali antropologom w latach 30. XX wieku. Powiedzieli, że Syriusz jest gwiazdą podwójną i ma dwie inne gwiazdy w swoim układzie słonecznym, była niemożliwa do poznania bez użycia teleskopów. Nawet wtedy nie był znany naukowcom głównego nurtu. Dogoni twierdzili, że mieli bezpośrednie powiązania z istotami z Syriusza. Wierzyli, że ludzkość narodziła się i pomogła im Nommo, rasa płazów, która była mieszkańcami planety krążącej wokół Syriusza B. W szczególności istoty te były płazami, które przypominały legendarne istoty, które nazywamy syrenami. Mówi się, że zstąpili z nieba w statku w towarzystwie ognia i grzmotów i przekazali ludziom dogłębną wiedzę. Co ciekawe, istoty typu syren były również częścią pism tekstów Atlantydy i wedyjskich, gdzie były znane odpowiednio jako Telchines i Naggas. Również Sumerowie, Egipcjanie, Izraelici i Babilończycy wszyscy wierzyli, że „wielki nauczyciel przyszedł i podzielił się z nami swoją wiedzą. Wszystkie kultury mają podobne historie, ale tylko pod różnymi nazwami. DOGON Dogonowie mają na swoim terytorium jaskinię, która sięga daleko w głąb góry.
: Data Publikacji.: 28-09-25
: Opis.: In addition to the system of primes and multiples, there may be other systems in this figure that have not yet been discovered. The outdoor painting, painted by Nikola Tesla, shows an amazing "map" of multiplication that contains all the numbers in a complex and mysterious system. The designs, painted on a small screen, had unknown instructions and empty energy systems. Oprócz układu liczb pierwszych i wielokrotności na tym rysunku mogą istnieć inne układy, które nie zostały jeszcze odkryte. Odkryty obraz, namalowany przez Nikolę Teslę, przedstawia niesamowitą „mapę” mnożenia, która zawiera wszystkie liczby w złożonym i tajemniczym układzie. Projekty, namalowane na małym ekranie, miały nieznane instrukcje i puste systemy energetyczne.
: Data Publikacji.: 26-09-25
: Opis.: In 1977 AD, the Ohio University Radio Observatory in the United States, known as "Big Air" or Big Ear, began to study the sky at the slightest effects and signs of extraterrestrial signals. In the pure silence of the universe he searched for a voice. Finally, one night in August 1977, the observatory received its first startling signal; A signal that was not a whisper, but a terrifying roar that stunned the scientists. Jerry Aman was a professor at Ohio State University who volunteered for the SETI Big Ear Project in the summer of 1977. Once every two days a cyclist messenger would come to Jerry's office and hand him a stack of printed data pages from the observation telescope processor. Jerry's job was to go through all the paper to find any abnormal signs and inform the observatory researchers if they encountered any abnormal behavior in the continuous and uniform cosmic radiation they reported it. On August 18, 1977, Aman, as usual, looked through the data received from the previous three days, which found a significant difference in the recorded signals. The amplitude of the received radio signal was thirty times greater than usual, instead of one, two, and sometimes four. Amazed by this obvious difference, Jerry immediately picked up his red pen, drew a line around the mysterious signal 6EQUJ5, and wrote the immortal phrase Wow next to it. More than thirty-five years have passed since then, and this signal is the human's closest encounter with an extraterrestrial. W roku 1977 AD Obserwatorium Radiowe Uniwersytetu Ohio w Stanach Zjednoczonych, znane jako „Wielkie Powietrze” lub Wielkie Ucho, zaczęło badać niebo po najmniejszych efektach i oznakach sygnałów pozaziemskich. W czystej ciszy wszechświata szukał głosu. Wreszcie pewnej sierpniowej nocy 1977 obserwatorium otrzymało pierwszy zaskakujący sygnał; Sygnał, który nie był szeptem, ale przerażającym rykiem, który oszołomił naukowców. Jerry Aman był profesorem na Ohio State University, który latem 1977 roku zgłosił się na ochotnika do projektu SETI Big Ear Project. Raz na dwa dni posłaniec rowerzystów przychodził do biura Jerry'ego i wręczał mu stos wydrukowanych stron danych procesora teleskopu obserwacyjnego. Zadaniem Jerry'ego było przejrzenie całego papieru, aby znaleźć jakiekolwiek nienormalne oznaki i poinformować badaczy obserwatorium, jeśli napotkali jakieś nienormalne zachowanie w ciągłym i jednorodnym promieniowaniu kosmosu zglaszali to. 18 sierpnia 1977 Aman jak zwykle przeglądał dane otrzymane z poprzednich trzech dni, które napotkały znaczną różnicę w zarejestrowanych sygnałach. Amplituda odbieranego sygnału radiowego była trzydzieści razy większa niż zwykle, zamiast jednego, dwóch, a czasem czterech. Zdumiony tą oczywistą różnicą, Jerry natychmiast podniósł swój czerwony długopis, narysował linię wokół tajemniczego sygnału 6EQUJ5 i napisał obok niego nieśmiertelną frazę Wow. Od tego czasu minęło ponad trzydzieści pięć lat, a ten sygnał jest najbliższym spotkaniem człowieka z istotą pozaziemską.
: Data Publikacji.: 26-09-25
: Opis.: A team of NASA scientists in Antarctica has found evidence that could belong to a parallel universe. - where the laws of physics work quite the opposite. The new discovery was discovered by a particle detector called "Polar Impulse Transient Antenna" that NASA scientists placed in the Earth's atmosphere using giant balloons. NASA devices mounted on helium-filled balloons at an altitude of 37 kilometers detect radio particles and radio waves floating from the Antarctic surface. Antarctica is an ideal place for astronomical research because it has a cold and dry climate and there is zero or very little noise interference from waves or in other words. The device detected a high-energy particle called a neutrino that exhibits similar properties to a low-energy particle. Low-energy particles can pass through the Earth completely, and hard matter cannot hold them back. On the other hand, high-energy particles are retained by the solid surface of the Earth. This means that high-energy particles can only be detected when they descend from the outer surface of the atmosphere, while the NASA antenna saw high-energy particles moving in the opposite direction, i.e. from the surface. "What we saw was exactly like a cosmic ray reflected from the surface of the ice, but it was not reflected," said Professor Peter Gurham, professor of astronomy at the University of Hawaii and project researcher. This cosmic ray radiated exactly as if it were ice. "It's a very strange thing." Zespół naukowców NASA z Antarktydy znalazł dowody, które mogą należeć do równoległego wszechświata, w którym prawa fizyki działają zupełnie odwrotnie. Nowe odkrycie zostało odkryte przez detektor cząstek zwany „Polar Impulse Transient Antenna”, który naukowcy NASA umieścili w ziemskiej atmosferze za pomocą gigantycznych balonów. Urządzenia NASA zamontowane na balonach wypełnionych helem na wysokości 37 kilometrów wykrywają cząstki radiowe i fale radiowe unoszące się z powierzchni Antarktydy. Antarktyda jest idealnym miejscem do badań astronomicznych, ponieważ panuje w niej zimny i suchy klimat, a interferencja fal lub innymi słowy szum jest zerowy lub bardzo mały. Urządzenie wykryło wysokoenergetyczną cząstkę zwaną neutrino, która wykazuje właściwości podobne do cząstki o niskiej energii. Cząstki o niskiej energii mogą całkowicie przejść przez Ziemię, a twarda materia nie może ich powstrzymać. Z drugiej strony cząstki wysokoenergetyczne są zatrzymywane przez stałą powierzchnię Ziemi. Oznacza to, że cząstki o wysokiej energii można wykryć tylko wtedy, gdy schodzą z zewnętrznej powierzchni atmosfery, podczas gdy antena NASA widziały cząstki o wysokiej energii przemieszczające się w przeciwnym kierunku, tj. z powierzchni. „To, co zobaczyliśmy, było czymś dokładnie takim, jak promień kosmiczny odbity od powierzchni lodu, ale to nie było odbicie” – powiedział profesor Peter Gurham, profesor astronomii na University of Hawaii i badacz projektu. Ten promień kosmiczny promieniował dokładnie tak, jakby był lodem. „To bardzo dziwna rzecz”.
: Data Publikacji.: 26-09-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025