Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 11-04-25
: Opis.: Około 55 milionów ludzi na świecie cierpi na demencję. Nowe odkrycia dotyczące obumierania komórek mózgowych umożliwiają opracowanie skutecznych leków na chorobę Alzheimera. Na choroby demencyjne, w tym chorobę Alzheimera, cierpi na całym świecie około 55 milionów ludzi. Dwie trzecie z nich żyje w krajach rozwijających się. Z powodu starzenia się społeczeństw liczba ta do 2050 roku wzrośnie do około 139 milionów. Szczególnie dramatyczny wzrost jest oczekiwany w Chinach, Indiach, Ameryce Południowej i ciągnącym się na południe od Sahary pasie Sahelu. Skomplikowane procesy w mózgu Od dziesięcioleci naukowcy na całym świecie poszukują leku na chorobę Alzheimera, ale jak dotąd – z mizernym skutkiem. Wielkie nadzieje pokładane są w substancji czynnej o nazwie lecanemab. To zatwierdzone przez amerykańską Agencję Żywności i Leków w 2023 roku przeciwciało może spowolnić postęp choroby we wczesnych stadiach. Opracowanie skutecznych leków jest tak trudne również dlatego, że nie wszystkie procesy zachodzące podczas choroby Alzheimera w mózgu zostały dotychczas wyjaśnione. Dotyczy to również pytania, dlaczego u pacjentów z chorobą Alzheimera komórki mózgowe obumierają. W mózgach osób dotkniętych tą chorobą gromadzi się wiele nieprawidłowych białek o nazwach amyloid i tau, ale do tej pory było niejasne, jaki jest bezpośredni związek między nimi. Białka amyloid i tau a śmierć komórek Teraz naukowcy z Belgii i Wielkiej Brytanii są przekonani, że rozwiązali tę zagadkę. Według nowego badania opublikowanego w czasopiśmie „Science” istnieje bezpośredni związek między nieprawidłowymi białkami gromadzącymi się w mózgu a nekroptozą, jednym z rodzajów tak zwanej zaprogramowanej śmierci komórkowej, czyli fizjologicznych procesów zastępowania starych komórek nowymi, do których należą też apoptoza, autofagia i inne, bardziej specyficzne. Ponadto komórki obumierają też w różnego rodzaju odmianach nekrozy, zwanej też martwicą, gdy ich śmierć nie jest spowodowana czynnikami fizjologicznymi, lecz zewnętrznymi, takimi jak infekcje, niedokrwienie, czy niedotlenienie – przyp.). Według badań do stanów zapalnych w komórkach mózgowych pacjentów z chorobą Alzheimera dochodzi, ponieważ nieprawidłowy amyloid odkłada się w przestrzeniach między neuronami. Wskutek tego zmianie ulega wewnętrzna chemia komórki. Amyloid zlepia się i tworzy blaszki, a białko tau odkłada się w wiązkach włókien zwanych splątkami (dokładniej splątkami neurofibrylarnymi, zwanymi też zwyrodnieniami neurowłókienkowymi). W wyniku tej interakcji komórki mózgowe zaczynają wytwarzać cząsteczki MEG3. Gdy zespołowi badawczemu udało się zablokować MEG3, komórki mózgowe przeżyły. Nadzieje na nowe leki W tym celu naukowcy przeszczepili ludzkie komórki mózgowe do mózgów genetycznie zmodyfikowanych myszy, które wytwarzają szczególnie duże ilości nieprawidłowego amyloidu. – Po raz pierwszy mamy wskazówkę, jak i dlaczego neurony obumierają w chorobie Alzheimera. Przez 30, 40 lat istniało wiele spekulacji na ten temat, ale nikt nie był w stanie wskazać mechanizmów – mówi profesor Bart De Strooper z brytyjskiego Instytutu Badań nad Demencją (Dementia Research Institute), który był zaangażowany w badanie. Naukowcy z uniwersytetu KU Leuven w Belgii i brytyjskiego Instytutu Badań nad Demencją przy Kolegium Uniwersyteckim w Londynie (University College London, część Uniwersytetu Londyńskiego) mają nadzieję, że te odkrycia mogą również zapewnić zupełnie nowe podejście do opracowywania leków na chorobę Alzheimera. Nadzieje te nie są bezpodstawne, ponieważ niedawno opracowano leki takie jak lecanemab, których działanie wymierzone jest w białko amyloidu. Jeśli uda się za pomocą odpowiednich leków zablokować cząsteczkę MEG3, będzie można również powstrzymać obumieranie komórek mózgowych. http://www.e-manus.pl/
: Data Publikacji.: 17-03-25
: Opis.: rak trzustki i lukrecja Rak trzustki to jeden z najbardziej podstępnych nowotworów. Rocznie dotyka blisko trzy tysiące osób w Polsce, a jego wykrycie w początkowym stadium jest kluczowe dla zwiększenia szans na wyleczenie. Czy wiesz, że jednym z jego objawów są zmiany w wyglądzie oczu? Objawy związane z oczami Gdy nowotwór zlokalizowany jest w głowie trzustki, dochodzi do zablokowania przewodu żółciowego, co oznacza, że przepływ żółci do jelita cienkiego zostaje zahamowany. Nagromadzona żółć zaczyna się odkładać w tkankach organizmu, co skutkuje charakterystycznym zażółceniem białek oczu. Po jakimś czasie zażółcenie widać również na skórze. Pozostałe objawy raka trzustki Symptomy raka trzustki są różnorodne, z pewnością jednak obejmują przewlekłe zmęczenie, złe samopoczucie, a także ciągłe swędzenie skóry. Choć powyższe objawy mogą wskazywać na różne schorzenia, nie należy lekceważyć ich potencjalnego związku z rakiem trzustki. Inne objawy to m.in. krwawienie z przewodu pokarmowego, ból brzucha promieniujący do pleców, zmiany w rytmie wypróżniania, luźne stolce, ból podczas jedzenia, wzdęcia, nudności, niestrawność, zgaga, trudności w połykaniu, nagły spadek masy ciała, gorączka oraz obrzęk brzucha. Ryzyko i nadzieja na przyszłość Do czynników ryzyka należą palenie tytoniu, przewlekłe zapalenie trzustki, otyłość, cukrzyca, dieta bogata w tłuszcze nasycone oraz historia nowotworu trzustki w rodzinie. Od diagnozy do zgonu mija zwykle niewiele czasu, co wynika z faktu, że rak trzustki bardzo długo nie daje żadnych objawów. Kluczowym elementem w walce z tym rodzajem nowotworu jest więc doprowadzenie do jak najwcześniejszej jego wykrywalności. Tymczasem naukowcy z Uniwersytetu Baptystów w Hongkongu (HKBU) niedawno odkryli, że izolikwirytygenina, flawonoid wyizolowany z lukrecji, wykazuje obiecujące właściwości przeciwnowotworowe, hamując postęp nowotworu trzustki poprzez blokadę autofagii. Badania na myszach wykazały, że substancja ta zmniejsza wielkość guza bardziej efektywnie niż chemioterapia i przy mniejszej liczbie skutków ubocznych. Trwają przygotowania do badań klinicznych z udziałem ludzi, co może otworzyć nowe możliwości w walce z najpodstępniejszym wśród nowotworów. http://www.e-manus.pl/
: Data Publikacji.: 09-04-25
: Opis.: Europa chce mieć swoją baterię. Pracowały nad nią najtęższe umysły kontynentu. Baterie stają się ropa naftową XXI wieku. To produkt strategiczny, od którego zależą losy całych narodów i gospodarek. Europa zdaje sobie z tego sprawę i opracowała własną baterią, którą zbudować można w całości z europejskich materiałów. Pomagali w tym polscy naukowcy. Czy europejski przemysł motoryzacyjny jest w stanie dogonić potęgę Azji w dziedzinie baterii do aut elektrycznych? To pytanie staje się coraz bardziej palące, gdy obserwujemy rosnącą popularność EV i dominację chińskich i koreańskich producentów ogniw. Odpowiedzią na to wyzwanie może być zakończony właśnie projekt ASTRABAT, nad którym pracowało konsorcjum europejskich firm i instytutów badawczych. Więcej o bateriach przyszłości przeczytasz na Spider`s Web:Oto baterie przyszłości. Mają same zalety i nie wybuchną Cynk zamiast litu? Jest szansa na nowe, dużo bardziej wytrzymałe baterie Ta bateria sprawi, że twój telefon będzie działał bez ładowania przez 50 lat. Jest tylko jeden mały haczyk Oto 4 typy baterii przyszłości, które będą zasilać nasze urządzenia. Baterie ze skał? Proszę bardzo Nazwa ASTRABAT to skrót od „Advanced Solid-State Battery Technology for Automotive Applications”. Celem projektu było opracowanie i wdrożenie do produkcji nowej generacji baterii litowo-stanowych ze stałym elektrolitem, wykonanej z takich surowców i w taki sposób, by masowa produkcja mogła odbywać się w Europie. Bateria ze stałym elektrolitem jest bezpieczniejsza, bo nie zawiera płynnych, łatwopalnych lub mogących wyciec składników. Dzięki temu może znaleźć szerokie zastosowanie, chociażby w motoryzacji (pojazdy elektryczne), elektronice (smartfony, laptopy) czy energetyce odnawialnej. Z kolei produkcja w Europie z łatwo dostępnych tu surowców uniezależnia od łańcucha dostaw i procesu wytwórczego, na który wpływają m.in. względy polityczne czy ekonomiczne. Bezpieczeństwo i recycling W ramach projektu ASTRABAT powstał projekt nowej baterii. Zgodnie z założeniami ma ona większą stabilność termiczną, co oznacza, że jest znacznie bezpieczniejsza i mniej podatna na samozapłon i wybuchy. Zamiast płynnego elektrolitu zastosowano najnowocześniejsze elektrolity polimerowe i wytrzymały wypełniacz ceramiczny. Nowa bateria jest również nastawiona na recykling materiałów. Europa stawia na zieloną energię, dlatego duży nacisk położono na badania nad bardziej przyjaznymi dla środowiska komponentami, procesami produkcyjnymi oraz zmniejszonym zużyciem pierwiastków takich jak kobalt. Polski wkład w europejską baterię Naukowcy z Politechniki Warszawskiej byli odpowiedzialni za zaprojektowanie i syntezę soli litowej oraz plastyfikatora z cieczy jonowej, a następnie powiększenie skali ich produkcji. Testowali także kluczowy składnik – stały elektrolit, który różni tę baterię od istniejących rozwiązań. Do zadań zespołu z PW należało także testowanie składowych anolitu i katolitu – komponentów, które występują jedynie w ogniwach ze stałym elektrolitem i zawierających odpowiednio anodę i katodę. Sole i plastyfikatory do elektrolitów są unikalnymi rozwiązaniami opracowanymi i opatentowanymi oryginalnie w Politechnice Warszawskiej. Sole bezfluorowe opracowane w ramach projektu są pierwszymi takimi na świecie, które spełniają wymogi przemysłu bateryjnego – podkreśla dr hab. inż. Leszek Niedzicki, prof. uczelni, kierownik zespołu z PW. Projekt ASTRABAT rozpoczął się w 2020 r. Pierwszy prototyp nowej europejskiej baterii pojawił się w 2022 r. Urządzenie wymaga jednak jeszcze dopracowania. Do rozwiązania pozostają problemy z interfejsem i stabilnością mechaniczną. To warunek niezbędny, żeby wprowadzić europejskie baterie do masowej produkcji. Realny termin wdrożenia technologii na większą skalę to 2030 r. Nowe baterie mają mieć o 50 proc. wyższą gęstość energii niż obecnie dostępne na rynku. Oznacza to, że będą mogły magazynować więcej energii w tej samej objętości, co przełoży się na większy zasięg pojazdów elektrycznych i dłuższe działanie smartfonów.
: Data Publikacji.: 09-04-25
: Opis.: Od roku promocje na większość towarów muszą zawierać także informację jaka była najniższa cena w ostatnich 30 dniach. Robi to zdecydowana większość sprzedawców poza chińskimi, z bijącym rekordy popularności "Temu" na czele Chińska platforma dość nagle i nieoczekiwanie stała się jednym z najsilniejszych graczy w polskim handlu internetowym. Według danych z badania Gemius Mediapanel, w styczniu 2024 r. Grupa Whaleco (czyli właściciel aplikacji Temu i temu.com) miała w Polsce liczbę 14,9 mln realnych użytkowników. Dla porównania Grupa Allegro (aplikacja Allegro i Allegro.pl) miała wynik na poziomie 20,1 mln. Problem pojawia się gdy sprawdzimy, jak firma podchodzi do dyrektywy Omnibus, obowiązującej w UE od ponad roku. Zgodnie z nią firmy podczas akcji promocyjnych podają także ile faktycznie dany produkt kosztował najmniej w ciągu ostatniego miesiąca, co znacząco utrudnia takie akcje, a pomaga konsumentom. W efekcie ceny takie sprawdza 70 proc. Polaków jak wynika z badania UCE Research. Jednak nowe obowiązki nie dotyczą Chińczyków. Nieuczciwa konkurencja Temu? - W reklamach oraz na stronie Temu.com w okresie styczeń/luty 2024 r. wciąż nie ma widocznych oznaczeń zgodnych z Omnibusem. Temu to spółka zależna od PDD Holdings, zatem jest notowana na giełdzie nowojorskiej i ma spółki zależne zarejestrowane głównie w Chinach, a to oznacza, że może podlegać chińskim regulacjom prawnym – mówi Weronika Szczepanik, menedżer z dentsu Polska. To z perspektywy konsumenta nieistotne, dyrektywa obejmuje wszystkich sprzedawców i niektórzy się stosują. - Po naszych działaniach, w tym publikacji wyjaśnień, jak prawidłowo prezentować informacje o obniżce, znaczna część przedsiębiorców skorygowała dotychczasowe praktyki. Wśród nich była również azjatycka platforma Aliexpress, która po wystąpieniu prezesa UOKiK wdrożyła zmiany – podaje biuro prasowe UOKiK. TikTok to wierzchołek góry lodowej. Zachód przerażony siłą aplikacji z Chin Temu nic sobie z tego nie robi, a przyciąga miliony konsumentów bardzo niskimi cenami na wiele kategorii produktów. O ich jakości i zgodności otrzymanych zakupów z zamieszczanymi przy ofercie zdjęciami można przeczytać w serwisach społecznościowych masę krytycznych opinii, niemniej chętnych nie brakuje. Branża traktuje takie praktyki jako nieuczciwą konkurencję. - W globalnej gospodarce pojawiają się istotne wyzwania związane z zapewnieniem równych ram prawnych dla konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami unijnymi oraz działającymi spoza UE. Szczególnie istotne jest to w handlu internetowym, gdyż zakup towaru poza UE jest bardzo prosty – mówi mec. Witold Chomiczewski, pełnomocnik e-Izby ds. legislacji, a także partner w Kancelarii Lubasz i Wspólnicy. - Dlatego tak ważne jest stworzenie jednolitych „reguł gry”, a następnie ich egzekwowanie także od podmiotów działających spoza UE. Trzeba podkreślić, że w przypadku zgodności z Omnibusem organy nadzorcze z UE podjęły działania zmierzające do egzekwowania nowych przepisów także od przedsiębiorców z państw trzecich – dodaje. Cło i podatki z e-commerce - Przepisy dyrektywy Omnibus powinny być przestrzegane przez wszystkie firmy sprzedające produkty polskim konsumentom. Ich nieprzestrzeganie przez niektóre firmy spoza Unii Europejskiej (np. poprzez pokazywanie mocno dyskusyjnych promocji) oznacza nierówne warunki konkurowania dla setek tysięcy polskich przedsiębiorców, którzy zgodnie z prawem oferują swoje produkty na Allegro - mówi Marcin Gruszka, rzecznik Allegro. Nasze pytania trafiły również do europejskiego biura prasowego Temu, które prowadzi agencja media consulta International Holding z siedzibą w Berlinie. Mimo przesuwanego kilka razy terminu ostatecznie firma nie odpowiedziała na pytania, jak Temu chce ustosunkować się do obowiązującego go prawa. Jako powód podała nadmierną liczbę zapytań dotyczących firmy. Czy powtórzy się sytuacja z 2021, gdy UE wymusiła na Aliexpress płacenie VAT-u i cła? Dyrektywa Omnibus, wprowadzona w celu wzmocnienia ochrony konsumentów w Unii Europejskiej, z pewnością przyniosła znaczące zmiany w sposobie ogłaszania promocji przez sprzedawców. - Faktem jest, że około 16 milionów Polaków korzysta z platformy Temu, pokazuje, że pomimo regulacji, konsumentów nadal przyciągają oferty, które mogą być nie do końca zgodne z zasadami uczciwej konkurencji – mówi dr Maciej Kraus, partner Movens Capital. - Przede wszystkim, kluczowe jest dalsze lobbowanie za wzmocnieniem i rozszerzeniem przepisów na szczeblu międzynarodowym. Współpraca z organami regulacyjnymi i rządami innych krajów może przyczynić się do stworzenia bardziej równego pola gry – dodaje podkreślając, że tak jak to miało miejsce w 2021 roku. Dziś mało kto może pamięta, wcześniej Aliexpress nie płacił VAT-u i cła, dostarczając przesyłki do Europy. Dopiero odgórna regulacja to zmieniła i dziś VAT i cło są naliczane w momencie zamówienia.
: Data Publikacji.: 08-04-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025