Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 11-04-25
: Opis.: Pogańskie początki historii Piotra - SKAŁA.. Kto był pierwszym „Piotrem” Rzymu? Jak nazywali się jego następcy? Historia starożytnych religii ujawnia prostą prawdę o pierwotnym Piotrze z Rzymu. Prawda jest ukryta przed światem. Oto, co historia pokazuje nam o ORYGINALNYM Piotrze z Rzymu. Pogańscy bogowie zwani „Piotrami” Choć może to zabrzmieć zaskakująco, badacze starożytnych religii dobrze znają fakt, że główni pogańscy bogowie czczeni we wczesnych cywilizacjach byli powszechnie znani pod imieniem PIOTR. Wiadomo też, że kapłani tych bogów nazywani byli także PIOTRAMI. Ta sama nazwa, w takiej czy innej formie, została nawet zastosowana do pogańskich ŚWIĄTYNI poświęconych tym bogom. Bryant napisał w swoim dziele „Starożytna mitologia”: „Nie tylko bogowie, ale także Hierofanta w większości świątyń; a zwłaszcza tych kapłanów, którzy byli zajęci sprawowaniem tajemnic, nazywano PATRES” (t. 1, s. 354). To jest znaczące! Słowo PATRE jest takie samo jak PATOR lub PETER w znaczeniu i wymowie. Bryant kontynuuje: „PATRE był niewątpliwie terminem religijnym. . . . to samo co PATOR i PATORA”. Starożytni pogańscy bogowie, kapłani, którzy byli ich sługami, i ich święte sanktuaria – ich świątynie – WSZYSCY nazywali się PETORS lub PETERS (dozwolona jest dowolna pisownia, ponieważ samogłoski są płynne we wszystkich językach – zwłaszcza semickich). Znaczenie „Piotra” Co naprawdę oznaczało słowo PATOR lub PIOTR dla starożytnych? Co zaskakujące, słowo to znajduje się w Biblii. Kiedy Mojżesz pisał o egipskich kapłanach, wskazuje, że nazywano ich PETERS, czyli „tłumaczami” tajemnic starożytnego Egiptu. Z „Głównych Bogów Rzymu”: „W starożytnym Rzymie było dwóch bogów, których czczono przede wszystkim jako bogów PIOTRA. Jednym z nich był JU-PETER (Zeus-Peter). Drugim, jak mówi Podręcznik klasyczny, był JANUS, zwany PATER lub PIOTR. Czasami ci dwaj bogowie są zdezorientowani. Ale należy je uważać za odrębne — w stosunku do rzymskiego pogaństwa z I wieku. Ten ostatni bóg, JANUS-PETER, miał do odegrania kilka interesujących ról w pogańskiej religii w Rzymie. Role te odpowiadają na pytanie: Kto był pierwotnym Piotrem z Rzymu? Zwróć uwagę na krótką historię i niektóre działania tego boga. Plutarch w swoim życiu Numa, daje nam tożsamość JANUSA. Pierwotnie, według Plutarcha, Janus był starożytnym księciem, który panował w powijakach świata. Wyprowadził ludzi z niegrzecznego i dzikiego życia do łagodnego i racjonalnego systemu. ON jako pierwszy zbudował miasta i jako pierwszy ustanowił rząd nad ludźmi. Po śmierci został ubóstwiony. Nie ma wątpliwości, kim był ten JANUS! Tytuł ten był po prostu kolejnym z wielu imion Nimroda. Ten starożytny książę, który został brutalnie zabity, został później ubóstwiony przez pogańskie religie. Ze względu na swój wysoki autorytet nazywany był PATOREM lub PIOTREM. Oto niektóre z działań religijnych, którymi kierował JANUS-PETER. To JAN-PIOTR był wybitnym interpretatorem czasów – zwłaszcza proroctw. „Przeszłość i przyszłość były zawsze obecne w jego umyśle” (Podręcznik klasyczny, strony 388 i 389). Przedstawiano go jako dwulicowego. Plutarch powiedział, że był to symbol jego dążeń do przekształcenia ludzi z barbarzyństwa w cywilizację – to znaczy sprowadzenia ich do cywilizacji NIMRODA. Jedną z ról JANUSA, po jego przebóstwieniu jako boga, była kontynuacja jego świętego zadania „ucywilizowania” ludzi. gnosis.org/library.html
: Data Publikacji.: 13-03-25
: Opis.: Refleksologia, zwana potocznie „masażem stóp”, narodziła się w Chinach około 5000 lat temu w tym samym czasie co akupunktura i wiadomo, że metoda ta była praktykowana w różnych kulturach od czasów starożytnych. Refleksologia pomaga energii ciała rozprzestrzeniać się do narządów w zrównoważony sposób, pomagając przywrócić równowagę ciała. Energia w ciele może zostać zablokowana w wyniku smutku, stresu, chorób i urazów. W wyniku tych blokad niektóre narządy otrzymują więcej energii niż to konieczne, a inne mniej energii. Ta nierównowaga stopniowo prowadzi do tego, że narządy nie wykonują dobrze swoich zadań. Dzięki refleksologii dochodzi do otwarcia tych blokad i zapewnienia przepływu energii poprzez nacisk i masaż aplikowany na potrzebne miejsca na stopie. Energia, która jest rozprowadzana w harmonii z narządami, ożywia organizm. Organizm, w którym energia rozchodzi się w sposób zrównoważony, jest zdrowy i ma silny układ odpornościowy . . W jakich chorobach można go zastosować? W zależności od normalizacji funkcji organizmu zapewnia duże postępy w wielu schorzeniach. Szczególnie przy zaburzeniach stresowych i lękowych, atakach paniki, depresji, bezsenności, przepuklinach lędźwiowych, autyzmie, paraliżu, migrenach, problemach hormonalnych, reumatyzmie, astmie, niestrawnościach, bólach menstruacyjnych Udowodniono, że zmniejsza napięcie przedmiesiączkowe o 45%.) stosowany jako leczenie wspomagające w wielu chorobach. Nie zaleca się stosowania Refleksologii, zwłaszcza w pierwszych 6 miesiącach ciąży, u pacjentek z chorobą nowotworową i niedrożnością naczyń, u pacjentek z żylakami i cukrzycą. Ponadto można zobaczyć więcej szkody niż pożytku, gdy robią to ludzie, którzy nie są ekspertami i nie mają wiedzy z zakresu fizjologii i anatomii..
: Data Publikacji.: 10-04-25
: Opis.: John Ernst Worrell Keely 1837 do 1898 Mówi się, że niektóre z wynalazków „Tesli” wyszły z pracy Keely'ego. Był amerykańskim wynalazcą z Filadelfii, który twierdził, że odkrył nową siłę napędową. Siłę napędową, czyli taką, która została pierwotnie opisana jako siła „parowa” lub „eteryczna”, a później jako siła nienazwana oparty na „sympatii wibracyjnej”, dzięki której wytworzył „ eter międzyatomowy ” z wody i powietrza. Pomimo licznych próśb akcjonariuszy firmy Keely motor Company, która została powołana do wyprodukowania praktycznego silnika na podstawie jego pracy, konsekwentnie odmawiał ujawnienia im zasad, na jakich działał jego silnik, a także wielokrotnie odrzucał żądania wyprodukowania nadającego się do sprzedaży silnika. produktu, twierdząc, że musi przeprowadzić więcej eksperymentów. Nawet do dziś nikomu nie udało się zduplikować żadnego publicznego pokazu Keely'ego. 1 - odkrywca sposobu mechanizacji tego, co wówczas nazywano „siłami eterycznymi” natury. 2- Stworzył akustyczną maszynę latającą, która lewitowała i napędzała się w obecności świadków rządowych i różnych innych odkryć, grając na skrzypcach. Cząstka, fala lub ruch to tylko dwie biegunowe manifestacje rzeczywistości, wibracja jest wielką tajemnicą z dźwiękiem: nie ma stałości! Forma, która wydaje się solidna, jest w rzeczywistości tworzona przez leżącą u jej podstaw wibrację. ” Próbując wyjaśnić jedność w tym dualizmie między falą a formą, w którym wibracja jest rozumiana jako jedyna prawdziwa rzeczywistość. Cząstka (fizyczność) i fala lub ruch, to tylko dwie biegunowe manifestacje jednej rzeczywistości, wibracji. Kształty płatków śniegu i "twarze" kwiatów mogą przybierać swój kształt, ponieważ reagują na jakiś dźwięk natury. Podobnie możliwe jest, że kryształy, rośliny i ludzie istoty są w pewnym sensie muzyką, która przybrała widzialną formę. BL9pvipUURM Oto eksperymenty przeprowadzone w garażu wykorzystujące energię ultradźwiękową o dużej mocy do przetestowania systemu napędu ultradźwiękowego Johna Keely'ego. Mówi się, że ponad 100 lat temu Keely wynalazł statek, który latał na dźwiękach, a te wstępne eksperymenty potwierdzają to twierdzenie, mierząc siłę napędową generowaną przez ultradźwiękową komorę rezonatora pudełka na pigułki. wUkqVanizwk John Keely pokazał publiczne demonstracje w swoim warsztacie testów wyjściowych wysokiego ciśnienia w latach 1865-1899. Kompetentny dziennikarz w 1800 roku dokładnie zbadał wstecz w czasie, aby odkryć pewną wiedzę na temat oszustwa. Jego wydrukowane objawienie redakcyjne wykazało, że oszust w warsztacie maszynowym w New Jersey został zatrzymany przez inwestującego Doktora w jego zarzutach dotyczących maszyn. Dowiedział się o tym pan Keely z Filadelfii w Pensylwanii, pojechał tam i kupił system. Dziennikarz pojechał tam, usłyszał o sprzedaży, a potem pojechał do Phila. i odwiedziłem sklep Keely'ego i zobaczyłem te same urządzenia na pierwszym piętrze zaplecza. Składał się on z silnika o mocy 40 KM do pracy na przewodach gazowych w budynku (takich samych jak lampy gazowe) oraz wysokociśnieniowej hydraulicznej pompy „śrubowej” napędzanej przez silnik, a także stalowego sferycznego zbiornika ciśnieniowego o wartości 60 000 USD, wstępnie przetestowanego na 30 000 funtów. Zbiornik płynu pod ciśnieniem ma ciecz pod wysokim ciśnieniem z dolnej złączki i powietrze pod wysokim ciśnieniem z kieszeni powietrznej na górnej powierzchni. Wewnętrzne ściany i podłoga sklepu Keely'ego zostały wyłożone mosiężnymi rurami wysokociśnieniowymi. Na przestrzeni lat odbiorniki o różnych rozmiarach były zastępowane, aż na wystawie pojawił się tylko model stołowy. Wstępnie naładowane zbiorniki zostały podłączone w celu pokazania ciśnienia demonstracyjnego na zmodyfikowanej wadze magazynowej. Tak, wysokie ciśnienie było prawdziwe. Odwiedzającym początkowo nie podobały się zamontowane mierniki, ponieważ sprężyny można było zmieniać, więc Keely użył swojej rurki przesyłowej prowadzącej do małej komory wtórnej, tak aby zawarta w niej objętość była wystarczająca do wypełnienia przestrzeni wyjściowego pionowego cylindra powietrznego na wadze, jak pręt przesunął się do góry. Dźwignia poziomego podnoszenia była w ujemnej dźwigni 14 do 1, tak że ciężki ciężar zawieszony na końcu pręta został zwielokrotniony. Ciśnienie ponad 23 000 funtów podniosło ciężar. Dziennikarzom i inżynierom nie udało się znaleźć żadnej sprężarki powietrza w sklepie ani w pobliskich budynkach. Keely powiedział, że użył wibracji, aby zmienić kropelki wody w gaz eterowy pod wysokim ciśnieniem. Teraz wszyscy wiedzą, jak to się stało. Uciekający (gaz) do otoczenia pod koniec pokazów był zimny i wilgotny w miarę zmniejszania się masy. Urządzenie o nazwie „Liberator” miało podwójne koncentryczne zbiorniki, dzięki czemu woda mogła być wlewana jednym końcem zewnętrznego zbiornika i wypływała drugim końcem, zanim przeprowadzono demonstrację. Zbiornik wewnętrzny był wstępnie naładowany, więc Keely dźgnął zamontowanym układem kamertonów, a następnie zwolnił zaczep na swoim 15-sekundowym wentylatorze nakręcania, tak aby hałas wentylatora zagłuszał dźwięk ulatniania się gazu ze zbiornika wewnętrznego do przestrzeni między zbiornikami . (brak manometru na zbiorniku) Powiedział, że zamontowany zbiornik był tak ciężki z powodu bardzo grubej stalowej ściany. Waga pochodziła z 2 zbiorników. Jeden koniec zbiornika ma linię spawu, w której był pierwotnie rozbierany, oraz domowy zawór spustowy, który popycha do wewnątrz pręt, który uwalnia powietrze z wewnętrznego zaworu sprężynowego. Drugi koniec zbiornika ma standardowy zawór. Duże butlowe zbiorniki ciśnieniowe mają zwykle tylko jeden wspólny zawór. Silnik + pompa śrubowa były przez lata używane do napełniania zbiorników o różnych kształtach, nawet „Multipicator”, który miał kilka napełnionych cylindrów pod tym samym ciśnieniem. Zewnętrzna korba ręczna przesuwała okrągły stalowy pierścień wewnątrz tego przełączanego portu wyjściowego do następnego cylindra. Następnie każde wydalenie odbywało się pod tym samym ciśnieniem przez 15 testów. Ostatnie urządzenie Keely Disintegrator na małym stole miało stalowy zbiornik w kształcie ciasta pokryty błyszczącym mosiądzem i było wyposażone w siłowniki z podwójną membraną i platynowe rurki. Firma Keely Motor Company warta 5 milionów dolarów, obsługiwana za pieniądze inwestora. Księgi wykazały, że 90% wydatków na sklepy metalowe. 10% dla Keely'ego było o wiele więcej pieniędzy w tamtym czasie w 1800 roku niż teraz. oryginalny tekst: Here are experiments conducted in a garage tutilizing high power ultrasonic energy to test John Keely's Ultrasonic Propulsion system. Keely is rumored to have invented a ship that flew on sound over 100 years ago, and these preliminary experiments confirm this assertion by measuring the propulsion force generated by on ultrasonic pill box resonator cavity. John Keely showed public demonstrations in his workshop of high pressure output tests from 1865-1899. A competent journalist in 1800's had thoroughly researched backwards in time to discover some knowlege of deceit. His editorial printed revelation showed that a swindler in New Jersey machine shop had been stopped by the investing Doctor, in his machinery allegations. Mr. Keely of Philadelphia Pa., had found out about that and went there and purchased the system . The journalist went there, heard of the sale, then traveled to Phil. and visited Keely's shop and saw the same devices in the back room first floor. This consisted of a 40HP engine to run on the piped in building gas line, (same as gas lights) and a heavy duty high pressure fluid hydraulic "screw type" pump run by engine, and $60,000 steel spherical pressure tank pretested for 30,000 lbs. A fluid tank under pressure has high pressure liquid from lower fitting , and high pressure air from air pocket on upper surface. Keely's shop interior walls and floor were lined with high pressure brass tubing . Different size receivers over the years were substituted until only a table top model was used on display. The precharged tanks were connected for showing demonstration pressure to the modified warehouse weigh scales. Yes, the high pressure was real. Visitors originally didn't like the mounted gauges as the springs could be altered, so Keely used his transfer tubing going to a small secondary chamber so that the volume contained would be sufficient to fill the space of the output vertical air cylinder on scales, as rod moved upward. The horizontal lift lever was in 14 to 1 negative leverage so that the heavy weight hanging on end of bar was multiplied in weight. More than 23,000 lbs pressure lifted the weight. The newsmen and engineers failed to find any air compressor in shop or in nearby buildings. Keely said he used vibrations to change water droplets to Ether gas at high pressure. Now everyone knows how it was done. The escaping (gas) to ambient, at end of demonstrations was cold and moist, as the weight descended. The device called "The Liberator" had double concentric tanks , so as water could be poured in one end of outer tank and run out other end , before demonstration done. The inner tank was precharged , so that Keely would twang his tuning forks array mounted, and then release the catch on his 15 second wind up timer fan, so that the fan noise covered up the sound of escaping gas from inner tank to space inbetween tanks. (no gauge on tank) He said the tank mounted was so heavy because of the very thick wall of steel. The weight came from 2 tanks. One end of tank has weld line, where it was originally taken apart, and homemade release valve that pushes inward on rod that releases air from inner spring valve. Other end of tank has standard valve. Large cylinder pressure tanks usually have only one common valve. The engine+screw pump were used to fill various shape tanks over the years, even "The Multipicator" which had several filled cylinders all at same pressure. The outside hand crank moved circular steel ring inside that switched output port to next cylinder. Each expulsion was then at same pressure for 15 tests.The last small table Keely Disintegrator device had doughut shaped steel tank covered in shiny brass and was worked with dual diaphram actuators and platinum tubing. The 5 million dollar Keely Motor Company operated by investor's money. The books showed 90% going to metal shop expenses. The 10% for Keely was a lot more money at that time in 1800"s then now. -EMtEGum3To
: Data Publikacji.: 10-04-25
: Opis.: 03. Ray Guns 101. ( Part I -- History ) . Harry May All that remains to be seen of Harry May’s death ray is in an article published in Modern Mechanix (October 1936). Professor Harry May exhibited his Death Ray machine at the California Pacific International Exposition in San Diego in 1936. The official program advertised that "It Destroys everything before your View." Prof. May said he hoped it would make nations afraid to start future wars, but he never published any details of operation. Antonio Longoria Popular Science magazine featured a photograph of Dr. Antonio Longoria and his genuine death in February 1940: "Inventor Hides Secret of Death Ray -- Pigeons on the wing instantly killed by death rays from a machine 4 miles away -- that is the feat reputedly accomplished by a deadly apparatus developed by Dr. Antonio Longoria, of Cleveland, Ohio, who recently announced that he had deliberately destroyed the machine for the good of humanity. The Cleveland inventor declared that he had stumbled on the deadly rays while experimenting in the treatment of cancer with high-frequency radiations. The action of the fatal rays, he declared, is painless and they work by changing the blood into a useless substance, much as light transforms silver salts in photographic processes. Before a group of scientists, it is reported, he once demonstrated that the radiations would kill rats, mice, and rabbits, even when the animals were incased in a thick-walled metal chamber. The rays, Dr. Longoria believes, could kill humans just as easily." The Philadelphia Inquirer (20 October 1940) add this note in its coverage: "Albert Burns, president of the Inventors' Congress in 1934, said that he had seen it kill pigeons, rabbits, dogs and cats at considerable distances. Now Dr. Longoria said that he is willing to re-assemble his apparatus in the event that the United States is subjected to an unwarranted attack. He claims that it worked by changing the red corpuscles of its victims' blood to white. And he says that it might be adapted to stall the motors of airplane engines in flight. Otto Mohr The “Solar Detonator” invented by Otto Mohr sounds rather implausible and may well have been propaganda, which Popular Science magazine duly published for the war effort in July 1940: “Otto H. Mohr, inventor of the submarine detector, is the originator of the Solar Mohr Detonator, and has successfully demonstrated it to Army officials. Recently a group of United States Army experts gathered in the hills near Oakland, California, to witness a test of the Detonator. Several times in previous months they had watched demonstrations of the instrument, and they came prepared to put it to tests of their own devising. “Canvas bags containing charges of powder used to fire a one pound shell were placed in the middle of a field. Twenty feet, away Mr. Mohr stood by his model Detonator, a cubical measuring about two feet. “He adjusted a cone-shaped antenna on top until a metal tube in its core pointed to the sun. A gentle buzz from within indicated that it was in exact position, then a dim light appeared in a tube extending from the front of the instrument. The inventor focused this tube in the direction of the bags of powder. Nine minutes later the powder exploded. Other tests devised by the officers convinced them that the Detonator is a remarkable and practical defense weapon, and they recommended favorable consideration by the United States Army. “Mr. Mohr stumbled onto the Detonator Ray by accident. While working on another instrument which utilized solar energy, a small amount of powder nearby exploded. It took five years to discover the secret of this accident and to construct an instrument to command and control the principle of remote detonation. “Did you ever focus the sun’s rays to pin-point intensity with a lens and set fire to paper or straw? That, very roughly, is the underlying principle of the Detonator. The coneshaped antenna on top gathers the sun’s magnetic force which has transformed inside the instrument to motivated vibratory currents. These vibrations are synchronized or “tuned” to the atomic vibrations of the explosive substance and sent on a beam from the focusing tube in the direction of the target. “Four secret essentials control the Detonator, and to safeguard the invention, Mr. Mohr dismantles it after every demonstration. “A bright, sunny day is not essential to the use of the Detonator, but the brighter days make, it possible to gather more solar energy in less time, thus shortening the time it takes to explode the target. But any amount of sunlight is effective. It is possible, too, that a mercury arc may someday be substituted at night for solar energy. “The explosive principle is similar to that causing combustion when two sticks are rubbed together rapidly; the energy vibrations from the sun’s magnetic force which is transferred along the beam, set up a friction with the explosive elements. They become hot, and hotter, then explode. “Explosive substances used in ammunition are always compounds of several elements — gun powder is a combination of potassium nitrate, sulphur and charcoal — but any explosive with a hydrocarbon base is subject to the Detonator Ray. However, there is one requirement: the atomic vibration of the constituents must be known so that the Detonator may be “tuned” to effective action. Otherwise the solar vibrations would slide past the explosive’s atoms without the friction essential to explosion. “Mr. Mohr has determined the atomic vibrations of some elements, but many types of explosives have not yet been analyzed, and the atomic vibrations of many elements are not yet known. Gun powder, gasoline vapor, and some other explosive substances have been successfully fired by the Detonator. All others will be calculated as soon, as time and money will permit, and as fast as further atomic vibrations are formulated, they will be turned over to the Army…” Nikola Tesla In 1935, Dr. Tesla wrote a paper on "The New Art of Projecting Concentrated Non-Dispersive Energy through Natural Media", in which he revealed construction details of his "Teleforce" machine for transmitting vast amounts of power in a particle beam: "...Much time was devoted by me to the transmission of radiant energy, in various forms, by reflectors and I perfected means for increasing enormously the intensity of the effects, but was baffled in all my efforts to materially reduce dispersion and became fully convinced that this handicap could only be overcome by conveying the power through the medium of small particles projected, at prodigious velocity, from the transmitter. Electro-static repulsion was the only means to this end... But by the application of my discoveries and inventions it is possible to increase the force of repulsion more than a million times and what was heretofore impossible, is rendered easy of accomplishment. The successful carrying out of the plan involves a number of more or less important improvements but the principal among these include the following: “1) A new form of high vacuum tube, open to the atmosphere; 2) Provisions for imparting to a minute particle an extremely high charge; 3) A new terminal of relatively small dimensions and enormous potential; 4) An electro-static generator on a new principle and of very great power. "Perhaps the most important of these inventions is the new high potential electro-static generator... which is provided with my improved terminal... Tesla sent a poignant telegram to financier J.P. Morgan on 29 November 1934, appealing funds for construction of his Teleforce machine: “Dear Mr. Morgan: I have made recent discoveries of inestimable value which are referred in the marked passage of the clipping enclosed. Their ractical application should yield an immense fortune. “The flying machine has completely demoralized the world, so much so that in some cities, as London and Paris, people are in moral fear from aerial bombing. The new means I have perfected afford absolute protection against this and other forms of attack. “You know how your father assisted me in the development of my wireless system. He did not get any returns but I am convinced that if he were living he would be gratified by the knowledge that my inventions are universally applied. I still gratefully remember your own support although the war deprived me of the success I had achieved. I not only lost everything in those two undertakings but was for years compelled to pay off all sorts of unfair claims. It was only a little while ago that I managed to settle the last one and terminate the tormenting nightmare... “Words cannot express how much I am aching for the same facilities which I then had at my disposal and for the opportunity of squaring my account with your father's estate and yourself. I am no longer a dreamer but a practical man of great experience gained in long and bitter trials. If I had now twenty five thousand dollars to secure my property and make convincing demonstrations I could acquire in a short time colossal wealth. Would you be willing to advance me this sum if I pledged to you these inventions?” In a Western Union Telegram from Nikola Tesla to his nephew Sava Kosanovic several years later (1 March 1941), Tesla wrote: “In the system there are no electrons. Energy goes into the same direction without any distribution and the same on all sides of distance. It contains neutrons. the air is equal to a diameter of hydrogen. It can destroy the largest ships afloat. There is unlimited distance of travel. The same is for airplanes... ” In interviews that he gave to newspapers on his birthdays in 1934 and again in 1940, Dr. Tesla made these comments about his "peace ray", as he preferred to call it: "Teleforce is based on an entirely new principle of physics that no one has ever dreamed about. The principle is different from those relating to the transmission of electrical power by wireless. "This death-beam will operate silently but effectively at distances as far as a telescope could see an object on the ground and as far as the curvature of the earth would permit it. It will be invisible and will leave no marks behind it beyond its evidence of destruction. “An army of 1,000,000 dead, annihilated in an instant, would not reveal even under the most powerful microscope just what catastrophe had caused its destruction. "The invention will make war impossible for it will surround any country using this means with an impenetrable, invisible wall of protection. Plants for the generating of this beam will be erected along the coasts and near cities. One plant will afford perfect safety within an area of 40,000 square miles. The beam will be effective at any distance at which the object to be destroyed can be perceived through a telescope. “The means I have perfected have nothing in common with the so-called 'death ray'. "It is impossible to develop such a ray. I worked on that idea for many years before my ignorance was dispelled and I became convinced that it could not be realized. This new beam of mine consists of minute bullets moving at a terrific speed, and any amount of power desired can be transmitted by them. The whole plant is just a gun, but one which is incomparably superior to the present. “In times of peace such a plant can be used to transmit power in any amount up to its full capacity and to any place on the earth visible through a telescope... "Whatever battles there are thereafter will be confined to the sea. But no nation will dare to attack another nation when every country is armed. There will be a general feeling of safety throughout the world." In the years since then, Tesla's Teleforce technology has been fully developed by several nations, and some groups such as Aum Srinrikyo and the Yakuza, and it is being used to fight a secret war by causing earthquakes and superstorms. The attacks have telltale unnatural signatures that are visible to radar. The notorious HAARP installation at Gakona (Alaska) and elsewhere is alleged to be an embodiment of the invention, but it does not emit a beam of neutrons as Tesla specified and so does not qualify as a "death ray". Nicolae Moraru The Romanian engineer Nicolae Moraru (1910-1993) worked with Nikola Tesla to develop an "electronic installation of aerospace defense" that is almost unknown today. It was composed of a water reservoir and pump, air compressor, a 52-nozzle injector, energized (+) and (-) solenoids, windings on quartz tubes containing mercury-argon, and two monopole antennae (+) and (-). Water is pumped into the injector and mixed with compressed air to imitate the Lenard Effect and reproduce the intense electrostatic conditions in hunderclouds. The cloud is further ionized between screens charged with 50-75 KV. The Compton Effect gets involved when the quartz tubes induce UV photoionization, all in all resulting in "superplasma". A polarized 10 MHz carrier wave is added and radiated out separate antennae. When the positive and negative beams meet, they release a huge amount of raw power that destroys the target. Sid Hurwich The daring Israeli raid that rescued 103 hijack hostages at Entebbe Airport in Uganda (3 July 1976) did not appear on the radars of any nations in their flight path. Their stealth was made possible with a secret weapon invented by a Toronto appliance repairman named Sid Hurwich. The diplomatic journal Foreign Report, produced by Economist magazine, verified that Sid Hurwich was the inventor: "All that could be learned officially was that invention had been used in the Israeli raid at Entebbe last year... The invention sends out electronic rays to alter the natural composition of magnetic fields and centres of gravity of weapons, instrument dials and mechanical devices. "On the Hurwich principle there was no reason why the new beams could not reach and disable tanks, ground-to-ground missiles and complete radar systems. "The beams could also be tacked together to form a screen that would make whole zones safe from bombs or missiles." Hurwich told reporter David Jones (Weekend Magazine, 19 December 1977), that the idea came to him one day in 1969 as he was reading news about a series of bank vault robberies: "It just clicked what to do. I picked up the phone to the police --- I knew a lot of the boys --- and I told them I think I can stop those thieveries in about half an hour." He assembled a prototype within a week, and demonstrated it to an assembly of police and bank officials. Police Inspector Bill Bolton said: "All I can recall is that it was under the table -- the device, whatever it was -- and there was a bedspread over the table. "He froze my service revolver! You couldn't pull the trigger, You couldn't lift it up off the table and even on the table, you couldn't pull the trigger." Hurwich never patented the device. Inquire to Mossad if you want to learn more. Troy Hurtubise Troy Hurtubise built the seemingly impossible “Angel Light” in 2004, inspired by a dream: "I had a dream about a year and a half ago as I do for most of my innovations, just a dream, and I saw it, saw the whole casing and everything, and I saw what it could do", Hurtubise said. "I had the same dream about that three times and by the third time I had it in my head and I started to build it." It worked as imagined: the Angel Light detects stealth technology, sees through walls and metal, and stops engines, motors, and other electronic devices. The machine also sees through flesh but it is toxic. Goldfish were killed within a few minutes after being targeted. It is comprised of three units: the “centrifuge” containing red, white, and black fluorescent lights and seven lasers; the “deflector grid” contains a lens, a microwave generator, and carbon dioxide plasma; the third unit includes 8 plasma tubes, CO2, magnets, 8 ionizers, lights, and other undisclosed components. Christian Granier The zapifier invented by Christian Granier is described in his French Patent FR2869682 (X-Ray Weapon) of 2007: "In summary, two hard X-ray beams converge towards a focal point targeting an electronic circuit or a computer configuration; the entire atmospheric zone traversed by hard X-rays is ionized. At this ionized zone, a continuous, pulsed or alternating electrical discharge is applied which, by induction, causes an electrical overload in the electronic circuit which destroys the latter." In closing, the deadly infrasound weapon invented by Vladimir Gavreau must be mentioned. All of the devices described here utilized electricity and/or light in various combinations. Gavreau, et al., utilized focused inaudible low-frequency sound to destroy targets from several miles away. Nothing more will be said about it here. This concludes the Introduction to Ray Guns. Click here to watch the Safety & Training Videos. About the Author: Robert A. Nelson is a 10th grade dropout with no credentials. He established Rex Research in 1982 to archive information about suppressed, emerging, and dormant technologies, inventions, and therapies. He persists… 01. Ray Guns 101. ( Part I -- History ) . 02. Ray Guns 101. ( Part I -- History ) . 03. Ray Guns 101. (Część I - Historia). Harry May Wszystko, co pozostaje do zobaczenia na temat promienia śmierci Harry'ego Maya, znajduje się w artykule opublikowanym w Modern Mechanix (październik 1936). Profesor Harry May wystawił swoją maszynę Death Ray na wystawie California Pacific International Exposition w San Diego w 1936 roku. Oficjalny program reklamował, że „niszczy wszystko przed twoim widokiem”. Prof. May powiedział, że ma nadzieję, że narody będą się bać rozpoczynania przyszłych wojen, ale nigdy nie opublikował żadnych szczegółów operacji. Antonio Longoria Magazyn Popular Science zamieścił zdjęcie dr Antonio Longorii i jego prawdziwej śmierci w lutym 1940 r.: „Wynalazca ukrywa tajemnicę promienia śmierci – gołębie na skrzydłach natychmiast zabijane promieniami śmierci z maszyny oddalonej o 4 mile – to wyczyn rzekomo dokonany przez śmiercionośne urządzenie opracowane przez dr Antonio Longorię z Cleveland w stanie Ohio, który niedawno ogłosił, że celowo zniszczył maszynę dla dobra ludzkości. Wynalazca z Cleveland oświadczył, że natknął się na śmiercionośne promienie, eksperymentując z leczeniem raka promieniowaniem o wysokiej częstotliwości. Oświadczył, że działanie zgubnych promieni jest bezbolesne i polega na przemianie krwi w bezużyteczną substancję, podobnie jak światło przekształca sole srebra w procesach fotograficznych. Podobno przed grupą naukowców wykazał kiedyś, że promieniowanie zabija szczury, myszy i króliki, nawet jeśli zwierzęta są zamknięte w grubościennej metalowej komorze. Dr Longoria uważa, że promienie mogą równie łatwo zabijać ludzi. The Philadelphia Inquirer (20 października 1940) dodaje następującą notatkę w swojej relacji: „Albert Burns, przewodniczący Kongresu Wynalazców w 1934 roku, powiedział, że widział, jak zabija gołębie, króliki, psy i koty ze znacznych odległości. Teraz dr Longoria powiedział, że jest gotów ponownie złożyć swój aparat w przypadku, gdy Stany Zjednoczone są poddawane nieuzasadnionemu atakowi. Twierdzi, że zadziałał, zmieniając czerwone krwinki krwi swoich ofiar na białe. I mówi, że może być przystosowany do zgaśnięcia silników samolotów podczas lotu. Otto Mohr „Detonator słoneczny” wynaleziony przez Otto Mohra brzmi raczej nieprawdopodobnie i równie dobrze mógł być propagandą, którą magazyn Popular Science należycie opublikował na potrzeby działań wojennych w lipcu 1940 r.: „Otto H. Mohr, wynalazca wykrywacza okrętów podwodnych, jest pomysłodawcą słonecznego detonatora Mohra iz powodzeniem zademonstrował go urzędnikom armii. Niedawno grupa ekspertów Armii Stanów Zjednoczonych zebrała się na wzgórzach w pobliżu Oakland w Kalifornii, aby być świadkami testu detonatora. Kilkakrotnie w poprzednich miesiącach oglądali demonstracje tego instrumentu i przychodzili gotowi poddać go testom własnego pomysłu. „Płócienne worki zawierające ładunki prochu używane do wystrzelenia jednofuntowego pocisku zostały umieszczone na środku pola. Dwadzieścia stóp dalej pan Mohr stał obok swojego modelu Detonatora, sześciennego sześciennego o wymiarach około dwóch stóp. „Ustawił antenę w kształcie stożka na górze, aż metalowa rura w jej rdzeniu skierowała się w stronę słońca. Delikatne brzęczenie w środku wskazywało, że znajduje się dokładnie na swoim miejscu, po czym w rurze wystającej z przodu instrumentu pojawiło się przyćmione światło. Wynalazca skierował tę rurkę w kierunku worków z proszkiem. Dziewięć minut później proszek eksplodował. Inne testy opracowane przez oficerów przekonały ich, że Detonator jest niezwykłą i praktyczną bronią obronną, i zalecili przychylne rozpatrzenie przez armię Stanów Zjednoczonych. "Pan. Mohr przypadkowo natknął się na Detonator Ray. Podczas pracy nad innym instrumentem, który wykorzystywał energię słoneczną, w pobliżu eksplodowała niewielka ilość proszku. Pięć lat zajęło odkrycie tajemnicy tego wypadku i zbudowanie instrumentu do kontrolowania i kontrolowania zasady zdalnej detonacji. „Czy kiedykolwiek skupiałeś promienie słoneczne w celu uzyskania maksymalnej intensywności za pomocą obiektywu i podpalałeś papier lub słomę? Taka jest, z grubsza, podstawowa zasada działania Detonatora. Antena w kształcie stożka na górze gromadzi siłę magnetyczną słońca, która przekształciła się wewnątrz instrumentu w zmotywowane prądy wibracyjne. Wibracje te są zsynchronizowane lub „dostrojone” do drgań atomowych substancji wybuchowej i wysyłane wiązką z tubusu skupiającego w kierunku celu. „Cztery tajne podstawowe elementy kontrolują detonator i aby zabezpieczyć wynalazek, pan Mohr demontuje go po każdej demonstracji. „Jasny, słoneczny dzień nie jest niezbędny do użycia Detonatora, ale jaśniejsze dni umożliwiają zebranie większej ilości energii słonecznej w krótszym czasie, a tym samym skrócenie czasu potrzebnego do wybuchu celu. Ale każda ilość światła słonecznego jest skuteczna. Możliwe jest również, że pewnego dnia łuk rtęciowy zostanie w nocy zastąpiony energią słoneczną. „Zasada wybuchu jest podobna do tej, która powoduje spalanie, gdy dwa patyki są szybko pocierane; Wibracje energii z siły magnetycznej Słońca, która jest przenoszona wzdłuż wiązki, powodują tarcie z elementami wybuchowymi. Stają się gorące i gorętsze, następnie eksplodują. „Substancje wybuchowe stosowane w amunicji są zawsze związkami kilku pierwiastków – proch strzelniczy to połączenie azotanu potasu, siarki i węgla drzewnego – ale każdy materiał wybuchowy na bazie węglowodorów podlega promieniowi detonatora. Jest jednak jeden warunek: drgania atomowe składników muszą być znane, aby Detonator można „dostroić” do skutecznego działania. W przeciwnym razie wibracje słoneczne przesuwałyby się obok atomów materiału wybuchowego bez tarcia niezbędnego do wybuchu. "Pan. Mohr określił drgania atomowe niektórych pierwiastków, ale wiele rodzajów materiałów wybuchowych nie zostało jeszcze przeanalizowanych, a drgania atomowe wielu pierwiastków nie są jeszcze znane. Proch strzelniczy, opary benzyny i inne substancje wybuchowe zostały pomyślnie wystrzelone przez detonator. Wszystkie inne zostaną obliczone tak szybko, jak czas i pieniądze pozwolą, i tak szybko, jak zostaną sformułowane dalsze wibracje atomowe, zostaną przekazane armii…” Nikola Tesla W 1935 roku dr Tesla napisał artykuł na temat „Nowej sztuki projektowania skoncentrowanej, niedyspersyjnej energii poprzez naturalne media”, w którym ujawnił szczegóły konstrukcyjne swojego „Teleforce” maszyna do przesyłania ogromnych ilości energii w wiązce cząstek: „… Wiele czasu poświęciłem na transmisję energii promienistej w różnych formach przez reflektory i udoskonaliłem środki do ogromnego zwiększenia intensywności efektów, ale byłem zdumiony wszystkimi moimi wysiłkami zmierzającymi do materialnego zmniejszenia dyspersji i zostałem w pełni przekonany, że tę przeszkodę można przezwyciężyć jedynie poprzez przenoszenie mocy za pośrednictwem małych cząstek wyrzucanych z ogromną prędkością z nadajnika.Odpychanie elektrostatyczne było jedynym sposobem na osiągnięcie tego celu… Ale dzięki zastosowaniu moich odkryć i wynalazków można zwiększyć siłę odpychania ponad milion razy, a to, co dotychczas było niemożliwe, staje się łatwe do wykonania.Pomyślna realizacja planu wymaga szeregu mniej lub bardziej ważnych ulepszeń, ale do głównych z nich należy następny: „1) Nowa forma lampy wysokopróżniowej, otwartej na atmosferę; 2) Przepisy dotyczące nadawania maleńkiej cząstce niezwykle wysokiego ładunku; 3) Nowy terminal o stosunkowo niewielkich gabarytach i ogromnym potencjale; 4) Generator elektrostatyczny na nowej zasadzie io bardzo dużej mocy. „Prawdopodobnie najważniejszym z tych wynalazków jest nowy generator elektrostatyczny o wysokim potencjale… który jest dostarczany z moim ulepszonym terminalem… Tesla wysłał przejmujący telegram do finansisty J.P. Morgana 29 listopada 1934 r., apelując o fundusze na budowę jego maszyny Teleforce: „Szanowny Panie Morgan! Ostatnio dokonałem odkryć o nieocenionej wartości, o których mowa w zaznaczonym fragmencie załączonego wycinka. Ich praktyczne zastosowanie powinno przynieść ogromną fortunę. „Maszyna latająca całkowicie zdemoralizowała świat do tego stopnia, że w niektórych miastach, takich jak Londyn czy Paryż, ludzie odczuwają moralny strach przed bombardowaniem z powietrza. Nowe środki, które udoskonaliłem, zapewniają absolutną ochronę przed tą i innymi formami ataku. „Wiesz, jak twój ojciec pomagał mi w rozwoju mojego systemu bezprzewodowego. Nie otrzymał żadnych zwrotów, ale jestem przekonany, że gdyby żył, byłby zadowolony wiedząc, że moje wynalazki mają uniwersalne zastosowanie. Do dziś z wdzięcznością wspominam Wasze wsparcie, chociaż wojna pozbawiła mnie sukcesu, który osiągnąłem. Nie tylko straciłem wszystko w tych dwóch przedsięwzięciach, ale przez lata byłem zmuszony spłacać wszelkiego rodzaju niesłuszne roszczenia. Dopiero przed chwilą udało mi się załatwić ostatnią i zakończyć dręczący mnie koszmar... „Słowa nie są w stanie wyrazić, jak bardzo tęsknię za tymi samymi udogodnieniami, którymi wtedy dysponowałem, i za możliwością rozliczenia się z majątkiem twojego ojca i z tobą. Nie jestem już marzycielem, ale człowiekiem praktycznym, z wielkim doświadczeniem zdobytym w długich i gorzkich próbach. Gdybym miał teraz dwadzieścia pięć tysięcy dolarów na zabezpieczenie swojej własności i przeprowadzenie przekonujących demonstracji, mógłbym w krótkim czasie zdobyć kolosalne bogactwo. Czy byłbyś skłonny wypłacić mi tę sumę, gdybym zastawił ci te wynalazki? W telegramie Western Union od Nikoli Tesli do jego siostrzeńca Savy Kosanovica kilka lat później (1 marca 1941 r.) Tesla napisał: „W systemie nie ma elektronów. Energia idzie w tym samym kierunku bez żadnej dystrybucji i taka sama ze wszystkich stron odległości. Zawiera neutrony. powietrzu jest równa średnicy wodoru. Może zniszczyć największe statki na wodzie. Istnieje nieograniczona odległość podróży. To samo dotyczy samolotów...” W wywiadach, których udzielił gazetom w swoje urodziny w 1934 i ponownie w 1940, dr Tesla skomentował swój „promień pokoju”, jak wolał go nazywać: „Teleforce opiera się na całkowicie nowej zasadzie fizyki, o której nikt nigdy nie śnił. Zasada ta różni się od tych związanych z transmisją energii elektrycznej zasilać bezprzewodowo. „Ten promień śmierci będzie działał cicho, ale skutecznie na odległość, na jaką teleskop może zobaczyć obiekt na ziemi i na tyle, na ile pozwoli na to krzywizna ziemi. Będzie niewidoczny i nie pozostawi po sobie żadnych śladów poza jego zasięgiem. dowody zniszczenia. „Armia 1 000 000 zabitych, unicestwiona w jednej chwili, nawet pod najpotężniejszym mikroskopem nie ujawniłaby, jaka katastrofa spowodowała jej zniszczenie. „Wynalazek uniemożliwi wojnę, bo otoczy każdy kraj używający tego środka nieprzeniknionym, niewidzialnym murem ochronnym. Rośliny wytwarzające ten promień powstaną wzdłuż wybrzeży i w pobliżu miast. Jedna elektrownia zapewni doskonałe bezpieczeństwo w ciągu 40 000 mil kwadratowych Wiązka będzie skuteczna z każdej odległości, z której obiekt przeznaczony do zniszczenia może być dostrzeżony przez teleskop. „Środki, które udoskonaliłem, nie mają nic wspólnego z tak zwanym „promieniem śmierci”. „Niemożliwe jest rozwinięcie takiego promienia. Pracowałem nad tym pomysłem przez wiele lat, zanim moja ignorancja została rozwiana i nabrałem przekonania, że nie da się tego zrealizować. Ten mój nowy promień składa się z maleńkich pocisków poruszających się z niesamowitą prędkością i mogą przekazywać dowolną ilość mocy.Cała roślina to tylko broń, ale nieporównywalnie lepsza od obecnej. „W czasach pokoju taką elektrownią można przesyłać energię w dowolnej ilości do pełnej mocy iw dowolne miejsce na ziemi widoczne przez teleskop… „Jakiekolwiek późniejsze bitwy będą ograniczone do morza. Ale żaden naród nie odważy się zaatakować innego narodu, gdy każdy kraj jest uzbrojony. Na całym świecie zapanuje ogólne poczucie bezpieczeństwa”. Od tego czasu technologia Teleforce Tesli została w pełni rozwinięta przez kilka narodów i niektóre grupy, takie jak Aum Srinrikyo i Yakuza, i jest używana do prowadzenia tajnej wojny poprzez wywoływanie trzęsień ziemi i superburz. Ataki mają charakterystyczne nienaturalne sygnatury, które są widoczne dla radaru. Słynna instalacja HAARP w Gakonie (Alaska) i gdzie indziej jest rzekomo ucieleśnieniem wynalazku, ale nie emituje wiązki neutronów, jak określił Tesla, a zatem nie kwalifikuje się jako „promień śmierci”. Nicolae Moraru Rumuński inżynier Nicolae Moraru (1910-1993) współpracował z Nikolą Teslą nad opracowaniem „elektronicznej instalacji obrony powietrznej”, która jest dziś prawie nieznana. Składał się ze zbiornika wodnego i pompy, sprężarki powietrza, 52-dyszowego wtryskiwacza, zasilanych elektromagnesów (+) i (-), uzwojeń na rurkach kwarcowych zawierających rtęć-argon oraz dwóch anten jednobiegunowych (+) i (-). Woda jest pompowana do wtryskiwacza i mieszana ze sprężonym powietrzem, aby naśladować efekt Lenarda i odtworzyć intensywne warunki elektrostatyczne w chmurach. Chmura jest dalej jonizowana pomiędzy ekranami naładowanymi napięciem 50-75 KV. Efekt Comptona włącza się, gdy rurki kwarcowe indukują fotojonizację UV, co w sumie prowadzi do „superplazmy”. Dodawana jest spolaryzowana fala nośna 10 MHz i emitowana przez oddzielne anteny. Kiedy dodatnie i ujemne promienie spotykają się, uwalniają ogromną ilość surowej mocy, która niszczy cel. Sida Hurwicha Brawurowy nalot izraelski, który uratował 103 porwanych zakładników na lotnisku Entebbe w Ugandzie (3 lipca 1976 r.), nie pojawił się na radarach żadnego państwa znajdującego się na ich trasie lotu. Ich skradanie się było możliwe dzięki tajnej broni wynalezionej przez mechanika AGD o imieniu Sid Hurwich z Toronto. Dziennik dyplomatyczny Foreign Report, wyprodukowany przez magazyn Economist, potwierdził, że wynalazcą był Sid Hurwich: „Wszystko, czego można było się oficjalnie dowiedzieć, to to, że wynalazek został użyty podczas izraelskiego nalotu na Entebbe w zeszłym roku… Wynalazek wysyła promienie elektroniczne, aby zmienić naturalny skład pól magnetycznych i środki ciężkości broni, tarcze przyrządów i urządzeń mechanicznych. „Zgodnie z zasadą Hurwicha nie było powodu, dla którego nowe wiązki nie mogłyby dosięgnąć i unieszkodliwić czołgów, pocisków ziemia-ziemia i kompletnych systemów radarowych. „Belki można również spiąć ze sobą, tworząc ekran, który chroniłby całe strefy przed bombami lub pociskami”. Hurwich powiedział reporterowi Davidowi Jonesowi ( Weekend Magazine , 19 grudnia 1977), że pomysł przyszedł mu do głowy pewnego dnia w 1969 roku, kiedy czytał wiadomości o serii napadów na skarbce bankowe: „Po prostu kliknąłem, co robić. Podniosłem telefon na policję – znałem wielu chłopców – i powiedziałem im, że myślę, że mogę powstrzymać tych złodziei w około pół godziny”. W ciągu tygodnia zmontował prototyp i zademonstrował go zgromadzeniu funkcjonariuszy policji i banku. Inspektor policji Bill Bolton powiedział: „Wszystko, co pamiętam, to to, że było pod stołem – urządzenie, cokolwiek to było – a na stole leżała narzuta. „Zamroził mój służbowy rewolwer! Nie mogłeś pociągnąć za spust, nie mogłeś go podnieść ze stołu, a nawet ze stołu, nie mogłeś pociągnąć za spust”. Hurwich nigdy nie opatentował urządzenia. Zapytaj Mossad, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej. Troy Hurtubisie Troy Hurtubise zbudował pozornie niemożliwe „Angel Light” w 2004 roku, zainspirowany snem: "Śniło mi się jakieś półtora roku temu, jak przy większości moich innowacji, tylko sen, i zobaczyłem to, zobaczyłem całą obudowę i wszystko, i zobaczyłem, co to może zrobić", — powiedział Hurtubise. „Miałem ten sam sen o tym trzy razy i za trzecim razem miałem go w głowie i zacząłem go budować”. Działało tak, jak sobie wyobrażano: Angel Light wykrywa technologię stealth, widzi przez ściany i metal oraz zatrzymuje silniki, silniki i inne urządzenia elektroniczne. Maszyna widzi również przez ciało, ale jest toksyczna. Złote rybki zostały zabite w ciągu kilku kosiarek przez sieć bezprzewodową. „Ten promień śmierci będzie działał cicho, ale skutecznie na odległość, na jaką teleskop może zobaczyć obiekt na ziemi i na tyle, na ile pozwoli na to krzywizna ziemi. Będzie niewidoczny i nie pozostawi po sobie żadnych śladów poza jego zasięgiem. dowody zniszczenia. „Armia 1 000 000 zabitych, unicestwiona w jednej chwili, nawet pod najpotężniejszym mikroskopem nie ujawniłaby, jaka katastrofa spowodowała jej zniszczenie. „Wynalazek uniemożliwi wojnę, bo otoczy każdy kraj używający tego środka nieprzeniknionym, niewidzialnym murem ochronnym. Rośliny wytwarzające ten promień powstaną wzdłuż wybrzeży i w pobliżu miast. Jedna elektrownia zapewni doskonałe bezpieczeństwo w ciągu 40 000 mil kwadratowych Wiązka będzie skuteczna z każdej odległości, z której obiekt przeznaczony do zniszczenia może być dostrzeżony przez teleskop. „Środki, które udoskonaliłem, nie mają nic wspólnego z tak zwanym „promieniem śmierci”. „Niemożliwe jest rozwinięcie takiego promienia. Pracowałem nad tym pomysłem przez wiele lat, zanim moja ignorancja została rozwiana i nabrałem przekonania, że nie da się tego zrealizować. Ten mój nowy promień składa się z maleńkich pocisków poruszających się z niesamowitą prędkością i mogą przekazywać dowolną ilość mocy.Cała roślina to tylko broń, ale nieporównywalnie lepsza od obecnej. „W czasach pokoju taką elektrownią można przesyłać energię w dowolnej ilości do pełnej mocy iw dowolne miejsce na ziemi widoczne przez teleskop… „Jakiekolwiek późniejsze bitwy będą ograniczone do morza. Ale żaden naród nie odważy się zaatakować innego narodu, gdy każdy kraj jest uzbrojony. Na całym świecie zapanuje ogólne poczucie bezpieczeństwa”. Od tego czasu technologia Teleforce Tesli została w pełni rozwinięta przez kilka narodów i niektóre grupy, takie jak Aum Srinrikyo i Yakuza, i jest używana do prowadzenia tajnej wojny poprzez wywoływanie trzęsień ziemi i superburz. Ataki mają charakterystyczne nienaturalne sygnatury, które są widoczne dla radaru. Słynna instalacja HAARP w Gakonie (Alaska) i gdzie indziej jest rzekomo ucieleśnieniem wynalazku, ale nie emituje wiązki neutronów, jak określił Tesla, a zatem nie kwalifikuje się jako „promień śmierci”. Nicolae Moraru Rumuński inżynier Nicolae Moraru (1910-1993) współpracował z Nikolą Teslą nad opracowaniem „elektronicznej instalacji obrony powietrznej”, która jest dziś prawie nieznana. Składał się ze zbiornika wodnego i pompy, sprężarki powietrza, 52-dyszowego wtryskiwacza, zasilanych elektromagnesów (+) i (-), uzwojeń na rurkach kwarcowych zawierających rtęć-argon oraz dwóch anten jednobiegunowych (+) i (-). Woda jest pompowana do wtryskiwacza i mieszana ze sprężonym powietrzem, aby naśladować efekt Lenarda i odtworzyć intensywne warunki elektrostatyczne w chmurach. Chmura jest dalej jonizowana pomiędzy ekranami naładowanymi napięciem 50-75 KV. Efekt Comptona włącza się, gdy rurki kwarcowe indukują fotojonizację UV, co w sumie prowadzi do „superplazmy”. Dodawana jest spolaryzowana fala nośna 10 MHz i emitowana przez oddzielne anteny. Kiedy dodatnie i ujemne promienie spotykają się, uwalniają ogromną ilość surowej mocy, która niszczy cel. Sida Hurwicha Brawurowy nalot izraelski, który uratował 103 porwanych zakładników na lotnisku Entebbe w Ugandzie (3 lipca 1976 r.), nie pojawił się na radarach żadnego państwa znajdującego się na ich trasie lotu. Ich skradanie się było możliwe dzięki tajnej broni wynalezionej przez mechanika AGD o imieniu Sid Hurwich z Toronto. Dziennik dyplomatyczny Foreign Report, wyprodukowany przez magazyn Economist, potwierdził, że wynalazcą był Sid Hurwich: „Wszystko, czego można było się oficjalnie dowiedzieć, to to, że wynalazek został użyty podczas izraelskiego nalotu na Entebbe w zeszłym roku… Wynalazek wysyła promienie elektroniczne, aby zmienić naturalny skład pól magnetycznych i środki ciężkości broni, tarcze przyrządów i urządzeń mechanicznych. „Zgodnie z zasadą Hurwicha nie było powodu, dla którego nowe wiązki nie mogłyby dosięgnąć i unieszkodliwić czołgów, pocisków ziemia-ziemia i kompletnych systemów radarowych. „Belki można również spiąć ze sobą, tworząc ekran, który chroniłby całe strefy przed bombami lub pociskami”. Hurwich powiedział reporterowi Davidowi Jonesowi ( Weekend Magazine , 19 grudnia 1977), że pomysł przyszedł mu do głowy pewnego dnia w 1969 roku, kiedy czytał wiadomości o serii napadów na skarbce bankowe: „Po prostu kliknęło, co robić. Odebrałem telefon na policję --- Znałem wielu chłopców --- i powiedziałem im, że myślę, że mogę powstrzymać tych złodziei w około pół godziny." W ciągu tygodnia zmontował prototyp i zademonstrował go zgromadzeniu funkcjonariuszy policji i banku. Inspektor policji Bill Bolton powiedział: „Wszystko, co pamiętam, to to, że było pod stołem – urządzenie, cokolwiek to było – a na stole leżała narzuta. „Zamroził mój służbowy rewolwer! Nie mogłeś pociągnąć za spust, nie mogłeś go podnieść ze stołu, a nawet ze stołu, nie mogłeś pociągnąć za spust”. Hurwich nigdy nie opatentował urządzenia. Zapytaj Mossad, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej. Troy Hurtubise Troy Hurtubise zbudował pozornie niemożliwe „Angel Light” w 2004 roku, zainspirowany snem: "Śniło mi się jakieś półtora roku temu, jak przy większości moich innowacji, tylko sen, i zobaczyłem to, zobaczyłem całą obudowę i wszystko, i zobaczyłem, co to może zrobić", — powiedział Hurtubise. „Miałem ten sam sen o tym trzy razy i za trzecim razem miałem go w głowie i zacząłem go budować”. Działało tak, jak sobie wyobrażano: Angel Light wykrywa technologię stealth, widzi przez ściany i metal oraz zatrzymuje silniki, silniki i inne urządzenia elektroniczne. Maszyna widzi również przez ciało, ale jest toksyczna. Złote rybki zostały zabite w ciągu kilku minut po tym, jak stały się celem. Składa się z trzech jednostek: „wirówki” zawierającej czerwone, białe i czarne świetlówki oraz siedem laserów; „siatka deflektora” zawiera soczewkę, generator mikrofal i plazmę dwutlenku węgla; trzecia jednostka zawiera 8 rur plazmowych, CO2, magnesy, 8 jonizatorów, światła i inne nieujawnione elementy. Krystian Granier Zaifier wynaleziony przez Christiana Graniera jest opisany w jego francuskim patencie FR2869682 (broń rentgenowska) z 2007 roku: „Podsumowując, dwie wiązki twardego promieniowania rentgenowskiego zbiegają się w kierunku ogniska skierowanego na obwód elektroniczny lub konfigurację komputera; cała strefa atmosferyczna, przez którą przechodzą twarde promienie rentgenowskie, jest zjonizowana. W tej zjonizowanej strefie następuje ciągłe, pulsacyjne lub naprzemienne wyładowanie elektryczne stosuje się, co przez indukcję powoduje przeciążenie elektryczne w obwodzie elektronicznym, które niszczy ten ostatni”. Na zakończenie należy wspomnieć o śmiercionośnej broni infradźwiękowej wynalezionej przez Vladimira Gavreau. Wszystkie opisane tutaj urządzenia wykorzystywały elektryczność i/lub światło w najróżniejszych kombinacjach. Gavreau i inni wykorzystali skoncentrowany, niesłyszalny dźwięk o niskiej częstotliwości, aby zniszczyć cele z odległości kilku mil. Nic więcej na ten temat nie zostanie tutaj powiedziane. Na tym kończymy wprowadzenie do Ray Guns. Kliknij tutaj, aby obejrzeć filmy dotyczące bezpieczeństwa i szkoleń. O autorze: Robert A. Nelson jest wyrzuconym z 10. klasy bez poświadczeń. On ustanowił Rex Research w 1982 r., aby zarchiwizować informacje o stłumionych, pojawiających się i uśpionych technologie, wynalazki i terapie. On upiera się…
: Data Publikacji.: 09-04-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025