Rombacha
16-08-25

0 : Odsłon:


SKALPY



           Siedzi nad rzeką, dużo. Dobra rozmowa. Papieros spopieli się za trzy minuty dziesięć sekund. Murzyn by zbladł.
- Mamy jeden skalp. Potrzebne teraz te od Hombre.
- Nic z tego nie rozumiem. Co robimy?
- Czekamy.
- Mężczyzno, czy sprawdziłeś już ptaka? – Spytała z oddali Pretekineterka, lecz jej nie słyszeli. I dodała: - Kiedy ci źle usiądź na brzegu rzeki i czekaj, aż spłynie nią ciało twojego wroga.
           Wiecie już jak przypodobać się wichrowi? A w dżungli nie ma wiatru przecież. Murzyn spojrzał na compadres i łysnął białkami oczu. Był rad swej siły.
Hombre złapali, gdy wychodził ze spotkania. Manolito leżał jeszcze w szpitalu, więc na tylne oko nie miał co liczyć. Wepchnęli go do samochodu i zasunęli drzwi rozrywając mu ubranie. Zastrzyk działał i Hombre nie mógł się ruszyć a słowa więzły mu w gardle.
           Ocknął się w jakimś pomieszczeniu i zdał sobie sprawę, że Marija jest tuż obok. Była związana i miała worek na głowie. Wiedział, że dowlekli ją tutaj dzisiaj, i że zabrali skórę z komixem pretekineterów. Nie umieją zrozumieć napisów z małpich skalpów.
- Hombre?
- Tak, szczeniaro?
- Dobrze, że jesteś.
- Wyjdziemy z tego jak tylko zastrzyk przestanie działać.
- Mhm. Ten worek śmierdzi.
- No to dlaczego się nie uwolnisz, Marija?
- Na razie nie wiem, czego chcą. - Powiedział worek. Murzyn stanął w drzwiach nagle i na sekundę znieruchomiał. Oceniał sytuację a upewniwszy się, że Hombre nie rusza się, podszedł prosto do Mariji i pociągnął ją brutalnie ze sobą. Upadła a Murzyn kopał ją na oślep, więc zwinęła się w kłębek. Hombre nie mógł się ruszać. Marija leżała bez ruchu i Murzyn skonstatował, że się zapędził. Splunął i poszedł trzaskając drzwiami. Wrócili we dwóch i polali ją wodą. Hombre stracił na chwilę przytomność, a gdy się ocknął, siedziała na krześle z wykręconymi nienaturalnie połamanymi ramionami za oparciem krzesła. Na małym stoliku przed nimi leżała małpia mapa. I woreczki ze skalpów małp. Z nosa Mariji płynęła krew. Hombre wyczuł, że odzyskuje władzę w nogach i mrowienie rozbiega się wzdłuż kręgosłupa. - - Czy już możesz się ruszać? - Spytała Marija. Czuła też to jego mrowienie, ale nie umiała go zrozumieć. Hombre przechylił się i siadł opierając grzbietem o beton. Miał ręce związane wzdłuż tułowia, a kolana mógł ledwie zginać.
- A, to dopiero. - Syknął Murzyn. - A ty mała powiedz, po co ci trupki much w tym woreczku? To jakieś czary?
     Wysypał suche truchła owadów ze skalpu. Marija uśmiechnęła się pod nosem.
- Pewnie, że czary. - Odparła. - Zgnieć jedną, to się przekonasz. Murzyn wyrzucił pusty woreczek i skrzywił się lekceważąco.
- Gadaj zaraz, gdzie skarb i skąd o nim wiesz!
     Marija pokręciła głową. Murzyn wziął pałkę i uderzył ją w ramię gruchocząc obojczyk. Marija wysyłała sygnały do Hombre, ale nie potrafił się podnieść. Murzyn drugim uderzeniem zgruchotał jej rękę. Marija była teraz kupą nieużytecznych kości i mięsa. Wiadomo, że takich tortur nikt nie przeżyje. Zamachnął się znowu i zrobił krok w bok ustawiając się w nowej pozycji. Coś chrupnęło pod jego butami. Zdziwił się widząc, że zabił nieżywą muchę. Wyszczerzył zęby w okropnym uśmiechu, ale ten zgasł natychmiast. Zobaczył jak długie palce wysuwają się ku niemu i łapią go za gardło. Zdziwiony zachłysnął się własną śliną, a może to Marija zadławiła go długimi palcami. Pałka wysunęła się z dłoni. Murzyn ukląkł a zdziwienie pozostało na zawsze na czarnej twarzy. Marija wstała a połamane resztki krzesła upadły na podłogę. Stała tak chwilę cierpiąc okropny ból. Kości wracały na swoje miejsce pozostawiając straszne krwiaki, wewnętrzne wylewy i wybroczenia. Jej długie palce zaciśnięte na gardle Murzyna wisiały bezwładnie, gdy przewróciła się na bok nieprzytomna z bólu.

           Hombre usiłował wstać i udało mu się to w końcu. W tej samej chwili drzwi otworzyły się a Hombre całym sobą zwalił się na wchodzącego. Upadli na podłogę i Hombre otrzymał cios w brzuch, chociaż zdążył wbić się zębami w kark przeciwnika. Usłyszał trzask pękającej muchy i jeszcze jednej. Marija stała nad nimi a jej długie palce zanurzyła w sercu leżącego mężczyzny. Powoli wyrywała mu serce, rozrywając płuca i żebra. Położyła serce na stoliku a potem podniosła pusty woreczek i pozbierała pozostałe truchła much z podłogi. Hombre klęczał nad trupem dysząc ciężko. Wstał powoli i spojrzał jej w oczy...
     Wyszli zabierając worek ze skalpami. I serce trupa. Sukces ma wielu ojców a porażka sierotką. Szli wzdłuż jakichś betonowych budowli. Wokoło tylko zielone piekło. Nieprzeniknione i bez dróg, i bez światła. Ból żołądka nie ustawał. Marija ledwie się słaniała i musieli co chwilę odpoczywać. Minęli ostatnie budynki i wbili się w roślinność – ciemną i nieprzeniknioną masę z jej szeptami i skomleniem nocy.

           Na żołądek pomaga mleczne drzewo. Szukał go długo, powinno mieć takie stożkowate pączki. Dorosłe mają korę jak mundur. Nie znalazł, ale była małpia drabina, czyli liana, którą nadgryzł. Liana wydziela lateksowe mleczko, które można zlizać. Rozpalił ogień w starej termitierze i wreszcie uwolnili się od komarów. Marija jadła surową rybę przypiekaną po kawałku nad ogniem. Szli długo a ich ubrania wisiały w strzępach. Przedzieranie przez zbitą tkankę roślinną zabierało siły i nadzieję. Byli w drodze pięć nocy. Musieli się spieszyć przed deszczami, które powinny już padać. Ogień był duży ale mimo to nie czuli się bezpiecznie. Potrzebowali pomysłu aby wydostać się z tej wielopiętrowej tkanki roślinnej, gdzie epifity pokrywają wszystko kożuchem słodkich pnączy i storczyków. Marija była nieforemnie spuchnięta, choć ramiona wróciły na swoje miejsce a kości wydawały się być niezłamane. Marija patrzyła na swoje dłonie. Jak to jest, że się wydłużają? Hombre się to spodobało. Spali na zmianę odganiając małe głodne stworzonka masowo chcące ich zjeść żywcem. Twarz i nogi Hombre były spuchnięte od ukłuć owadów. Marija śmiała się z niego, ale nie wyobrażała sobie, jak dojść gdziekolwiek stąd, i przypuszczała nawet, że kręcą się w kółko. Rozpalił ognisko i zrobili przerwę. Wystygłym popiołem posmarowali ciała najgrubiej, jak się dało. Brnęli dalej rozdzierając pnącza i splątane nitki czegoś, co rosło wszędzie i miało mdlący słodki zapach.
- Dlaczego nas porwali? Skąd mieli głupie przekonanie, że chodzi o jakiś skarb?
- Ktoś nas nadał. Marija, lepiej złówmy coś.
- Możemy łowić na światło. I krewetki, i raki , i ryby.
- Podobno przetrwanie zależy od stanu ducha. - Wydęła wzgardliwie wargi. Oddzielał zębami giętką korę drzewa balsa. Dało się ją wiązać i zrobili szybko ochronę od deszczu, który miarowo nasączał wszystko. Leje bez przerwy, aż nie da się oddychać. Szum rzeki staje się nieznośny. Poszerza swoje koryto porywając wszystko w nurt. Płynie aż staje się rozlewiskiem , leniwym i zdradliwym.


           Na tratwie mamy większe szanse. Nie umiemy sterować i rzeka robi z tratwą, co chce. W najgorszym razie wessie nas Ocean, i nie będzie jak wrócić do brzegu przed następnym przypływem. Wtedy wyciągnie tratwę wiele kilometrów od lądu. Już rośliny są inne i jest inaczej. Czujemy sól morską i wreszcie widać niebo. Ta przestrzeń oszałamia i przez mgnienie chciałoby się skryć w niedostępnej zieleni. Ale jest już za późno i tratwa wypływa na rozlewisko. To istny koszmar i nie będzie łatwo dobić do brzegu. Ocean wsysa tratwę daleko i wiemy, że prąd wodny zatacza łuk. Ale jak duży? Tratwa rozlatuje się w końcu i razem z Mariją wpadamy do wody uczepieni drewnianych resztek. Wreszcie czujemy uderzenie w nogi. To brzeg. Fala wyrzuca nas i chronimy się w nadbrzeżnych kępach palm. Jak odpoczniemy pójdziemy poszukać czegoś ludzkiego.




           Jest jedna europejska, uniwersalna prawda.
Wszystkich Francuzów powinni trzymać w piwnicy razem z ich winami. Nie da się tego pić! EL Micho wyrzucił flaszencję i odkorkował inną. Z uśmiechem powitał Hombre i Mariję. El Micho wziął worek pełen małpich skalpów i odłożył na stołek tak, jakby to turysta dał mu plecak. Marija była cała posiniaczona i nadal spuchnięta. Znikła w pokoju obok. Hombre oklapł na fotel, mimo nocy spędzonej w wygodnym łóżku.
EL Micho położył palec na ustach i nakazał ciszę. Wskazał na swoją żonę nucącą coś w kuchni, a mnie wydało się to śmieszne, bo nie dało się zmylić jej wzroku. Pretekineterka spojrzała na nich.
- Mnie tym widokiem jedynie zbezcześcił. - Zawołała z kuchni ponad kucharką.
- Nic podobnego. Jesteś na to za twarda. - Odparował EL Micho.
- Głowa mi pęka. Za dużo wypiłam wczoraj. - Udawała, że nie wie, co robimy.
- Tysiąc sposobów na upodlanie i poniżanie kobiety. A ja tu muszę wszystko z was wyciągać. - Dodała śmiejąc się. Weszła Marija i oparła się o Hombre. Pretekineterka przyszła z kuchni i stanęła na wprost córki.
- Kazałaś im umrzeć? - Spytała wprost.
- Nie, mamo. - Sama ich zabiłam.
     Pretekineterka odetchnęła z ulgą. Popatrzyła na Mariję jeszcze raz i spytała zaciekawiona.
- A co poczułaś?
     Marija spuściła głowę i cicho powiedziała.
- Że muszę. - Pretekineterka uśmiechnęła się do córki czule. Stanęła mocno na Ziemi i rozpuściła upięte dotąd włosy, które spłynęły do samej Ziemi zahaczywszy się o nią niewidzialnymi haczykami, podobnie jak i nogi Pretekineterki - dziwnymi pazurami.
- Musisz tam pojechać, Marija. Na brzegu ruczaju czekają na ciebie krewni. Opowiesz im o uczuciu i o śmierci, i o miłości.
- Mamo!
     Gestem szybkiego palca Pretekineterka powstrzymała Mariję. Dodała.
- Jeśli tylko chcesz.
     Płaszcz z włosów skrył jej twarz jak gruba, czarna zasłona, a EL Micho objął ją ramieniem i wyszli razem szepcząc coś cicho. Było w tym imię gwiaździstego nieba. Marija chciała też poznać to imię.
- Wzywają mnie obowiązki. - Rzekła słowami do Hombre.
- Żegnaj. - Ująłem jej głowę w obie dłonie. Loki włosów przelały się między palcami. Pocałowałem długo na pożegnanie. - Żegnaj.
     Piach był gorący. Suche powietrze falowało oddechami mrówek biegającymi po pniu drzewa.
- Nie. Zapomnij o sile. Nie daj się zabić marzeniom.
- Odejdź, jeszcze możesz.
- Odchodzę nie dlatego, że nie mogła bym cię zabić, lecz zdałam sobie sprawę, że...
Dlatego wyjdę teraz przez te małe drzwi, za którymi jest wiele przestrzeni.
Ty zaś tymi dużymi do śmiesznej codzienności. Tak czy siak, w drugą stronę.








>
:
Poprzedni rozdział:      Następny rozdział:
:
Automat tłumaczył ten tekst na 91 języków z oryginalnego języka polskiego. Tytuł oryginału "Teoria Strzałek" . Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawo autorskie: Jakub Nowak  TS167


: Wyślij Wiadomość.


Przetłumacz ten tekst na 91 języków
Procedura tłumaczenia na 91 języków została rozpoczęta. Masz wystarczającą ilość środków w wirtualnym portfelu: PULA . Uwaga! Proces tłumaczenia może trwać nawet kilkadziesiąt minut. Automat uzupełnia tylko puste tłumaczenia a omija tłumaczenia wcześniej dokonane. Nieprawidłowy użytkownik. Twój tekst jest właśnie tłumaczony. Twój tekst został już przetłumaczony wcześniej Nieprawidłowy tekst. Nie udało się pobrać ceny tłumaczenia. Niewystarczające środki. Przepraszamy - obecnie system nie działa. Spróbuj ponownie później Proszę się najpierw zalogować. Tłumaczenie zakończone - odśwież stronę.

: Podobne ogłoszenia.

Dywan pokojowy

: : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : Opis. : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : DETALE HANDLOWE: : Kraj: ( Polska ) : Zasięg…

T-shirt męski koszulka White

: : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : Opis. : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : DETALE HANDLOWE: : Kraj: ( Polska ) : Zasięg…

Der CIA-Bericht über Hitlers Transport nach Argentinien am 20. Juni 1945.

Der CIA-Bericht über Hitlers Transport nach Argentinien am 20. Juni 1945. Der besagte Bericht verweist auf die Ankunft Hitlers per U-Boot und wird von Major Leon Bengoa Llamas in das Chaco-Gebiet in Argentinien begleitet

Нашақорлықтың механизмі:

Дәрі-дәрмектермен емдеу. Нашақорлық бұрыннан бері күрделі проблема болып келеді. Дәрі-дәрмектерді заң жүзінде қол жетімді және интернеттегі сатылымдардың жоғары болуына байланысты алуға мүмкіндік бар. Нашақорлық, басқа тәуелділіктер сияқты, тоқтатылуы…

Sweter damski klasyczny

: : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : Opis. : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : DETALE HANDLOWE: : Kraj: ( Polska ) : Zasięg…

23: 당뇨병 환자를위한 적절한 안창의 중요성.

당뇨병 환자를위한 적절한 안창의 중요성. 편안하고 잘 맞는 신발이 우리의 건강, 복지 및 운동의 안락함에 크게 영향을 준다고 설득하는 것은 물이 젖었다 고 말하는 것만큼이나 무균입니다. 이것은 모든 사람이 알고있는 세상에서 가장 정상적인 것입니다. 건강한 사람들에게는 편안한 신발이 가장 편안하지만 당뇨병으로 고통받는 사람들에게는 이것이 훨씬 더 심각한 문제입니다. 당뇨병 발 증후군은 잘못 치료 된 당뇨병의 합병증입니다. 당뇨병 발 증후군은 당뇨병…

Czy jesteś molestowany? Nadużycie nie zawsze jest fizyczne.

Czy jesteś molestowany? Nadużycie nie zawsze jest fizyczne.  Może być emocjonalny, psychologiczny, seksualny, werbalny, finansowy, zaniedbania, manipulacji, a nawet prześladowania. Nigdy nie należy tego tolerować, ponieważ nigdy nie doprowadzi to do…

Płatki Śniadaniowe:

Płatki Śniadaniowe: Po raz kolejny pretensje można mieć do reklamodawców. Płatki śniadaniowe wcale nie są niewinną przekąską, za jaką powszechni uchodzą, nie daj się zmylić kolorowym opakowaniom i zabawkom, ukrytym wewnątrz pudełek. Zawierają cukier,…

Naukowcy z Georgia Institute of Technology stworzyli pierwszy półprzewodnik oparty o grafen.

Naukowcy z Georgia Institute of Technology stworzyli pierwszy półprzewodnik oparty o grafen. Naukowcy z Georgia Institute of Technology tworzyli pierwszy na świecie funkcjonalny półprzewodnik wykonany z grafenu. To może być początek rewolucji, bo krzem,…

Zovala zoyenera pamsonkhano wapadera:

Zovala zoyenera pamsonkhano wapadera: Aliyense wa ife anachita izi: ukwati ukubwera, maubatizo, mtundu wina wa mwambo, tiyenera kuvala moyenera, koma zowona palibe chomwe ungachite. Timapita kusitolo, timagula zomwe sizomwe tikufuna. Sitikudziwa zomwe…

METATRON:

METATRON: „Jeśli wszyscy na świecie zaczną skupiać się na swoim wewnętrznym pięknie, uzyskując do niego dostęp, emanując je i rozpoznając je w innych, sposób, w jaki wszyscy postrzegamy świat, zostanie zmieniony, nawet wewnętrzne plany. Sposób, w jaki…

Portfel : :młodzieżowy

: DETALE TECHNICZNE: : Nazwa: Portfel : :portmonetka : Model nr.: : Typ: : Czas dostawy: 72h : Pakowanie: : Waga: : Materiał: Materiał Skóra licowa Inne : Pochodzenie: Chiny Polska : Dostępność: Średnia : Kolor: Różna kolorystyka : Nadruk : Brak : Próbki…

كيف أكون في حمى الله من شر نفسي ومن شر خلقه؟

كيف أكون في حمى الله من شر نفسي ومن شر خلقه؟ كيف أكون في حمى الله من شر نفسي ومن شر خلقه؟ قال صلى الله عليه وسلَّم في حديثه الذي علَّمه النبي صلى الله عليه وسلَّم لعبد الله بن عباس وهو غلامٌ صغير، عبارة من كلمتين، لو عمل بهما الإنسان كفاه الله كل ما…

Świątynia to miejsce, w którym ludzie czczą Boga.

Świątynia to miejsce, w którym ludzie czczą Boga. Architektura świątynna to coś więcej niż tylko duchowy punkt widzenia. W budowę świątyń hinduistycznych zaangażowanych jest wiele nauki. Świątynia hinduska to miejsce, w którym nauka spotyka się z…

Para na rowerze tandemowym Malvern Star, Nowa Południowa Walia, Australia.

Lata 30. XX wieku. Para na rowerze tandemowym Malvern Star, Nowa Południowa Walia, Australia. The 1930s. A couple on a Malvern Star tandem bike, New South Wales, Australia. Die 1930er Jahre. Ein paar auf einem Malvern Star Tandem-Fahrrad, New South…

The Family Tree Of The Anunnaki – Those Who Came Down From The Heavens.

The Family Tree Of The Anunnaki – Those Who Came Down From The Heavens. October 27, 2020 The ancient Anunnaki are often referred to as the immortal gods that lived on Earth during the ancient Sumerian time in Mesopotamia. According to Mesopotamian…

Sweter damski

: : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : Opis. : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : : DETALE HANDLOWE: : Kraj: ( Polska ) : Zasięg…

4SEASONS stop half step DIET 0: Summer Diet: Extended diet:

4SEASONS stop half step DIET 0: Summer Diet: Extended diet: Four Seasons Diet: The diet has a choice of diets for beginners and advanced ones. You should choose the season and the type of diet that suits you best. Descriptions and links below:…

Пернатая - панацея от ... подоконника! перистое, растительное сырье, фитотерапия: нагасаки, хиросима, простата, прыщи

Пернатая - панацея от ... подоконника! перистое, растительное сырье, фитотерапия: нагасаки, хиросима, простата, прыщи Это настоящий хит или переоцененный сорняк? Что это может нам предложить? Пиннат в настоящее время испытывает свои пять минут. И это…

Нут: Суперпродукты, которые должны быть в вашем рационе после 40 лет жизни

Нут: Суперпродукты, которые должны быть в вашем рационе после 40 лет жизни   Когда мы достигаем определенного возраста, потребности нашего организма меняются. Те, кто внимательно следил за тем, чтобы их тела проходили подростковый возраст в 20 лет, затем…

Mozaika ceramiczna brown

: Nazwa: Mozaika : Model nr.: : Typ: Mozaika kamienna szklana ceramiczna metalowa : Czas dostawy: 96 h : Pakowanie: Sprzedawana na sztuki. Pakiet do 30 kg lub paleta do 200 kg : Waga: 1,5 kg : Materiał: : Pochodzenie: Polska . Europa : Dostępność:…

ILUMINACI -ZAKON ILUMINATÓW.

ILUMINACI -ZAKON ILUMINATÓW. W 1773r. Mayer Amscheld Rothschild zgromadził u siebie na tajnym spotkaniu, kilkunastu swoich najbardziej wpływowych przyjaciół (w większości pochodzenia żydowskiego) i zapoznał ich ze swoim Wielkim Planem: jeżeli wszyscy…

Liczba 24.

Liczba 24. Ta liczba jest wbudowana w podstawową cechę 'Primeness', ponieważ wszystkie liczby pierwsze >3 będą podnoszone do kwadratu do wartości, które zawsze będą wielokrotnością 24 +1. Np.: 5*5 = 25 = (1(24))+1. i ....7*7 = 49 = (2(24)+1 kontynuuje w…

Bill Gates kupił akcje firmy BioNTech

Bill Gates kupił akcje firmy BioNTech (partnera firmy Pfizer w zakresie zastrzyków mRNA Covid) we wrześniu 2019 r.… zaledwie kilka miesięcy przed ogłoszeniem pandemii… Gates kupił 1 038 674 akcji po cenie przed wprowadzeniem na rynek w ofercie publicznej…

Profesor Genrikh Mavrikiyevich Ludvig z Rosji uzyskał dostęp do Tajnych Archiwów Watykańskich w latach dwudziestych.

Profesor Genrikh Mavrikiyevich Ludvig z Rosji uzyskał dostęp do Tajnych Archiwów Watykańskich w latach dwudziestych. Tam był w stanie przeczytać kilka dziwnych starożytnych rękopisów, które mogły zmienić bieg ludzkości. Twierdził, że znalazł liczne teksty…

Płytki podłogowe: glazura gres szkliwiony

: Nazwa: Płytki podłogowe: : Model nr.: : Typ: nie polerowana : Czas dostawy: 96 h : Pakowanie: Pakiet do 30 kg lub paleta do 200 kg : Waga: 23 kg : Materiał: : Pochodzenie: Polska . Europa : Dostępność: detalicznie. natomiast hurt tylko po umówieniu :…