Nadmi
- Kraj:Polska
- : Język.:deutsch
- : Utworzony.: 06-10-15
- : Ostatnie Logowanie.: 04-08-25
: Opis.: Zobaczył, że boty kradną informacje z jego strony. Zastawił pułapkę, której pożałowały. Pewien pomysłowy programista wygrał wojnę z upierdliwymi crawlerami, które zalały należącą do niego witrynę w poszukiwaniu treści do karmienia AI. Z labiryntu ogłupienia wydostały się tylko boty OpenAI Internet przemierzany jest wzdłuż i wszerz przez boty zwane crawlerami („pełzaczami”). Choć słowo „bot” jest nacechowane negatywnie w języku polskim, to crawlery mają dość neutralnie nacechowane zadanie: muszą przeczesywać internet w poszukiwaniu nowych stron i treści. Dane, które zbierają crawlery najczęściej wykorzystywane są przez wyszukiwarki internetowe do indeksowania kolejnych stron – wyników wyszukiwania. Jednak w obliczu popularności generatywnej sztucznej inteligencji istnieje także spora grupa crawlerów, która dosłownie ściąga treści stron, by później wykorzystać je na potrzeby treningu różnego rodzaju modeli AI. Ogłupiający labirynt sposobem na natrętne crawlery Każda strona internetowa posiada ukryty plik robots.txt, który zawiera instrukcje dla crawlerów jak mają się zachowywać na stronie – może im też powiedzieć kolokwialne „idź sobie”, by wyszły ze strony. W branży istnieje niepisany konsensus, że każdy crawler pełzający po internecie ma przestrzegać wytycznych robots.txt. Jednak coraz częściej konsensus ten traci na wartości, a crawlery potrafią ruchem na stronie dosłownie uniemożliwić jej działanie. Tego doświadczył choćby właściciel serwisu iFixit.com, który w zeszłym roku nawiedziła fala crawlerów startupu AI Anthropic. Teraz podobną sytuację opisuje serwis Ars Technica, który dotarł do innego rozgoryczonego właściciela strony internetowej. I w przeciwieństwie do iFixit.com, nie poprzestał on na konfrontacji w mediach społecznościowych. Mężczyzna o pseudonimie Aaron powiedział dość przyzwoleniu na crawlery AI po tym jak boty Facebooka w krótkim czasie odwiedziły jego stronę aż 30 milionów razy. Wykorzystując się na antyspamową taktykę cyberbezpieczeństwa znanej jako tarpitting, stworzył Nepenthes, złośliwe oprogramowanie nazwane na cześć mięsożernej rośliny, która „zje prawie wszystko, co znajdzie się w środku”. Aaron wyraźnie ostrzega użytkowników, że Nepenthes to agresywne złośliwe oprogramowanie. Nie powinien być wdrażany przez właścicieli witryn, którzy nie czują się komfortowo z uwięzieniem crawlerów AI i wysłaniem ich w dół „nieskończonego labiryntu” statycznych plików bez linków wyjściowych, gdzie „utkną” i „będą się miotać” przez miesiące. – pisze Ars Technica Nepenthes nie tylko zatrzymuje crawlery w „labiryncie”, ale także karmi je „bełkotliwymi” danymi, zatruwając dane, którymi ma być trenowana AI. Jak relacjonuje Aaron, jego oprogramowanie zatrzymało w labiryncie ogłupienia crawlery należące do wszystkich większych firm rozwijających swoją generatywną sztuczną inteligencję. Z sideł udało się wydostać jedynie crawlerowi OpenAI. Ruch na stronie internetowej Aarona pokazał mu także, że Nepenthes zdobywa popularność wśród osób, które podobnie jak on mają dość agresywnego ruchu ze strony żądnych danych crawlerów AI. Nepenthes Oprogramowanie przeciwko crawlerowm na stronie internetowej. Nepenthes. Jednocześnie oprogramowanie to miecz obosieczny, gdyż uruchomienie Nepenthes na własnej stronie internetowej wiąże się z kilkoma zagrożeniami, w tym zwiększonym obciążeniem serwera z powodu nieskończonego labiryntu plików statycznych, co może spowolnić witrynę lub spowodować awarie. Nepenthes może również negatywnie wpływać na optymalizację strony dla wyszukiwarek internetowych, zatrzymując „przyjazne” roboty indeksujące, co prowadzi do obniżenia pozycji witryny w wyszukiwarkach. Ponadto oprogramowanie zużywa zasoby serwera, zwiększając koszty operacyjne – te porównywane są przez Aarona do „stałego działania Virtual Machine na Raspberry Pi”. Ponadto nie bez uwagi powinny przejść obawy prawne i etyczne związane z celowym i zamierzonym wdrażaniem złośliwego oprogramowania, a także potencjalne szkody dla reputacji witryny, które mogą zniechęcić ludzkich, niemających złych intencji odwiedzających. Tarpit
: Data Publikacji.: 27-07-25
: Opis.: Zrozumienie ryzyka przerostu prostaty. Łagodny rozrost gruczołu krokowego, znany również jako BPH, to stan, w którym prostata u mężczyzn i osób przypisanych do płci męskiej po urodzeniu jest powiększona. BPH nie jest nowotworem, ale może być frustrujące i prowadzić do innych komplikacji zdrowotnych. Na początku 2024 roku król Karol III leczony był w szpitalu z powodu łagodnego powiększenia gruczołu krokowego. Skoro już wiesz, czym jest BPH, na jakie objawy powinieneś zwrócić uwagę? Jeśli masz problemy z oddawaniem moczu lub słaby i przerywany strumień moczu, może to wskazywać na BPH i w takim wypadku powinieneś umówić się na wizytę u lekarza.
: Data Publikacji.: 26-07-25
: Opis.: Amerykański Departament Zdrowia i Opieki Społecznej oświadczył, że "istnieją tylko dwie płcie, żeńska i męska". Określono płeć jako „niezmienną i zdeterminowaną przez obiektywną biologię”. Obwieszczenie pojawiło się w następstwie wydanego w zeszłym tygodniu rozporządzenia wykonawczego prezydenta Donalda Trumpa nr 14168, które potwierdza biologiczną rzeczywistość płci, a także zatwierdza Roberta F. Kennedy'ego Jr. na sekretarza HHS. „Istnieją tylko dwie płcie, żeńska i męska, ponieważ istnieją tylko dwa rodzaje gamet” – czytamy w oświadczeniu HHS z 19 lutego. „Poszczególny człowiek jest kobietą lub mężczyzną w zależności od tego, czy dana osoba jest płci charakteryzującej się układem rozrodczym z biologiczną funkcją wytwarzania jaj (komórek jajowych) lub plemników” – wskazano. Stwierdzenie istnienia płci biologicznej ma zasadnicze znaczenie dla ochrony przestrzeni kobiet i zaufania do całego rządu, zauważył HHS. Kwestia bezpieczeństwa „Uznanie niezmiennej i biologicznej natury płci ma zasadnicze znaczenie dla zapewnienia ochrony zdrowia, bezpieczeństwa, przestrzeni prywatnych, sportu i możliwości kobiet” – czytamy w oświadczeniu. „Przywrócenie prawdy biologicznej przez rząd federalny ma kluczowe znaczenie dla badań naukowych, bezpieczeństwa publicznego, moralności i zaufania do samego rządu” – stwierdzono. W obwieszczeniu zauważono, że płeć jest „określana genetycznie w momencie poczęcia” i podkreślono, że płci nie można zmienić. „Stosowanie hormonów lub interwencje chirurgiczne nie zmieniają płci osoby” – czytamy w dokumencie. HHS uznało możliwość wystąpienia zaburzeń rozwoju seksualnego, zauważając, że osoba z tego rodzaju zaburzeniami „nie wytwarza gamet innych niż komórki jajowe lub plemniki”. „Rzadkie zaburzenia rozwoju płciowego nie stanowią trzeciej płci, ponieważ zaburzenia te nie prowadzą do wytworzenia trzeciej gamety” – zauważono. Zwrócono również uwagę na znaczenie uznania dwóch płci w badaniach medycznych. „Departament od dawna uznaje, że biologiczne różnice między kobietami a mężczyznami wymagają specyficznych dla płci praktyk w medycynie i badaniach, aby zapewnić optymalne wyniki zdrowotne i rygorystyczne badania, w tym poprzez uwzględnienie płci jako zmiennej biologicznej” – czytamy w oświadczeniu. Podstawowe definicje HHS zdefiniował kilka terminów związanych z płcią, w tym kobietę i mężczyznę, matkę i ojca, mężczyznę i kobietę oraz dziewczynkę i chłopca. Określono płeć jako „niezmienną biologiczną klasyfikację osoby jako mężczyzny lub kobiety”. Zdefiniowano płeć żeńską jako „osobę charakteryzującą się układem rozrodczym z biologiczną funkcją wytwarzania komórek jajowych”, a płeć męską jako „osobę charakteryzującą się układem rozrodczym z biologiczną funkcją wytwarzania plemników”. HHS zdefiniował matkę jako „rodzica płci żeńskiej”, a ojca jako „rodzica płci męskiej”. Ponadto określa kobietę jako „dorosłą ludzką kobietę”, a mężczyznę jako „dorosłego ludzkiego mężczyznę”. Dziewczynka jest definiowana jako „małoletnia kobieta”, a chłopiec jako „małoletni mężczyzna”. W ramach inicjatywy HHS uruchomiło nową stronę internetową Biura Zdrowia Kobiet zatytułowaną „Ochrona kobiet i dzieci”. Strona zawiera wideo Riley Gaines – pływaczki, która zwróciła na siebie uwagę, mówiąc o tym, że została zmuszona do konkurowania z mężczyzną i apelując o wyeliminowanie mężczyzn ze sportów kobiecych. Nowa strona zawiera również linki do wskazówek dotyczących kwestii związanych z płcią. Na przykład strona zawiera sekcję dotyczącą „obrony kobiet”, kierując agencje federalne do rozpoznawania dwóch płci i aktualizowania swoich polityk, aby to odzwierciedlały. Ponadto strona zawiera również sekcję dotyczącą „ochrony dzieci” przed okaleczeniami chemicznymi i chirurgicznymi. http://e-manus.pl/ Kennedy Jr.
: Data Publikacji.: 26-07-25
: Opis.: Konfederacja warszawska to w pewien sposób pionierska uchwała. Stała się ona wyrazem tolerancji religijnej, jaka panowała na ziemiach Rzeczpospolitej. W skali Europy była to ustawa wyjątkowa. Dokument ten był jedną z pierwszych na świecie gwarancji wolności wyznaniowych. Szlachta Rzeczypospolitej przysięgała uroczyście zachować między sobą pokój bez względu na wyznawaną wiarę. Innowiercy znaleźli się w ten sposób pod opieką państwa, co było ewenementem na tle ówczesnej Europy (toczona w XVI wieku w sąsiednich Niemczech wojna chłopska – mająca podłoże religijne – kosztowała życie ponad 100 tys. ludzi). Konfederacja warszawska to akt niezwykle ważny dla dziejów Polski i Europy. W 1573 roku, kiedy w Rzeczpospolitej podejmowano uchwałę mówiącą o tolerancji religijnej, w różnych częściach starego kontynentu coraz częściej miały miejsce walki pomiędzy wyznawcami katolicyzmu i protestantami. Od lat dochodziło także do ataków na Żydów. W Polsce nigdy nie miały miejsca prześladowania religijne. Konfederacja warszawska była więc wyrazem ducha tolerancji, który od zawsze istniał na ziemiach polskich. To Rzeczpospolita od wieków była miejscem, gdzie schronienia szukali ludzie z całej Europy, szykanowani w swoich krajach z powodu wyznawanej wiary. Konfederacja warszawska. W lipcu 1572 roku zmarł Zygmunt August, ostatni z męskich potomków Jagiellonów na polskim tronie. Szlachta stanęła przed koniecznością wyboru nowego władcy. Dla wyznawców religii innych niż katolicyzm, głównie dla protestantów, ważnym było, aby przyszły król, podobnie jak wcześniejsi, uznawał zasady tolerancji religijnej. Było to tym ważniejsze, że wiele zakątków Europy zmagało się w owym czasie z silnymi wstrząsami wywołanymi przez konflikty na tle religijnym (np. w sierpniu 1572 roku w czasie nocy św. Bartłomieja doszło w Paryżu do rzezi hugenotów). Ten dokument to jeden z największych polskich powodów do dumy W styczniu 1573 roku w Warszawie zebrał się sejm konwokacyjny. Był to pierwszy tego typu sejm. Zbierał się on także później, zawsze po śmierci króla. Był to pierwszy sejm zwoływany w okresie bezkrólewia, zanim zbierano się na sejmie elekcyjnym. Na sejmie konwokacyjnym ustalono pacta conventa, czyli zasady, jakich zobowiązywał się przestrzegać elekcyjny władca. Na sejmie konwokacyjnym po śmierci Zygmunta Augusta ustalono, że każdy szlachcic ma prawo głosu w czasie wyboru nowego monarchy. Interreksem został uznany prymas, natomiast prawo ogłoszenia wyboru nowego króla przypadło wówczas Janowi Firlejowi pełniącemu funkcję marszałka koronnego (który był, notabene, kalwinem). Jednym z punktów omawianych w czasie sejmu konwokacyjnego była kwestia równouprawnienia religii i pokoju religijnego w Rzeczpospolitej. W pracach nad powołaniem takiej ustawy brali udział protestanci, ale także katoliccy hierarchowie kościelni. 28 stycznia 1573 roku podpisano akt konfederacji warszawskiej. Konfederacja warszawska gwarantowała m.in. bezwarunkowy i wieczysty pokój między „rozróżnionymi w wierze” oraz niewszczynanie pod żadnym pozorem walk pod pretekstem religii, a także dawała prawo szlachcie do narzucania własnego wyznania swoim poddanym. Wolność wyznania, na mocy aktu konfederacji warszawskiej, otrzymała ponadto nie tylko szlachta, ale również mieszczanie miast królewskich. Dokument konfederacji warszawskiej, pod którym pieczęcie przyłożyło 208 osób (dzisiaj możliwych do odczytania jest zaledwie około 100), był pierwszym tego typu aktem w całej Europie. Miał wpływ na życie polityczne w Polsce aż do jej upadku w 1795 roku. To, że Polska zyskała miano „państwa bez stosów” było możliwe także dzięki podpisaniu konfederacji warszawskiej. Dzięki konfederacji warszawskiej Rzeczpospolita zyskała w Europie miano „azylu heretyków” „Bez wątpienia treść deklaracji konfederacji warszawskiej z 28 stycznia 1573 roku była czymś niesamowitym na tle warunków panujących gdzie indziej w Europie. Wyznaczyła ona ramy życia religijnego w Rzeczypospolitej na ponad 200 lat” – pisał prof. Norman Davies w książce „Boże igrzysko. Historia Polski”. Ten ważny dla naszych dziejów dokument znajduje się dziś w Archiwum Głównym Akt Dawnych i stanowi bezcenną pamiątkę. Od 2003 roku tekst konfederacji warszawskiej znajduje się na liście UNESCO „Pamięć Świata”.
: Data Publikacji.: 22-07-25
© Web Powered by Open Classifieds 2009 - 2025