Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 04-08-25
: Opis.: Podziemny kraj - Agartha (Agartha, Agharti), pod pustynią Gobi w Mongolii i Chinach, Tybecie i Himalajach. D ' Alveydr poinformował, że wszystkie informacje o Agartha zostały przez niego odebrane „od afgańskiego księcia Harjita Sharifa - wysłannika„ okultystycznego rządu światowego ” - i że ten podziemny kraj rozciąga się od Afganistanu po Birmę. Jest to centrum jaskini z populacją 20 milionów ludzi, przechowujące w trzewiach kroniki ludzkości przez cały czas jej istnienia na Ziemi, zapisane na kamiennych tablicach. Agharti „ zgromadziła dziedzictwo starożytnej dynastii Słońca, która kiedyś mieszkała w Aodhya. Ossendovsky usłyszał o Agharti od starych ludzi -pasterzy i myśliwych mieszkających w pobliżu rzeki Amyl. Opowiedzieli mu starożytną legendę o tym, jak pewne plemię mongolskie, uciekając przed jarzmem Czyngis-chana, zniknęło w podziemnym kraju. Następnie, niedaleko jeziora Nogan-Kul, Sojot pokazali mu zadymione bramy prowadzące do Agharti. Pewnego razu pewien łowca przeniknął przez nie do podziemi, a kiedy wrócił, zaczął opowiadać wszystkim o cudach, które widział. A potem lamowie odcięli mu język, żeby nie mógł nikomu powiedzieć o Tajemnicy Tajemnic. Bardziej szczegółowe informacje o Agharti przekazali Ossendovsky'emu mongolski Gelun Lama i książę Chultun-Beili. Według nich ponad 60 tysięcy lat temu pewien święty ukrywał się wraz ze swoim plemieniem pod ziemią. Przez długie lata przebywania tam podziemni ludzie osiągnęli niezwykłe wyżyny wiedzy. Teraz jest to już duże królestwo z wielomilionową populacją. System jaskiń i tuneli rozciąga się pod ziemią na całej planecie. Władcą wszystkich podziemnych przestrzeni jest Król Świata. Stolica Agharti przypomina nieco Lhasę, pałac Dalajlamy, stojący na górze zbudowanej z klasztorów i świątyń. Pałac Króla Pokoju znajduje się pośrodku pierścienia pałaców guru. W nieznanych nam rydwanach podziemni mieszkańcy pędzą po wąskich szczelinach wewnątrz planety . W Agharti żyje wiele różnych ludów i plemion. W głębokich jaskiniach panuje szczególny blask, który pozwala nawet uprawiać warzywa i zboża, ludzie żyją tam od dawna i nie znają żadnych chorób. A oświeceni pandici zapisują na kamiennych tablicach całą wiedzę o naszej planecie i innych światach. Według informacji przekazanych Ossendowskiemu przez pewnego lamę - opiekuna biblioteki Żywego Buddy w Urga , do Agharti odwiedziło całkiem sporo osób, ale wszyscy milczeli i nie opowiadali, co tam widzieli. Kiedy Oleci zniszczyli Lhasę, jeden z ich oddziałów działający w południowo-zachodnim górzystym regionie spenetrował obrzeża Agharti. Tam Oleci nauczyli się podstaw wiedzy tajemnej i sprowadzili ich na ziemię. Dlatego Oleci i Kałmucy - maja zręcznych czarowników i wróżbitów. A ze wschodu plemię ciemnoskórych ludzi przedostało się do Agharti, pozostając tam przez wiele stuleci. W końcu jednak zostali wygnani z królestwa, a plemię musiało wrócić na ziemię, gdzie przyniosło sztukę wróżenia za pomocą kart, ziół i linek. To plemię nazywa się Cyganami ... Hipotetyczne wejście do Agartti znajdują się w Zachodnich Sajanach, przez które przechodziła droga ucieczki Ossendowskiego. Powiedział też, że baron Ungern w 1921 roku, po uwolnieniu Urgi z rąk chińskich żołnierzy, wysłał lojalnych ludzi do Tybetu w poszukiwaniu podziemnego kraju Agharti, w którym, jak wierzył, spali trzymetrowe olbrzymy i Księcia Ciemności. Druga wyprawa nie wróciła. Dlaczego Ungern wysłał ludzi do Tybetu, a nie do zachodniego Sajanu, pozostaje tajemnicą. Potwierdzenie istnienia Agharti można znaleźć w starożytnych indyjskich, buddyjskich i średniowiecznych źródłach pisanych. E. Blavatskaya pisała również o istnieniu podziemnych tuneli pod pustynią Gobi o długości ponad 100 km. S. Volkov „Podziemna kraina Agharti w Tybecie” Unterirdisches Land - Agartha (Agartha, Agharti), unter der Wüste Gobi in der Mongolei und China, Tibet und der Himalaya. D'Alveydr berichtete, dass alle Informationen über Agartha von ihm „vom afghanischen Prinzen Harjit Sharif – einem Gesandten der „okkulten Weltregierung“ – erhalten wurden. und dass sich dieses Untergrundland von Afghanistan bis Burma erstreckt. Es ist das Zentrum der Höhle mit einer Bevölkerung von 20 Millionen Menschen, die in ihren Eingeweiden die Aufzeichnungen der Menschheit während ihrer gesamten Existenz auf der Erde aufbewahrt, die auf Steintafeln geschrieben sind. Agharti „sammelte das Erbe der alten Sonnendynastie, die einst in Aodhya lebte. Ossendovsky hörte von Agharti von alten Hirten und Jägern, die in der Nähe des Flusses Amyl lebten. Sie erzählten ihm eine alte Legende darüber, wie ein bestimmter mongolischer Stamm auf der Flucht vor dem Joch von Dschingis Khan in einem unterirdischen Land verschwand. Dann zeigte ihm Soyoth in der Nähe des Nogan-Kul-Sees die rauchigen Tore, die nach Agharti führten. Es war einmal ein Jäger, der in die Unterwelt eindrang, und als er zurückkehrte, begann er allen von den Wundern zu erzählen, die er gesehen hatte. Und dann schnitten ihm die Lamas die Zunge ab, damit er niemandem von dem Mysterium erzählen konnte. Genauere Informationen über Agharti erhielten Ossendovsky von dem mongolischen Gelun Lama und Prinz Chultun-Beili. Ihnen zufolge versteckte sich vor über 60.000 Jahren ein Heiliger mit seinem Stamm unter der Erde. Während ihres langjährigen Aufenthalts dort erreichten die unterirdischen Menschen außergewöhnliche Wissenshöhen. Heute ist es ein großes Königreich mit mehreren Millionen Einwohnern. Das Höhlen- und Tunnelsystem erstreckt sich unterirdisch über den ganzen Planeten. Der Herrscher aller unterirdischen Räume ist der König der Welt. Die Hauptstadt Agharti erinnert ein wenig an Lhasa, den Palast des Dalai Lama, der auf einem Berg aus Klöstern und Tempeln steht. Der Palast des Friedenskönigs befindet sich im Zentrum des Rings der Guru-Paläste. In uns unbekannten Streitwagen rasen unterirdische Bewohner durch enge Spalten im Inneren des Planeten. In Agharti leben viele verschiedene Völker und Stämme. In den tiefen Höhlen herrscht ein besonderes Leuchten, das sogar den Anbau von Gemüse und Getreide ermöglicht, die Menschen leben dort schon lange und kennen keine Krankheiten. Und erleuchtete Pandits schreiben auf Steintafeln alles Wissen über unseren Planeten und andere Welten. Nach den Informationen, die Ossendowski von einem bestimmten Lama - dem Hüter der Bibliothek des Living Buddha in Urga - gegeben wurde, besuchten ziemlich viele Leute Agharti, aber alle schwiegen und sagten nicht, was sie dort sahen. Als die Olets Lhasa zerstörten, drang eine ihrer Truppen, die in der südwestlichen Bergregion operierten, in die Außenbezirke von Agharti ein. Dort lernten die Olets die Grundlagen des Geheimwissens und brachten sie auf die Erde. Daher haben die Olets und Kalmyks - sie haben geschickte Zauberer und Wahrsager. Und aus dem Osten kam ein Stamm dunkelhäutiger Männer nach Agharti und blieb dort viele Jahrhunderte. Schließlich wurden sie jedoch aus dem Königreich verbannt und der Stamm musste auf die Erde zurückkehren, wo sie die Kunst der Weissagung mit Karten, Kräutern und Linien brachten. Dieser Stamm heißt Zigeuner ... Der hypothetische Eingang zu Agartti befindet sich im westlichen Sajan-Gebirge, durch das Ossendowskis Fluchtweg führte. Er sagte auch, dass Baron Ungern 1921, nachdem Urga von chinesischen Soldaten befreit worden war, loyale Männer auf der Suche nach dem unterirdischen Land Agharti nach Tibet schickte, wo er glaubte, drei Meter hohe Riesen und den Prinzen der Dunkelheit zu verbrennen. Die zweite Reise kam nicht zurück. Warum Ungern Menschen nach Tibet schickte und nicht in den Westen von Sayan, bleibt ein Rätsel. Bestätigungen für die Existenz von Agharti finden sich in alten indischen, buddhistischen und mittelalterlichen schriftlichen Quellen. E. Blavatskaya schrieb auch über die Existenz von über 100 km langen unterirdischen Tunneln unter der Wüste Gobi. S. Volkov "Das unterirdische Agharti-Land in Tibet" Underground country - Agartha (Agartha, Agharti), under the Gobi Desert in Mongolia and China, Tibet and the Himalayas. D 'Alveydr reported that all information about Agartha was received by him "from the Afghan prince Harjit Sharif - an envoy of the" occult world government "- and that this underground country stretches from Afghanistan to Burma. It is the center of the cave with a population of 20 million people, keeping in the bowels the records of humanity throughout its existence on Earth, written on tablets of stone. Agharti "amassed the legacy of the ancient Sun dynasty that once lived in Aodhya. Ossendovsky heard about Agharti from old people-shepherds and hunters living near the Amyl River. They told him an ancient legend about how a certain Mongol tribe, fleeing the yoke of Genghis Khan, disappeared into an underground country. Then, near Lake Nogan-Kul, Soyoth showed him the smoky gates leading to Agharti. Once upon a time, a hunter penetrated into the underworld, and when he returned, he began to tell everyone about the miracles he had seen. And then the lamas cut off his tongue so that he could not tell anyone about the Mystery of the Secrets. More detailed information about Agharti was provided to Ossendovsky by the Mongolian Gelun Lama and Prince Chultun-Beili. According to them, over 60,000 years ago, a saint with his tribe hid underground. For many years of staying there, underground people reached extraordinary heights of knowledge. Now it is a large kingdom with a multi-million population. The system of caves and tunnels extends underground all over the planet. The king of the world is the ruler of all underground spaces. The capital of Agharti is somewhat reminiscent of Lhasa, the palace of the Dalai Lama, standing on a mountain made of monasteries and temples. The Peace King's Palace is in the center of the ring of guru palaces. In unknown to us chariots, underground inhabitants rush along narrow crevices inside the planet. Many different peoples and tribes live in Agharti. There is a special glow in the deep caves, which even allows you to grow vegetables and grains, people have lived there for a long time and do not know any diseases. And enlightened pandits write on tablets of stone all knowledge about our planet and other worlds. According to the information given to Ossendowski by a certain lama - the keeper of the Living Buddha library in Urga, quite a lot of people visited Agharti, but they were all silent and did not say what they saw there. When the Olets destroyed Lhasa, one of their troops operating in the southwestern mountainous region penetrated the outskirts of Agharti. There, the Olets learned the basics of secret knowledge and brought them to earth. Therefore, the Olets and Kalmyks - they have skillful sorcerers and soothsayers. And from the east, a tribe of dark-skinned men made their way to Agharti, staying there for many centuries. Eventually, however, they were banished from the kingdom, and the tribe had to return to earth, where they brought the art of divination with cards, herbs, and lines. This tribe is called Gypsies ... The hypothetical entrance to Agartti is located in the Western Sayan Mountains, through which Ossendowski's escape route passed. He also said that Baron Ungern in 1921, after Urga was freed from Chinese troops, sent loyal men to Tibet in search of the underground land of Agharti, where he believed would burn three-meter giants and the Prince of Darkness. The second trip did not come back. Why Ungern sent people to Tibet and not to western Sayan remains a mystery. Confirmation of the existence of Agharti can be found in ancient Indian, Buddhist and medieval written sources. E. Blavatskaya also wrote about the existence of more than 100 km of underground tunnels under the Gobi Desert. S. Volkov "The Agharti Underground Land in Tibet" Подземная страна - Агарта (Агарта, Агарти), под пустыней Гоби в Монголии и Китае, Тибет и Гималаи. Д'Альвейдр сообщил, что вся информация об Агарте была получена им «от афганского принца Харджита Шарифа - посланника« оккультного мирового правительства »- и что эта подземная страна простирается от Афганистана до Бирмы. Это центр пещеры с населением 20 миллионов человек, хранящий в недрах записи человечества на протяжении всего его существования на Земле, написанные на каменных скрижалях. Агарти "собрал наследие древней династии Солнца, которая когда-то жила в Аодхье. Оссендовский слышал об Агарти от стариков-пастухов и охотников, живущих у реки Амил. Они рассказали ему древнюю легенду о том, как некое монгольское племя, спасаясь от ига Чингисхана, исчезло в подземной стране. Затем у озера Ноган-Куль Сойот показал ему задымленные ворота, ведущие в Агарти. Однажды охотник проник в преисподнюю, а когда вернулся, стал рассказывать всем о чудо, которые он видел. И тогда ламы отрезали ему язык, чтобы он никому не мог рассказать о Тайне. Более подробную информацию об Агарти Оссендовскому предоставили монгольский Гелун-лама и князь Чултун-Бейли. По их словам, более 60 тысяч лет назад святой со своим племенем скрылся под землей. За долгие годы пребывания там подземные люди достигли необычайных высот познаний. Сейчас это большое королевство с многомиллионным населением. Система пещер и туннелей простирается под землей по всей планете. Правитель всех подземных пространств - Король Мира. Столица Агарти чем-то напоминает Лхасу, дворец Далай-ламы, стоящий на горе, состоящей из монастырей и храмов. Дворец Короля Мира находится в центре кольца дворцов гуру. В неизвестных нам колесницах подземные жители носятся по узким трещинам внутри планеты. В Агарти живет много разных народов и племен. В глубоких пещерах есть особое свечение, позволяющее даже выращивать овощи и злаки, люди жили там очень давно и не знают болезней. А просвещенные пандиты записывают на каменных скрижалях все знания о нашей планете и других мирах. По информации, данной Оссендовскому неким ламой - хранителем библиотеки Живого Будды в Урге, довольно много людей посещали Агарти, но все они молчали и не рассказывали о том, что видели там. Когда Олецы разрушили Лхасу, одно из их войск, действовавших в юго-западной горной местности, вторглось в предместья Агарти. Там Олецы познали основы тайных знаний и принесли их на Землю. Следовательно, олцы и калмыки - у них есть искусные колдуны и прорицатели. А с востока племя темнокожих мужчин направилось в Агарти, оставаясь там много веков. В конце концов, однако, они были изгнаны из королевства, и племя было вынуждено вернуться на землю, где они принесли искусство гадания с помощью карт, трав и линий. Это племя называется цыганами ... Гипотетический вход в Агартти находится в горах Западных Саян, через которые проходил путь бегства Оссендовского. Он также сказал, что барон Унгерн в 1921 году, после освобождения Урги от китайских солдат, отправил верных людей в Тибет на поиски подземной земли Агарти, где, как он считал, сожгут трехметровые великаны и Князя Тьмы. Вторая поездка не вернулась. Почему Унгерн отправлял людей в Тибет, а не в Западный Саян, остается загадкой. Подтверждение существования Агарти можно найти в древнеиндийских, буддийских и средневековых письменных источниках. Е. Блаватская также писала о существовании подземных ходов протяженностью более 100 км под пустыней Гоби. С. Волков "Подземная земля Агарти в Тибете"
: Data Publikacji.: 08-07-25
: Opis.: To jest samochód! To motocykl! to Bi-Autogo! 3200 funtów. Scripps-Booth Bi-Autogo był głupim eksperymentem Jamesa Scripps-Bootha, spadkobiercy fortuny wydawniczej Scrippsa i samego siebie. Niewyuczony — inżynier samochodowy. Bi-Autogo było zasadniczo pojazdem dwukołowym, niosącym drewniane koła mające 37 cali. Przy niskich prędkościach kierowca mógł obniżyć małe koła na podporach, aby ustabilizować pojazd, aby się nie przewrócił. To nie jest przypadek korzyści z perspektywy czasu; był to oczywiście szalony pomysł, nawet w 1913 roku. Bi-Autogo cieszy się historycznym wyróżnieniem, że jest pierwszym pojazdem z silnikiem V8, jaki kiedykolwiek zbudowano w Detroit, więc można argumentować, że jest to początek jeszcze większego szaleństwa. Это машина! Это мотоцикл! это Би-Автоего! 3200 фунтов. Scripps-Booth Bi-Autogo был глупым экспериментом Джеймса Скриппса-Бута, наследника издательского состояния Скриппса, и его самого. Неквалифицированный - автомобильный инженер. Bi-Autogo был по сути двухколесным транспортным средством с деревянными колесами размером 37 дюймов. На низких скоростях водитель мог опустить маленькие колеса на опоры, чтобы стабилизировать автомобиль, чтобы он не опрокинулся. Это не ретроспективная выгода; Очевидно, это была безумная идея даже в 1913 году. Bi-Autogo имеет историческую славу первого двигателя V8, когда-либо построенного в Детройте, поэтому можно утверждать, что это начало еще большего безумия. This is a car! It's a motorcycle! it's Bi-Autogo! 3,200 lb. Scripps-Booth Bi-Autogo was a stupid experiment by James Scripps-Booth, heir to Scripps' publishing fortune, and himself. Unskilled - automotive engineer. The Bi-Autogo was essentially a two-wheeled vehicle carrying wooden wheels measuring 37 inches. At low speeds, the driver could lower the small wheels on the supports to stabilize the vehicle so that it would not tip over. This is not a retrospective benefit; it was obviously a crazy idea, even in 1913. The Bi-Autogo has a historic accolade of being the first V8 ever built in Detroit, so it could be argued that this is the start of even more insanity. Dies ist ein Auto! Es ist ein Motorrad! es ist Bi-Autogo! 3.200 Pfund. Scripps-Booth Bi-Autogo war ein dummes Experiment von James Scripps-Booth, dem Erben von Scripps' Verlagsvermögen, und ihm selbst. Ungelernt - Kfz-Ingenieur. Der Bi-Autogo war im Wesentlichen ein zweirädriges Fahrzeug mit 37 Zoll großen Holzrädern. Bei niedrigen Geschwindigkeiten könnte der Fahrer die kleinen Räder an den Stützen absenken, um das Fahrzeug zu stabilisieren, damit es nicht umkippt. Dies ist kein rückwirkender Vorteil; es war offensichtlich eine verrückte Idee, sogar 1913. Der Bi-Autogo hat die historische Auszeichnung, der erste V8 zu sein, der jemals in Detroit gebaut wurde, also könnte man argumentieren, dass dies der Beginn von noch mehr Wahnsinn ist.
: Data Publikacji.: 08-07-25
: Opis.: Jake - Alligator Man, zmumifikowany pół-człowiek pół-aligator. Nikt nie wie na pewno, skąd pochodzi Jake, ale Junior Marsh słyszał kilka ciekawych historii. Odwiedzający Marsh's Free Museum powiedzieli właścicielowi, że jego tak zwany pół-człowiek, pół-aligator mumia palił cygara i przesiadywał w eleganckim burdelu w Nowym Orleanie – kiedy żył. Pewna para Kelso powiedziała, że widzieli Jake'a występującego w pokazie towarzyszącym na karnawale w Teksasie. Podobno odpowiadał na proste pytania tak lub nie skinieniem głowy. Według niektórych doniesień, dziwak ubrał się nawet w przebranie w klubie w San Francisco. Tam był Syrenką. The Marshes po raz pierwszy spotkali Jake'a w 1967 roku, kiedy lokalny handlarz antykami zaoferował im sprzedaż jego zmumifikowanego ciała za 750 dolarów. „Znał moją żonę i lubiłem tego rodzaju dziwne bzdury” – powiedział Marsh. „Znaleźliśmy sposób, żeby to kupić. Pomyśleliśmy, że będzie to dobry temat do rozmowy”. Dziś Jake siedzi w szklanej gablocie na tyłach sklepu w Long Beach, obok kilku niklowanych maszynek zwanych „Tronem miłości” i „Pijanym snem”. W pobliżu inne anomalie ssaków – takie jak ośmionogi baranek, dwugłowa świnia i skurczona ludzka głowa – patrzą na patronów. Sklep pełen pamiątek, bibelotów i automatów do gier znajduje się na głównym pasie miasta. Jake - Alligator Man, ein mumifizierter halb Mensch, halb Alligator. Niemand weiß genau, woher Jake kommt, aber Junior Marsh hat einige interessante Geschichten gehört. Besucher des Marsh's Free Museum erzählten dem Besitzer, dass seine sogenannte Halb-Mann-Halb-Alligator-Mumie Zigarren rauchte und in einem eleganten Bordell in New Orleans herumhing - als er noch lebte. Ein Kelso-Paar sagte, sie hätten Jake in einer Begleitshow beim Texas Carnival gesehen. Offenbar beantwortete er einfache Ja- oder Nein-Fragen mit einem Kopfnicken. Berichten zufolge trug der Freak sogar eine Verkleidung in einem Club in San Francisco. Dort war er eine Meerjungfrau. Die Marshes trafen Jake 1967 zum ersten Mal, als ein lokaler Antiquitätenhändler ihnen anbot, seinen mumifizierten Körper für 750 US-Dollar zu verkaufen. "Er wusste, dass meine Frau und ich diesen seltsamen Mist mochten", sagte Marsh. „Wir haben einen Weg gefunden, es zu kaufen. Wir dachten, es wäre ein gutes Gesprächsthema. Heute sitzt Jake in einer Vitrine im hinteren Teil eines Ladens in Long Beach, neben ein paar vernickelten Rasierern namens "Throne of Love" und "Drunken Dream". In der Nähe starren andere Säugetieranomalien - wie das achtbeinige Lamm, das zweiköpfige Schwein und der geschrumpfte menschliche Kopf - die Gäste an. In der Hauptstraße der Stadt befindet sich ein Geschäft voller Souvenirs, Krimskrams und Spielautomaten. Jake - Alligator Man, a mummified half-human half-alligator. No one knows for sure where Jake is from, but Junior Marsh has heard some interesting stories. Visitors to the Marsh's Free Museum told the owner that his so-called half-man, half-alligator mummy smoked cigars and hung out in an elegant New Orleans brothel - when he was alive. One Kelso couple said they saw Jake perform in a companion show at the Texas Carnival. Apparently he was answering simple yes or no questions with a nod of his head. According to some reports, the freak even wore a disguise at a club in San Francisco. There he was a Mermaid. The Marshes first met Jake in 1967 when a local antiques dealer offered them to sell his mummified body for $ 750. "He knew my wife and I liked that kind of weird bullshit," said Marsh. “We found a way to buy it. We thought it would be a good topic to talk to. " Today, Jake is sitting in a glass case at the back of a Long Beach store, next to a couple of nickel-plated razors called "Throne of Love" and "Drunken Dream." Nearby, other mammalian anomalies - such as the eight-legged lamb, the two-headed pig, and the shrunken human head - stare at the patrons. A shop full of souvenirs, knick-knacks and slot machines is located in the main lane of the city. Джейк - Человек-Аллигатор, мумифицированный получеловек-полуаллигатор. Никто точно не знает, откуда Джейк, но Джуниор Марш слышал несколько интересных историй. Посетители Музея Свободы Марша рассказали владельцу, что его так называемая мумия-получеловек-полуаллигатор курила сигары и тусовалась в элегантном борделе Нового Орлеана - когда он был жив. Одна пара Келсо сказала, что они видели, как Джейк выступал на шоу на Техасском карнавале. Очевидно, он отвечал на простые вопросы «да» или «нет» кивком головы. По некоторым данным, урод даже переодевался в клубе Сан-Франциско. Там он был Русалкой. Впервые Марши встретили Джейка в 1967 году, когда местный торговец антиквариатом предложил им продать его мумифицированное тело за 750 долларов. «Он знал мою жену, и мне нравилось такое странное дерьмо», - сказал Марш. «Мы нашли способ его купить. Мы подумали, что это хорошая тема для разговора. Сегодня Джейк сидит в стеклянной витрине в задней части магазина на Лонг-Бич, рядом с парой никелированных бритв под названием «Трон любви» и «Пьяный сон». Рядом другие аномалии млекопитающих, такие как восьминогий ягненок, двуглавая свинья и сморщенная человеческая голова, пристально смотрят на посетителей. Магазин сувениров, безделушек и игровых автоматов находится на главной улице города.
: Data Publikacji.: 08-07-25
: Opis.: W XVIII i XIX wieku grabież grobów była poważnym problemem w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Ponieważ chirurdzy i studenci medycyny mogli legalnie przeprowadzać sekcję straconych przestępców lub ludzi, którzy oddali swoje ciała nauce (nie była to wówczas popularna opcja), rozwinął się handel nielegalnie nabytymi zwłokami. Ci porywacze ciał stali się znani jako „zmartwychwstańcy”. A broń cmentarna, taka jak ta, była jedną z dramatycznych strategii stosowanych do udaremnienia tak zwanych „zmartwychwstańców”. „Pistolet cmentarny” to pistolet skałkowy, osadzony na obrotowej podstawie i stojaku, który pozwalał na swobodne bujanie się. Umieszczony u stóp grobu i skierowany w stronę głowy pistolet zostałby wyzwolony przez serię trzech lub czterech potykaczy, rozciągających się łukiem i otaczających świeży grób. Niczego niepodejrzewający złodzieje, pracujący pod osłoną ciemności, prawdopodobnie nie zauważyliby potknięć, natknęli się na nie i spotkali swój własny zgon — lub przynajmniej dostaliby dawkę ołowiu. Rabusie grobów ewoluowali, aby sprostać temu wyzwaniu. Niektórzy wysyłali kobiety udające wdowy, noszące dzieci i ubrane na czarno, aby w ciągu dnia wypatrywały groby i zgłaszały położenie dział cmentarnych i innych elementów obronnych. Cmentarzyści z kolei nauczyli się czekać z rozstawieniem broni po zmroku, zachowując w ten sposób element zaskoczenia. Chociaż nie jest jasno udokumentowane, czy działa faktycznie działały, można śmiało oczekiwać, że były one co najmniej świetnym środkiem odstraszającym, jeśli nie naprawdę śmiertelnym narzędziem obrony. Istnieją relacje z całych Stanów Zjednoczonych o tym, że ta broń jest dostępna do wypożyczenia lub kupienia przez rodziny, które chciały chronić swoich niedawno zmarłych bliskich. Ci, których nie było stać na wypożyczenie broni, byli na łasce porywaczy ciał. Jeden z niewielu znanych zachowanych przykładów broni cmentarnej jest wystawiony w Muzeum Sztuki Żałobnej na Cmentarzu Arlington w Drexel Hill w Pensylwanii. Kuratorzy muzeum datują broń na rok 1710, co czyni ją jednym z najwcześniejszych modeli broni cmentarnej. In the 18th and 19th centuries, grave plunder was a serious problem in Britain and the United States. As surgeons and medical students could legally dissect executed criminals or people who had donated their bodies to science (not a popular option at the time), the trafficking of illegally acquired corpses developed. These body snatchers became known as "Resurrectionists." And graveyard weapons like this were one of the dramatic strategies used to thwart the so-called "resurrectionists." The "graveyard gun" is a flintlock pistol, mounted on a rotating base and stand, which allowed for free swinging. Placed at the foot of the grave and pointing towards the head, the pistol would be triggered by a series of three or four stumblers extending in an arc and surrounding the fresh grave. The unsuspecting thieves working under cover of darkness would probably miss their stumbles, stumble upon them, and meet their own death - or at least get a dose of lead. Grave robbers have evolved to meet this challenge. Some sent women who pretended to be widows, who were carrying children and dressed in black, to look for graves during the day and report the location of cemetery guns and other defenses. The graveyards, in turn, learned to wait before setting up their weapons after dark, thus preserving the element of surprise. While it is not clearly documented whether the guns actually worked, it is fair to expect that they were at least a great deterrent, if not a truly lethal defense tool. There are reports from across the United States that these weapons are available for loan or purchase by families seeking to protect their recently deceased loved ones. Those who could not afford to borrow weapons were at the mercy of the body snatchers. One of the few known surviving examples of graveyard weapons is on display at the Museum of Funeral Art at Arlington Cemetery in Drexel Hill, Pennsylvania. Museum curators date the weapon to 1710, making it one of the earliest models of graveyard weapons. В 18-19 веках разграбление могил было серьезной проблемой в Великобритании и Соединенных Штатах. Поскольку хирурги и студенты-медики могли на законных основаниях препарировать казненных преступников или людей, которые пожертвовали свои тела науке (в то время это было не популярно), возникла торговля незаконно приобретенными трупами. Эти похитители тел стали известны как «воскресители». И подобное кладбищенское оружие было одной из драматических стратегий, используемых для противодействия так называемым «воскресителям». «Кладбищенское ружье» представляет собой пистолет с кремневым замком, установленный на вращающейся подставке и подставке с возможностью свободного поворота. Пистолет, помещенный у подножия могилы и направленный в сторону головы, приводился в действие серией из трех или четырех споткнувшихся по дуге, окружающих свежую могилу. Ничего не подозревающие воры, работающие под покровом темноты, вероятно, упустят свои спотыкания, наткнутся на них и встретят собственную смерть - или, по крайней мере, получат дозу свинца. Грабители могил эволюционировали, чтобы справиться с этой задачей. Некоторые отправляли женщин, которые выдавали себя за вдов, носили детей и были одеты в черное, искать могилы в течение дня и сообщать о местонахождении кладбищенских орудий и других оборонительных сооружений. Кладбища, в свою очередь, научились ждать, прежде чем устанавливать оружие после наступления темноты, сохраняя таким образом элемент неожиданности. Хотя четко не задокументировано, сработало ли оружие на самом деле, справедливо ожидать, что оно было, по крайней мере, большим сдерживающим фактором, если не действительно смертоносным средством защиты. Со всех концов Соединенных Штатов поступают сообщения о том, что это оружие можно взять взаймы или купить семьями, которые хотят защитить своих недавно умерших близких. Те, кто не мог позволить себе одолжить оружие, оказались во власти похитителей трупов. Один из немногих известных сохранившихся образцов кладбищенского оружия выставлен в Музее похоронного искусства на Арлингтонском кладбище в Дрексел-Хилл, штат Пенсильвания. Хранители музея датируют это оружие 1710 годом, что делает его одной из самых ранних моделей кладбищенского оружия. Im 18. und 19. Jahrhundert war schwere Plünderung ein ernstes Problem in Großbritannien und den Vereinigten Staaten. Da Chirurgen und Medizinstudenten hingerichtete Kriminelle oder Menschen, die ihre Körper der Wissenschaft gespendet hatten, legal sezieren konnten (damals keine beliebte Option), entwickelte sich der Handel mit illegal erworbenen Leichen. Diese Leichenräuber wurden als "Auferstehungskünstler" bekannt. Und Friedhofswaffen wie diese waren eine der dramatischen Strategien, mit denen die sogenannten "Auferstehungsisten" vereitelt wurden. Die "Friedhofspistole" ist eine Steinschlosspistole, die auf einem drehbaren Sockel und Ständer montiert ist und ein freies Schwingen ermöglicht. Am Fuße des Grabes platziert und auf den Kopf gerichtet, würde die Pistole durch eine Reihe von drei oder vier Stolpern ausgelöst, die sich in einem Bogen erstreckten und das frische Grab umgaben. Die ahnungslosen Diebe, die im Schutz der Dunkelheit arbeiten, würden wahrscheinlich ihre Stolperfallen verpassen, über sie stolpern und ihren eigenen Tod finden - oder zumindest eine Dosis Blei bekommen. Grabräuber haben sich entwickelt, um dieser Herausforderung zu begegnen. Einige schickten Frauen, die sich als Witwen ausgaben, die Kinder trugen und in Schwarz gekleidet waren, um tagsüber nach Gräbern zu suchen und die Lage von Friedhofsgeschützen und anderen Verteidigungsanlagen zu melden. Die Friedhöfe wiederum lernten zu warten, bevor sie ihre Waffen nach Einbruch der Dunkelheit aufstellten, und bewahrten so das Überraschungsmoment. Obwohl nicht eindeutig dokumentiert ist, ob die Waffen tatsächlich funktionierten, kann man davon ausgehen, dass sie zumindest eine große Abschreckung, wenn nicht sogar ein wirklich tödliches Verteidigungsinstrument waren. Es gibt Berichte aus den ganzen Vereinigten Staaten, dass diese Waffen von Familien ausgeliehen oder gekauft werden können, die ihre kürzlich verstorbenen Angehörigen schützen möchten. Wer es sich nicht leisten konnte, sich Waffen zu leihen, war den Leichenräubern ausgeliefert. Eines der wenigen bekannten überlebenden Beispiele für Friedhofswaffen ist im Museum of Funeral Art auf dem Arlington Cemetery in Drexel Hill, Pennsylvania, ausgestellt. Museumskuratoren datieren die Waffe auf das Jahr 1710, was sie zu einem der frühesten Modelle von Friedhofswaffen macht.
: Data Publikacji.: 08-07-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025