Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 07-06-25
: Opis.: 6000 lat miasta Irbil, czyli najstarsze nieprzerwanie zamieszkane miasto. Wznosząca się na 30m nad ziemię cytadela w mieście Irbil, góruje nad miastem i żyzną równiną północnej Mezopotamii. W oddali majaczą ośnieżone szczyty gór Zagros stanowiące granicę z Iranem. Cytadela wybudowana została na ogromnym kopcu, usypanym przez kolejne pokolenia mieszkańców w ciągu ostatnich 6000 lat. Czyni to Irbil najstarszym, nieprzerwanie zamieszkanym osiedlem ludzkim. Na przestrzeni wieków Irbil było ważnym miejscem kultu potężnej bogini przyciągającym rzesze pielgrzymów, ważnym i prosperującym ośrodkiem handlu oraz graniczną twierdzą kilku następujących po sobie imperiów. Pomimo ważnej roli jaką miasto odgrywało w historii regionu, duże fragmenty jego przeszłości pozostają owiane tajemnicą. Gęsta zabudowa cytadeli, głównie z XIX i XX wieku utrudnia a czasem całkowicie uniemożliwia archeologom badanie najstarszych warstw zalegających pod cytadelą. Z tego między innymi powodu, większość naszej wiedzy o tym mieście. Pochodzi z garstki zachowanych do naszych czasów antycznych przekazów pisanych. Oraz nielicznych artefaktów dotyczących Irbil, odnalezionych na stanowiskach archeologicznych w innych miejscach. W 2006 roku rozpoczęto pierwsze, większe wykopaliska na tym archeologicznie dziewiczym terenie. Dzięki użyciu radaru penetrującego ziemię, wykryto dwie duże struktury w centrum cytadeli. Naukowcy przypuszczają, że mogą to być pozostałości świątyni poświęconej bogini miłości i wojny Isztar. Ze starożytnych tekstów dowiadujemy się, że w tej to świątyni królowie Asyrii poszukiwali boskich wskazówek a Aleksander Wielki ogłosił się królem Azji w 331 r p.n.e. Badania objęły także ogromne mury, okalające cytadelę oraz okazały grobowiec na północ od cytadeli, najpewniej wybudowany w VII w p.n.e. Ponadto wykopaliska rozciągnięto na dynamicznie rozwijające się przedmieścia stolicy Kurdów. Nowe znaleziska pozwalają naukowcom na żmudne budowanie szerszego obrazu przeszłości nie tylko miasta Irbil. Ale także dają szerszy wgląd w proces powstawania najstarszych miast świata oraz powstanie i rozwój Asyrii. Irbil położone na żyznej równinie przez tysiące lat było spichlerzem dla całego regionu, a także naturalną bramą na wschód i kluczowym węzłem na drodze łączącej Zatokę Perską na południu z Anatolią na północy. Położenie geograficzne miasta było i jest jednocześnie jego błogosławieństwem i przekleństwem. W ciągu wieków mieszkańcy walczyli o przetrwanie w czasie licznych najazdów poczynając od Sumerów poprzez trzy wojny z Rzymem, terror inwazji Mongołów pod wodzą Dżyngis-chana, aż po gazowe ataki Saddama Husajna. Mimo to miasto przetrwało a nawet kwitło, kiedy inne wspaniałe niegdyś miasta jak Babilon, Ur, Uruk czy Niniwa obróciły się w ruinę. Pierwsza znana nam wzmianka o Irbil pochodzi z glinianej tabliczki zapisanej pismem klinowym. Pochodząca sprzed 2300 lat p.n.e tabliczka została odkryta wraz z 15.000 innych tabliczek w spopielonych ruinach starożytnego miasta Ebli położonego 800km na zachód od Irbil w dzisiejszej Syrii. Znaleziona tabliczka musiała pochodzić z dworskiej kancelarii urzędniczej tego miasta gdyż jak się z niej dowiadujemy, wypłacono posłańcom pięć szekli srebra na sfinansowanie dalekiej podróży do Irbil. Wiek później wojownicze plemię jasnoskórych i jasnowłosych Gutejów wywodzące się z gór Zagros (po irańskiej stronie gór) zawładnęło miastem po uprzednim podbiciu południowej Mezopotamii i zniszczeniu państwa akadyjskiego. O przewagach króla Gutejów w kampaniach przeciw Irbil oraz o schwytaniu gubernatora o imieniu Nirishuha dowiadujemy się z inskrypcji, które pozostawił po sobie lud Gutejów. Gutejowie niepodzielnie władali dwurzeczem do czasów przejęcia supremacji w regionie przez Sumerów. W czasach panowania Gutejów sam Nirishuha i większość mieszkańców miasta była zapewne Hurytami. Mało wiemy o Hurytach pewne jest jednak, że byli najstarszą grupą etniczną w regionie dwurzecza i byli ludem autochtonicznym bądź przybyli na te tereny w odległych czasach z Wyżyny Armeńskiej. Z czasem plemiona huryckie stworzyły rozległe państwo znane jako Mitanni. Wspomniane inskrypcje dostarczają nam w ten sposób pierwszych informacji na temat etnicznej tożsamości miasta Irbil. W końcu trzeciego tysiąclecia p.n.e miast Ur położone w południowej części Mezopotamii, urosło w siłę tworząc swe własne imperium. Władcy Ur zmuszeni byli wielokrotnie wysyłać swe armie na północ by przywrócić porządek w buntującym się Irbil. Z zachowanych tekstów z epoki dowiadujemy się, że głowy przywódców miasta zostały rozbite a miasto zniszczone w rezultacie wielu krwawych kampanii. W innych tekstach z Ur dowiadujemy się o racjach piwa wydanego posłańcom z Irbil, oraz o dużych łupach zabranych z Irbil do Ur w postaci kruszca, metali oraz bydła. Trzy wieki później dowiadujemy się z inskrypcji pochodzącej z zachodniego Iraku o władcy imieniem Szamszi-Adad I, który stworzył rozległe lecz efemeryczne państwo w górnej Mezopotamii. Władca ten opowiada w inskrypcji o swej zwycięskiej potyczce z królem Irbilu. „Pokonałem Go bezlitośnie swą potężną bronią a stopy moje Go depczą…” Szamaszi-Adad I nie darował życia pokonanemu na którym wykonano wyrok śmierci przez ścięcie. Od XII w p.n.e Irbil wchodzi w skład potężnej Asyrii. Był to okres prosperity i rozwoju miasta, które kwitło jako część najbogatszego, największego i najpotężniejszego imperium jakie świat do tej pory widział. W tym długim okresie podstawę systemu religijnego Asyrii stanowiła Egasankalamma, świątynia bogini Isztar. Asyryjskie teksty wspominają świątynię po raz pierwszy już w XIII w p.n.e choć przypuszcza się, że jej fundamenty opierają się o nawet starszą strukturę sakralną. W teologii Mezopotamii Isztar była boginią miłości, płodności i wojny. Matti Nissinen z uniwersytetu w Helsinkach, szczegółowo przebadał 256 znanych nam wzmianek o Isztar, występujących w asyryjskich tekstach. I doszedł do wniosku, że korzenie kultu Isztar mogą tkwić głęboko w starożytnym panteonie Hurytów. Powyżej cylinder pokryty pismem klinowym, tekst opisuje świątynię Isztar którą król Asarhaddon ozdobił tak, że świątynia "świeci jak dzień" Asyria osiągnęła szczyt swej potęgi w VII w p.n.e pod rządami królów Sennacheryba, Asarhaddona i Aszurbanipala. Asyryjskie teksty opisują Egasankalamma jako bogato dekorowany wyszukany kompleks, gdzie królowie regularnie przybywali w poszukiwaniu boskiej porady. Król Asarhaddon nie szczędził wydatków na świątynię i według zachowanego tekstu miał sprawić, że świątynia „świeciła jak dzień” . Odnosi się to prawdopodobnie do złotej i srebrnej polichromii pokrywającej ściany mieniąc się w słońcu Mezopotamii. Powyżej odnaleziona w Niniwie kamienna stella przedstawiająca potężne mury Irbilu Fragment płaskorzeźby odnalezionej w ruinach miasta Niniwa, pokazuje świątynię wznoszącą się nad cytadelą i murami miasta. Niektórzy z władców Asyrii żyli w Irbil w swych młodych latach. Byli tam bezpieczni, z dala od niebezpieczeństw i intryg panujących na dworach w Niniwie i Nimrud. Na jednej z tabliczek król Aszurbanipal stwierdza. „ Nie znałem ojca ani matki, wychowałem się na kolanach bogini Isztar w Irbil” Pod władzą Asyrii Irbil stał się prawdziwie kosmopolitycznym miastem. Zarządzany był w imieniu króla przez gubernatora, który zajmował się podatkami i administracją miasta ze swego wystawnego pałacu. Wiemy, że do pałacu podatnicy znosili daninę w postaci miedzi, zboża i innych płodów rolnych, przyprowadzali tam również bydło. Mieszkańcy miasta byli zróżnicowaną grupą. Oprócz przymusowych przesiedleńców z innych części imperium, można tam było spotkać imigrantów, kupców wszystkich tych którzy poszukiwali szans na karierę w mieście mogącym równać się ze stolicą Asyrii. Dishad Marf z uniwersytetu w Lejdzie podaje na podstawie tekstów asyryjskich całą plejadę narodowości zamieszkujących Irbil. Spotykamy tam miedzy innymi Babilończyków, Hurytów, Aramejczyków, Scytów i Palestyńczyków. Powyżej kamienna stella przedstawiająca Asyryjczyków oblegających miasto Po wiekach dominacji panowanie Asyrii skończyło się stosunkowo szybko i gładko. A Irbil okazało się jedynym znaczącym miastem regionu, które przetrwało upadek imperium relatywnie nie tknięte. W roku 612 p.n.e Babilończycy sprzymierzeni z koczowniczym ludem Medów najechali Asyrię. Pobili niezwyciężoną niegdyś armię asyryjską łupiąc i niszcząc następnie bogate miasta Asyrii. Irbil wyszedł z inwazji obronną ręką prawdopodobnie dlatego, że zamieszkany był w większości przez ludność nie asyryjską, która odniosła się do nowych władców przyjaźnie i poddała się bez oporu ich władzy. Kontrolę nad miastem przejęli w tym czasie Medowie, którzy uważani są za przodków dzisiejszych Kurdów. Z czasów Perskich zachowała się inskrypcja wyryta około roku 500 p.n.e . Dowiadujemy się z niej o tym, że trzeci król dynastii Achemenidzkiej Dariusz I kazał nabić na palisadę cytadeli schwytanych buntowników, taki widok miał odstraszać innych potencjalnych buntowników od podejmowania nie mądrych decyzji. W IV w p.n.e imperium Achemenidów rozciąga się od Egiptu po Indie rzucając cień nawet na bogactwo i potęgę Asyrii. Nic też nie zapowiada gwałtownego upadku potęgi Achemenidów. Jednak na polach Gaugameli na zachód od Irbil armia Achemenidów ponosi druzgoczącą klęskę w starciu z Grekami pod wodzą Aleksandra Wielkiego. Jak podają starożytne źródła Dariusz III po przegranej bitwie schronił się w Irbil, które było bazą i zapleczem Achemenidów w kampaniach kierowanych na zachód. W obliczu nadciągającej armii Aleksandra Wielkiego Dariusz III musiał uchodzić z Irbil, schronił się w górach Zagros gdzie został zamordowany przez własnych żołnierzy .Krótko po tym w świątyni Isztar Aleksander Wielki ogłosił się władcą Persów. Jak widać Grekowi nie przeszkadzało zrobić to w świątyni Isztar, która widocznie bardzo przypominała Aleksandrowi rodzimą Atenę. Ewentualne prace poszukiwawcze zaginionej świątyni, na głębokości 15 m sprawią archeologom ogromne problemy związane z bezpieczeństwem w głębokim wykopie powiedział MacGinnis z Uniwersytetu Cambridge, który doradza międzynarodowemu zespołowi kierowanemu przez Irakijczyków. Z tego powodu początkowo zdecydowano się skoncentrować na północnej części miasta (zamiast na centrum gdzie może znajdować się świątynia) gdzie rozpoczęto prace mające na celu odsłonięcie starożytnych fortyfikacji. W tym samym czasie zawalił się opuszczony i zrujnowany budynek z początków XX w. Dało to archeologom szansę na usunięcie najmłodszych warstw historycznych. W wykopie na głębokości 4,5m odnaleziono slady architektury wykorzystującej cegłę suszoną na słońcu oraz cegłę wypalaną, średniowieczną ceramikę i solidny mur, który spoczywa zapewne na pierwotnych fortyfikacjach z czasów asyryjskich. Następnie zespół przystąpi do prac badawczych na dwóch innych mniejszych lokacjach znajdujących się nieopodal. Po zakończeniu tych prac zespół powróci do centrum cytadeli gdzie podejmie próbę odnalezienia świątyni Isztar. Aby zlokalizować w gęstej współczesnej zabudowie, miejsca interesujące archeologów używają oni w tym celu fotografii wykonanych w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych przez samoloty RAF i satelity szpiegowskie USA. Tą metoda zlokalizowano dwie linie fortyfikacji. Pierwsza raczej skromna i pochodząca z średniowiecza, druga znacznie bardziej okazała i pochodząca zapewne z okresu asyryjskiego. Odkryty mur ma u podstawy grubość 18m co potwierdza znaczenie miasta jako ważnej warowni. Dodatkowym wzmocnieniem fortyfikacji miasta była fosa której slady odkryli archeolodzy. W 2009 r Niemieccy archeolodzy odnaleźli wspomniany na wstępie grobowiec z VII w p.n.e . Grobowiec wykonany był z wypalanej cegły i zawierał trzy sarkofagi zawierające w sobie szczątki pięciu osób, brązowe naczynia, lampy oraz ceramikę. Także dalsze okolice miasta badane są przy użyciu zdjęć satelitarnych. W 2012 r naukowcy z Uniwersytetu Harvarda zlokalizowali ta metodą 214 stanowisk archeologicznych na obszarze 180km2. Niektóre z nich sięgające swymi początkami 8000 lat wstecz. Wielką niespodzianką było to, że na jednym ze stanowisk datujących się na 3500 do 3000 lat p.n.e odnaleziono ceramikę charakterystyczną raczej dla wielkich miast południa Mezopotamii niż tych z północy. Trwające prace wielu ekip naukowych z całego świata, zaczynają tworzyć coraz to bardziej czytelny archeologiczny obraz życia miasta i jego okolic na przestrzeni tysięcy lat. Po Asyryjczykach Persach i Grekach Irbil stał się graniczną placówką Rzymu i przez krótki okres stolicą prowincji Asyria. Pod rządami Dynastii Sasanidów Irbil stał się kwitnącym centrum Chrześcijaństwa i Zoroastryzmu. Okres ten zakończył się wraz z przybyciem Islamu w VII w n.e. Dzięki mądrości włodarzy miasta, którzy wynegocjowali korzystną kapitulację. Miasto i jego mieszkańcy uniknęli zagłady która spotkała wiele innych miast zdobytych szturmem przez Mongołów w XIII wieku. Pomimo tego, że miasto nie zostało zniszczone rozpoczyna się powolny proces upadku. Kiedy Zachodni odkrywcy przybyli do Irbis w XVIII w miasto przedstawiało żałosny widok. Zachodni odkrywcy uznali, że to błotniste, walące się brudne miasto jest średniowiecznego pochodzenia i nie warto sobie nim zaprzątać głowy. Po ciężkich dla Kurdystanu czasach rządów Saddam Husejna w których region był odizolowany od świata nastały w początkach XXI wieku lepsze czasy. Częściowa autonomia, bezpieczeństwo i stabilność zapewniana przez dobrze zorganizowanych Kurdów oraz zyski z wydobycia ropy naftowej, stymulują lokalną gospodarkę przyciągając do miasta inwestorów i biznes z całego świata. Jednak ostatnie postępy terrorystycznego Państwa Islamskiego po raz kolejny zagrażają miastu, które z całą pewnością zasługuje na przydomek „wieczne”
: Data Publikacji.: 05-06-25
: Opis.: Królowa Nieba to bardzo stara bogini. Pojawia się w dziejach pod różnym imieniem ale łączy w sobie stały pakiet cech, atrybutów i symboli. Dawno temu, między Eufratem i Tygrysem była nazywana przez Sumerów Inanną. Dzisiaj jest jednak bardziej znana pod swoim akadyjskim imieniem Isztar . Była córką Anu, Boga Nieba, boga i ojca reszty bogów jakich ziemia , niebo i podziemny świat nosiły. Jej świątynia w Uruk nazywa się Eanna. Nie wiadomo dokładnie kiedy zaczęto czcić w tym mieście Inannę. Na pewno przed III tyś. Bogini i jej biust. Wizerunki, które dzisiaj identyfikuje się jako boginie nieba, miłości, wcześniejsze niż znany nam kult Inanny, oraz te mu współczesne to naga kobieta podtrzymująca piersi rękoma. Takie figurki znaleziono między innymi niedaleko Wzgórza Świątynnego w Jerozolimie. Znamy je z wielu wykopalisk, ale datowanych o tysiąclecia wcześniej. Można powiedzieć, że tego typu wizerunki pojawiają się prawie od zawsze. Nie ma tu znaczenia tysiąclecie ani lokalizacja. Ta bogini jest ponadczasowa. Nie zawsze bywa goła ale często jest przedstawiana przynajmniej toples. Nie sądzę by był to objaw odwiecznej męskiej fiksacji na punkcie piersi a raczej wskazanie na matczyny cyc pełen mleka gotowy wykarmić dziecko. Do tego miewa skrzydła. Łatwo ją zidentyfikować po rogatej koronie, którą jako symbol buchnęła tatusiowi, bogowi Anu. Wizerunki kobiet prezentujących piersi, mniej lub bardziej obnażone, moim zdaniem nie muszą być zawsze obrazami starych starych bogiń. Za dużo tego w różnych kulturach i czasach po dzisiaj. Ja tam mam proste myślenie, a z tego co wiem i widzę to ludzie się nie zmieniają w swoich upodobaniach i fiksacjach, przez tysiąclecia. Jedynie przyzwolenie na nie jest raz większe raz mniejsze. Goła kobieta jako obrazek, figurka, zabawka, to nic niezwykłego dopóki mężczyźni lubią na kobiety patrzeć. Wiem, to mało wzniosły wniosek, że golizna istniała, bo ludziska ją lubią. Jak sądzicie, jaki wniosek wyciągną archeolodzy za tysiąclecia, gdy dokopią się na śmietniskach do tysięcy lepiej lub gorzej zachowanych, gołych lalek barbie? Najpopularniejsza boginka przełomu XX i XXI wieku? Nie każda goła figurka to wizerunek bogini. Inannie często towarzyszą jej ulubione zwierzątka – lwy. Lubiła najwyraźniej na nich jeździć, bo często przedstawiano ją stojącą na lwach, siedzącą między nimi. Lubiła te kociaki tak samo jak Matka Bogów. Planeta, która jej przynależy to Wenus. No i nie zapominajmy o ośmioramiennej gwieździe, jednym z jej symboli. Innym były dwa pęki trzcin. Jak na boginię miłości przystało miała męża na wysokim stanowisku. Miał na imię Dumuzi a był królem Uruk . Gość miał być pasterzem i królem – ciekawe połączenie. Udało mu się rozkochać boginię. Czuł się bardzo pewnie na pozycji męża bogini i zięcia bogów. Zbyt pewnie. Inanna pewnego dnia poszła sobie do świata podziemnego, tam gdzie idą tylko martwi ludzie i zesłani bogowie. Po jakiego grzyba wielka królowa i bogini czczona przez wiele miast poszła do świata podziemnego? Zachciało jej się więcej władzy. Chciała być nie tylko Królową Nieba, Królową Wszystkich Krain, obdarzającą dobrem i łaskami lub wojną, plagami śmiertelników. Chciała sądzić umarłych i decydować o ich losie. Krainą, którą można porównać z greckim Hadesem, rządziła siostra Inanny. Nie sama, miała do pomocy męża Nergala. Na marginesie: do sumeryjskiej krainy bez powrotu prowadziło siedem bram. Inanna przeliczyła się co do swoich sił i sprytu. Nie zdobyła władzy w krainie umarłych. Cudem, dzięki pomocy innego boga udało jej się wydostać z podziemnego świata, ale nie bez problemu, towarzyszyły jej demony. Szły z Panią Niebios, bo za swoje życie i wolność miała wydać im kogoś w zamian. Padło na męża. Bogini po powrocie do domu odkryła, że ten nie lamentuje z powodu nieszczęścia żony, nie boi się demonów, ale rozsiadł się na tronie wygodnie, pewny siebie jak basza. Nie trzeba było więcej kobiecie po trudnych przejściach z siostrą w krainie umarłych i z dyszącymi jej za plecami demonami by podjęła szybka decyzję. Bez mrugnięcia okiem wydała im mężusia na zgubę. Największą miłością bogini miłości jest władza. Królowa Nieba nie była jednak wszechwładna a bardzo ludzka. Zdarzyło jej się pewnego dnia zasnąć pod drzewem. Miała naprawdę twardy sen, bo pewien ogrodnik, zwykły człowiek, zgwałcił ją. Bogini gdy się obudziła nie była w stanie zidentyfikować gwałciciela. Wiedziała jedynie o tym, że ktoś ją wykorzystał. Musiała mieć naprawdę twardy sen. Wściekła się kobieta, bo ktokolwiek to był – bóg czy śmiertelnik, nie zapytał jej przecież o zgodę. Gwałt to gwałt i sprawca musiał odpowiedzieć za to co zrobił. Jako, że osobnik ten nie chciał się ujawnić, ani nikt go nie chciał wydać, zwaliła plagi na ludzi. Tu pewna ciekawostka dotycząca sumeryjskiego podejścia do moralności i praw jednostki. Zgwałcona bogini chce ukarać gwałciciela, a jest uznana za dziwną przewrażliwioną babę, którą poniosła złość… bo przecież nic strasznego się nie stało. Została tylko zgwałcona, a ona żąda wydania winowajcy i zsyła plagi na ludzi. Ciekawe podejście do wymuszonego seksu. Pokazuje nieco wyraźniej pozycję kobiety w tym społeczeństwie. Niby wolnej, mającej sporo praw, władzy, a jednak jej ciało nie było jej do końca. Naruszenie go nie było uznane za szkodę, czy tragedię. Kobiety w Sumerze, Akadzie, Babilonii i tak miały się całkiem nieźle w porównaniu do takiej, lubianej przez nas Grecji czasu wielkich filozofów. Ani Ateny, ani Rzym, nie były przyjaznym miejscem do życia dla kobiet. Miały tam pozycję porównywalną z tą, jaką dają dzisiaj talibowie kobiecie w Afganistanie, na zajętych przez nich terenach. No ale to na dłuższy tekst. Ze starożytnych światów, Egipt był najnormalniejszym miejscem do życia dla kobiety w starożytności. Inanna/Isztar, Królowa Nieba była Królową Krain, opiekunką matek i to do niej modlono się w razie wojny. Wenus, ośmioramienna gwiazda, pęki trzcin, lwy – jej symbole i atrybuty są obecne także w innych miejscach i czasie. Dbali o stare i wznosili jej nowe świątynie przez tysiąclecia mieszkańcy Mezopotamii. Pod imieniem Aszery pojawia się w Biblii. Jest obecna w Egipcie, Grecji, znajdziecie jej wizerunki i tytuł – Królowej Nieba żywe, nadane kobiecie czczonej dzisiaj przez miliony. O Królowych Nieba czczonych poza Mezopotamią i ich symbolach, oraz o tym, czy można postawić między tymi wszystkimi boskimi kobietkami znak równości w następnej części.
: Data Publikacji.: 02-06-25
: Opis.: Związek pomiędzy „Easter” i babilońską Isztar oraz jej księżycowym jajkiem zatarł się zupełnie, ale jajko nadal pozostaje ważnym symbolem wielkanocnych świąt „Jahwe miał żonę” – takie sensacyjne nagłówki mogliśmy przeczytać kilka dni temu w największych serwisach informacyjnych. Media, cytując notatkę z serwisu Discovery News, informowały o odkryciu mającym rzekomo dowieść, że Bóg Jahwe miał małżonkę, boginię Aszerah, a informacja o tym fakcie została celowo ukryta przez biblijnych autorów, aby wypromować jedną, monoteistyczną religię. Cytowana przez media, prowadząca badania nad historią i religią Izraela doktor Francesca Stavrakopolou doszła do wniosku, że w starożytnym Izraelu, Jahwe i Aszerah byli czczeni wspólnie jako boska para, a dowodów na to szuka między innymi w Starym Testamencie, skąd dawna bogini nie została całkowicie usunięta. Wszystko to brzmi sensacyjnie, wystarczy jednak krótki research, aby uświadomić sobie, że zamiast sensacji mamy do czynienia raczej z odgrzewanym kotletem, na dodatek obficie polanym sosem rodem z „Kodu Leonarda da Vinci”. Podążanie tropem Aszerach nie doprowadzi nas do żadnego dowodu na to, że ona i Jahwe byli parą. Poszukiwania starożytnej bogini mogą być jednak fascynującą podróżą w czasie i przestrzeni, zwłaszcza, że jej ślady odnajdziemy nie tylko w Izraelu, ale również w starożytnym Babilonie, a nawet ... w wielkanocnym jajku. Bogini Aszerah rzeczywiście pojawia się w Biblii, ale nie – jak twierdzi dr Stavrakopolou – jako żona Boga, ale jako jedno z wielu pogańskich bóstw czczonych przez Izraelitów. Dowody bałwochwalstwa możemy znaleźć w Starym Testamencie wielokrotnie, podobnie jak dowody, że chociaż biblijny Jahwe osobiście podkreślał, że jest Bogiem jedynym, to Izrealici czcili innych bogów na równi z Nim. W Księdze Wyjścia (Wj 20, 22-23), Pan mówi do Mojżesza: „Tak powiesz Izraelitom: Widzieliście, że mówiłem do was z nieba. Nie czyńcie więc sobie bogów odlanych ze srebra ani z złota, których byście czcili na równi ze mną”. Jak jednak czytamy w komentarzu do nowego polskiego tłumaczenia Biblii: „Pogańskie zwyczaje ludów, wśród których przebywali Izrealici, powodowały, że niektórzy z nich czcili Boga Jahwe, ale także Baala i Asztarte. Ich symbolami były stela i aszera”. Asztarte, Aszerah, Aszhoret, Asztartot – to tylko różne imiona jednej i tej samej bogini. Wyczerpującego opisu dostarcza nam również słownik biblijny. „Asztarte – bogini matka, żona kananejskiego boga El lub Baala, nazywana inaczej Asztoret lub Asztarot. Była kananejskim odpowiednikiem greckiej Afrodyty, a więc boginią płodności i miłości. W sztuce przedstawiano ją jako kobietę w rogami na głowie. Kult Asztarte cieszył się dużą popularnością wśród Izraelitów, związany był z prostytucją sakralną i z kultem sprawowanym na wzniesieniach kultowych. Jednoznaczne jego potępienie napotykamy w Sdz, 1Krl oraz u proroka Jeremiasza”. Pod hasłem „Aszera” czytamy natomiast: „Aszera – bogini urodzaju i płodności czczona na terenach Syrii i Kanaanu. W tradycji ugaryckiej była otaczana kultem jako żona boga El, w Palestynie natomiast jako żona Baala. Jej symbolem było zielone drzewo, wyrażające siłę życia, albo drewniane słupy stawiane na wzniesieniach kultowych, zwane od jej imienia aszerami. Autorzy ksiąg biblijnych wielokrotnie wspominają o zwalczaniu kulturu Aszery, ponieważ był on zagrożeniem dla monoteistycznej religii Izraela. Świadectwa archeologiczne potwierdzają wielkie przywiązanie Izraelitów do kultu Aszery. Jej posągi stały nie tylko w stolicy królestwa północnego – Samarii, w sanktuarium w Betel, lecz także w świątyni jerozolimskiej”. A zatem, Aszerah - owszem, bogini, owszem, żona, tylko że nie starotestamentowego Jahwe, a „konkurującego” z nim pogańskiego Baala. Jak czytamy dalej w słowniku: „Baal (hebr. baal – „pan”, „władca”, „mąż”) – bóstwo pogańskie pochodzenia semickiego, czczone jako władca sił natury i uosobienie mocy słońca. W Palestynie Baal był uznawany za męża bogini Aszery lub Asztarte. Przedstawiano go pod postacią byka i widziano w nim uosobienie męskiej siły i płodności oraz władcę burz przynoszących deszcze i urodzaj. (...) Rozpowszechniony w Kanaanie kult Baala stanowił największe zagrożenie dla religii Izraelitów, w której oddawali oni cześć jedynemu Bogu. W Starym Testamencie wielokrotnie został potępiony bałwochwalczy kult Baala. W sposób najbardziej zdeterminowany walczyli z nim prorocy: Eliasz, Ozeasz i Jeremiasz”. Warto zapamiętać, że „aszera” mogła w Biblii oznaczać zarówno boginię, jak i wyobrażający ją drewniany słup. W większości wypadków to rozróżnienie jest jednoznaczne. Dla przykładu, w Księdze Powtórzonego Prawa (Pwt 16, 21-22) czytamy „Nie ustawisz żadnej drewnianej aszery obok ołtarza Pana, twojego Boga, jaki sobie zbudujesz. Nie postawisz także steli, której nienawidzi Pan, twój Bóg”. W podobnym kontekście aszera wymieniona jest również w 2 Księdze Kronik (2 Krn 33, 3), gdzie wymieniony jest król Judy, Manasses. „Czynił on to, co nie podobało się Panu, naśladując niegodziwe praktyki narodów pogańskich, które Pan wypędził przed Izrealitami. Odbudował wzniesienia kultowe, które zrównał z ziemią jego ojciec, Ezechiasz. Zbudował ołtarze Baalom i uczynił aszery, oddawał pokłon wszystkim zastępom niebieskim i służył im.” W innych fragmentach Starego Testamentu, Aszera wymieniana jest już z dużej litery, jako pogańska bogini. „W Samarii bowiem stał nawet posąg ku czci Aszery” (2 Krl 13, 6). Nie sposób nie zauważyć przy tym, że powszechny kult Baala i Aszery wywoływał u starotestamentowego Jahwe wyraźną irytację. Przemawiając do proroka Micheasza, Jahwe mówi wprost (Mi 5, 12-14): „Rozbiję posągi twych bogów i stele, które masz u siebie. Nie będziesz się już dłużej kłaniał dziełu rąk swoich. Usunę spośród ciebie aszery i zniszczę twoje miasto. W zapalczywym gniewie dokonam pomsty na narodach, które nie były mi posłuszne”. Nic dziwnego zatem, że zwalczanie oznak nieprawomyślnego kultu było widziane i zyskiwało uznanie w oczach Pana. Król Judy, panujący w Jerozolimie Ezechiasz (ojciec wymienionego wcześniej Manassesa), jest wymieniony w 2. Księdze Królewskiej (2 Krl 18, 3-4) w dużo bardziej pozytywnym świetle niż później jego syn. „Czynił on to, co podobało się Panu, podobnie jak jego praojciec Dawid. Ezechiasz właśnie usunął wzniesienia kultowe, potłukł stele i pościnał aszery”. Równie radykalny w walce z kultem Aszery i Baala był król Jozjasz, który (2 Krl 23, 4-7) „polecił najwyższemu kapłanowi Chillkiaszowi, kapłanom sprawującym główne funkcje oraz strażnikom progu wynieść ze świątyni Pana wszystkie przedmioty wykonane dla Baala, Aszery i wszystkich gwiazd na niebie i spalić je na zewnątrz Jerozolimy na polach nad Cedronem, a popiół z nich zanieść do Betel. Usunął kapłanów pogańskich, których mianowali królowie Judy, aby składali ofiary z kadzidła na wzniesieniach kultycznych, położonych w miastach Judy i wokół Jerozolimy – tych, którzy palili kadzidło w ofierze Baalowi, słońcu, księżycowi, planetom i wszystkim gwiazdom na niebie. Także posąg Aszery kazał wynieść z domu Pana na zewnątrz Jerozolimy i spalić go w dolinie Cedronu. Starł go na proch i popiół rozrzucił na grobach prostego ludu. Zburzył również, wzniesione w domu Pana, domy mężczyzn uprawiającyh nierząd sakralny, w których kobiety przędły szaty dla Aszery”. Przy okazji hasła „nierząd sakralny” czytamy komentarz: „Nierząd sakralny – prostytucja związana z praktykami kultu urodzaju i płodności, przejętymi przez Izraelitów z kultu Baala i Aszery. Prawo surowo zabraniało takich praktyk”. „Prawo surowo zabraniało takich praktyk” to dość eufemistyczne określenie. W Księdze Powtórzonego Prawa (Pwt 23, 18-19) czytamy: „Żadna kobieta izraelska nie może być sakralną nierządnicą, ani żaden mężczyzna izrealski nie może uprawiać sakralnego nierządu. Nie przyniesiesz do domu Pana, twojego Boga, na jakąkolwiek ofiarę ślubowaną zapłaty nierządnicy ani zarobku mężczyzny oddającego się nierządowi sakralnemu, gdyż oboje są obrzydliwi dla Pana, twojego Boga”. W komentarzu czytamy też „zarobku mężczyzny – w oryginale zarobku psa – w taki sposób nazywano mężczyzn oddających się nierządowi sakralnemu”. Pomimo walki z bałwochwalczym kultem, Izraelici nadal czcili swoją boginię, chociaż w Starym Testamencie występuje ona czasem pod innym imieniem. W księdze Jeremiasza (Jr 7, 16-18), rozżalony Bóg mówi do proroka: „Ty zaś nie wstawiaj się za tym ludem. Nie zanoś za nim błagania ani modlitwy i nie proś Mnie, bo cię nie wysłucham. Czy nie widzisz, co oni robią w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy? Synowie zbierają drewno, ojcowie rozpalają ogień, żony ugniatają ciasto, żeby upiec placek dla królowej niebios”. I znów pomaga nam komentarz. „Królowej niebios – chodzii o kanaanejską boginię Asztarte, lub odpowiadającą jej asyryjsko-babilońską boginię płodności, identyfikowaną również z Wenus”. Dlaczego Wenus? W mitologii ugaryckiej (pochodzącej z okresu XV – XIII w. p.n.e. i zaliczanej do mitologi Kanaanu), Aszera była boginią wybrzeża morskiego. W tekstach ugaryckich, Aszera, zwana również Aszirat lub Athirat, występuje prawie zawsze w pełnej tytulaturze: rbt ‘atrt ym, rabat ‘Atirat yanni („Athirat Pani morza”, lub „Ta, która stąpa po morzu”). Aby znaleźć jej związek z planetą Wenus, musimy cofnąć się jeszcze wcześniej, do XVI w. p.n.e. Już na pochodzączych z tamtego okresu babilońskich tabliczkach z pismem klinowym znajdziemy odniesienia do jednego z najjaśniejszych obiektów na nocnym niebie, nazywanego także Gwiazdą Poranną (Jutrzenką) lub Gwiazdą Wieczorną. Nazwa Wenus pochodzi jednak z dużo późniejszych czasów, pochodząc od rzymskiej bogini miłości. Babilończycy ten niebieski obiekt nazywali ... Isztar. Isztar, główna i z czasem jedyna licząca się bogini panteonu mezopotańskiego, w mitologii mezopotamskiej była boginią wojny i miłości. Jej kult rozpowszechnił się szeroko na całym obszarze starożytnego Bliskiego Wschodu. W Kaananie, zwłaszcza na obszarze późniejszej Syrii i Fenicji, czczona była jako Asztarte – bogini miłości, płodności i wojny. To właśnie jej kult rozpowszechnił się wśród Izraelitów, i to z nim walczyli kapłani i prorocy hebrajskiego Jahwe. Jak pokazuje historia – wyszli w tej bitwy zwycięsko. A jednak ślad dawnego kultu pozostał obecny w kulturze po dziś dzień, i to w najmniej spodziewanym miejscu. Babilońska Isztar znana była pod różnymi imionami, m.in. Asztarte, Ostera i Eostre. I to właśnie od jej imienia pochodzą angielskie słowo Easter i niemieckie Öster, oznaczające Wielkanoc. Co jednak może mieć wspólnego starożytna bogini z wielkanocnym jajeczkiem? Otóż ma, i to sporo. Wśród Babilończyków, jajko było świętym symbolem. Wierzyli oni bowiem w starą legendę o jaju nadzwyczajnej wielkości, które spadło z księżyca do rzeki Eufrat. Według starożytnego mitu, to z tego właśnie jaja wykluła się bogini Isztar. I to właśnie jej symbolem w starożytności stało się jajko. I chociaż pisanki i święconka współcześnie kojarzą nam się wyłącznie z najważniejszym chrześcijańskim świętem, to ich śladów w historii należy szukać o wiele, o wiele dawniej. Kult bogini Eostre, chociaż od poświęconych Isztar zapisków na babilońskich tabliczkach minęło ponad tysiąc sześcset lat, przetrwał w pogańskich wierzeniach aż do początków naszej ery. Jeszcze w 725 roku, w księdze „De temporum ratione”, napisanej przez mnicha o imieniu Bede, znajdziemy staroangielskie nazwy miesięcy, w których miesiąc nazwany później kwietniem nosi nazwę „Eostur – monath”. Bede pisze: „Eostur-monath ma nazwę, którą tłumaczy się obecnie jako „miesiąc paschalny”, a która pochodzi od bogini zwanej Eostre, na której cześć w tym miesiącu obchodzono święta. Teraz, okres pasyjny nadal nosi to miano, przywołując radość nowych obrządków poprzez uhonorowaną przez czas nazwę dawnego kultu”. Słowo „Easter” pozostało w języku angielskim określeniem Wielkanocy do dnia dzisiejszego. I chociaż na przestrzeni wieków, związek pomiędzy „Easter” i babilońską Isztar oraz jej księżycowym jajkiem zatarł się zupełnie, to jajko nadal pozostaje ważnym symbolem wielkanocnych świąt. Sama zaś Wielkanoc – zgodnie z postanowieniem soboru nicejskiego w 325 roku – obchodzona jest w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Niewykluczone również, że dalekim echem Isztar, porannej gwiazdy na wschodzącym niebie, jest samo słowo „East” oznaczające Wschód oraz "star" oznaczające gwiazdę. Gwiazda na wschodzie. East star. Przemysław Piętak Ereszkigal. > PIEKŁO SUMERÓW. >
: Data Publikacji.: 30-05-25
: Opis.: M.E.-przyrząd nieskończonej mocy, którą władał bóg Enki. Przedstawienia Isztar z rogami i w koronie z rogami, która ukradła swemu ojcu stanowią również informację o posiadaniu przez Isztar M.E.- ale same przyrządy M.E.- wyglądały jak pętle obsługiwane dłońmi i noszone na dłoniach. Rogi były zawsze symbolem mądrości i potęgi. Na przykład Mojżesz przedstawiany był zawsze z rogami. M.E.-zostało mu skradzione Enkiemu, gdy upiła go piwem Isztar, która sama stała się wszechwładna mając M.E.- w swym posiadaniu. M.E.- to rodzaj wężowatej obrączki lub pętli noszonej na dłoni u nasady palców. Isztar prawie zawsze przedstawiana jest jako trzymająca o obu dłoniach M.E.- Posiadała me, które wcześniej należały do boga Enkiego. Me rozkazywały chaosowi, wielkiemu atrybutowi cywilizacji, sile bogów. M.E.- były nadawane przez bogów innym bogom lub królom-kapłanom, który był reprezentantem bogów na Ziemi i zapewniał kontynuację cywilizacji. Te specjalne siły, zawierały święty plan lub zamiar zwany GIS-HUR. Siły me zawarte były w specjalnych przedmiotach wielkiej świętej wartości, takich jak królewski tron, święte łoże, świątynny bęben, berło, korona odzież lub noszona biżuteria, siodło, leżanka, i inne specjalne artykuły. Te rzeczy uznawane były jako talizmany i zawierały potęgę. Inanna upiła Enkiego piwem i zmusiła go do podarowania jej me. Dał jej wiele specjalnych darów i siłę, więc stała się Królową Nieba i Ziemi. Me dawały jej potęgę, co pozwalało jej nawet schodzić do zaświatów i powracać stamtąd. Piersi Isztar to atrybut karmiącej mlekiem. Podtrzymywanie piersi rękami przez Isztar obdarowuje mlekiem kogoś wybranego. Inanna czyli Isztar, Królowa Nieba była Królową Krain, opiekunką matek i to do niej modlono się w razie wojny. Wenus, ośmioramienna gwiazda, pęki trzcin, lwy – jej symbole i atrybuty są obecne także w innych miejscach i czasie. Dbali o stare i wznosili jej nowe świątynie przez tysiąclecia mieszkańcy Mezopotamii. Pod imieniem Aszery pojawia się w Biblii. Jest obecna w Egipcie, Grecji, znajdziecie jej wizerunki i tytuł – Królowej Nieba żywe, nadane kobiecie czczonej dzisiaj przez miliony. Skrzydła i ptasie stopy z pazurami to element pokazujący, że wykluła się z wielkiego jajka, oraz groźba bogini dysponującą podobna niezrozumiałą dla ludzi siła jak demon LiLLith, którego zobrazowań nie tworzono, a sam kult pozostaje tajemny. Często wizerunki Isztar mylnie nazywa się LiLLith. Innym wielkim atrybutem Isztar oraz innych bogów Sumeru, jest jajko, które u zarania dziejów spadło z nieba , i z którego wykluła sie Isztar. Babilońska Isztar znana była pod różnymi imionami, m.in. Asztarte, Ostera i Eostre. I to właśnie od jej imienia pochodzą angielskie słowo Easter i niemieckie Öster, oznaczające Wielkanoc. Co jednak może mieć wspólnego starożytna bogini z wielkanocnym jajeczkiem? Otóż ma, i to sporo. Wśród Babilończyków, jajko było świętym symbolem. Wierzyli oni bowiem w starą legendę o jaju nadzwyczajnej wielkości, które spadło z księżyca do rzeki Eufrat. Według starożytnego mitu, to z tego właśnie jaja wykluła się bogini Isztar. I to właśnie jej symbolem w starożytności stało się jajko. I chociaż pisanki i święconka współcześnie kojarzą nam się wyłącznie z najważniejszym chrześcijańskim świętem, to ich śladów w historii należy szukać o wiele, o wiele dawniej. Kult bogini Eostre, chociaż od poświęconych Isztar zapisków na babilońskich tabliczkach minęło ponad tysiąc sześcset lat, przetrwał w pogańskich wierzeniach aż do początków naszej ery. Jeszcze w 725 roku, w księdze „De temporum ratione”, napisanej przez mnicha o imieniu Bede, znajdziemy staroangielskie nazwy miesięcy, w których miesiąc nazwany później kwietniem nosi nazwę „Eostur – monath”. Bede pisze: „Eostur-monath ma nazwę, którą tłumaczy się obecnie jako „miesiąc paschalny”, a która pochodzi od bogini zwanej Eostre, na której cześć w tym miesiącu obchodzono święta. Teraz, okres pasyjny nadal nosi to miano, przywołując radość nowych obrządków poprzez uhonorowaną przez czas nazwę dawnego kultu”. Słowo „Easter” pozostało w języku angielskim określeniem Wielkanocy do dnia dzisiejszego. I chociaż na przestrzeni wieków, związek pomiędzy „Easter” i babilońską Isztar oraz jej księżycowym jajkiem zatarł się zupełnie, to jajko nadal pozostaje ważnym symbolem wielkanocnych świąt. Sama zaś Wielkanoc – zgodnie z postanowieniem soboru nicejskiego w 325 roku – obchodzona jest w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Niewykluczone również, że dalekim echem Isztar, porannej gwiazdy na wschodzącym niebie, jest samo słowo „East” oznaczające Wschód oraz "star" oznaczające gwiazdę. Gwiazda na wschodzie. East star. Ereszkigal. Piekło Sumerów. Urzędnicy i kapłani. Jajo wielkanocne. Królowa Nieba to bardzo stara bogini.
: Data Publikacji.: 28-05-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025